Windows, DOS i Linux?

Nikogo nie powinna dziwić chęć uruchamiania aplikacji dla DOS-a i Windows pod Linuxem – ilość oprogramowania tego typu jest ogromna. Przedstawiamy sposób, w jaki można wykorzystać zalety Linuxa i programów DOS-a/Windows jednocześnie.

Nawet najbardziej zaciekli wrogowie Billa Gatesa przyznają, że w najbliższym czasie nic nie zapowiada spadku popularności systemów Microsoftu. Dzieje się tak nie dlatego, że są one najlepsze na świecie. Istotną rolę odgrywają tu prostota obsługi “Okien” i fakt, iż wiele popularnych programów dostępnych jest jedynie w wersji dla Windows lub DOS-a. Użytkownicy Linuxa nie powinni od razu popadać w rozpacz, ponieważ problem ten można rozwiązać, korzystając z tak zwanych emulatorów. Mimo wszystko użytkownicy Windows są w dalszym ciągu uprzywilejowani. Choć programy DOS-owe działają w zasadzie bez żadnych problemów po uruchomieniu w emulatorze Dosemu, to Wine, który pozwala w pełni wykorzystać możliwości aplikacji napisanych dla Windows 3.1x, nie radzi sobie z dużymi programami Windows 95.

Wprawdzie od wielu lat Dosemu dostępny jest jedynie w wersji alfa, jednak w większości dystrybucji działa stabilnie, a na komputerach z procesorem Pentium pracuje zupełnie szybko. Zasada działania emulatora jest stosunkowo prosta: uruchamia on nowy proces, który za pośrednictwem procedur BIOS-u ładuje oryginalny system z DOS-owej partycji lub dyskietki.

Takie rozwiązanie jest szybsze w porównaniu z metodami polegającymi na tłumaczeniu poleceń DOS-a na rozkazy jądra Linuxa. Ponadto zapewnia pełną kompatybilność, ponieważ środowisko systemu operacyjnego jest takie samo jak w DOS-ie. Jedyny problem stanowią bezpośrednie odwołania do zasobów sprzętowych komputera z wykorzystaniem rozkazów systemowych. Z tego powodu niektóre gry sprawiają problemy podczas uruchamiania w Dosemu, jednak te, które wykorzystują rozszerzenie DOS4GW działają w zasadzie bez zarzutu.

Więcej:bezcatnews