Powrót potworów

Microsoft, który przez lata wydawał tylko kolejne wersje Flight Simulatora, od pewnego czasu jest bardzo aktywny na rynku gier. Podejmując podbój nowych obszarów, wykazuje spory spryt, unikając bezpośredniej rywalizacji z weteranami oprogramowania rozrywkowego.

Zamiast zabiegać o względy miłośników gier, adresuje swoją ofertę do osób, które dotychczas wykorzystywały komputer do poważnych zadań, oferując im cyfrowe wersje popularnych sportów. Łatwo zauważyć, że są to sporty popularne głównie w USA. Po MS Golfie i MS Baseballu przyszła kolej na drugą edycję wyścigów samochodów o przerośniętych kołach.

Bez akceleratora 3D świat wygląda szaro szary świat gier...

Monster Truck Madness 2 jest dość nietypowym symulatorem samochodowym. Te terenowe wyścigi półciężarówek wyposażonych w koła–olbrzymy w niczym nie przypominają szybkich szosowych rajdów w stylu Need for Speed. Wehikuły rozwijają relatywnie niewielkie prędkości, rzadko przekraczając 80 mil na godzinę. Brak szalonego pędu nie znaczy wcale, że kierowanie potworami jest banalnie proste. Ze względu na wielkość kół pojazdy charakteryzują się olbrzymią bezwładnością. Trasy obfitują we wzniesienia, doły, strome podjazdy i karkołomne zjazdy, dzięki czemu samochody sporo czasu spędzają, lecąc w powietrzu. Niekiedy spotkać można rampy specjalnie przygotowane do skoków, po przebyciu których na kilka sekund z kierowcy zmieniamy się w pilota.

Na pochwałę zasługuje inteligencja komputerowych przeciwników. Na najwyższym stopniu trudności nie tylko przepychają się i zajeżdżają drogę, ale oszukują, jeżdżąc na skróty wszędzie, gdzie to tylko możliwe. W przeciwieństwie do większości wyścigów tu nie ma niewidzialnych barier zmuszających do trzymania się drogi. Jazda na skróty jest nie tylko możliwa, ale wręcz wskazana (w końcu mamy do czynienia z symulatorem pojazdu terenowego). Wydaje się jednak, że autorzy nieco przeceniają możliwości maszyn. Widok sporej ciężarówki lekko wspinającej się na niemal pionową skałę może wprawić w zdumienie.

Kilkanaście umiarkowanie zróżnicowanych tras i tyleż pojazdów, a także możliwość gry wieloosobowej gwarantują długie godziny rozrywki. Można by się jednak spodziewać, że połączenie kilku wyścigów w mistrzostwa przedłużyłoby jeszcze tę zabawę. Z pewnością też atrakcyjność gry zwiększyłyby dłuższe trasy. Można wprawdzie wybrać tor zamknięty i ustalić długość wyścigu na dziesięć okrążeń, ale prowadzi to nieuchronnie do monotonii.

Trudno ukryć, że gra jest adresowana przede wszystkim do miłośników tego dziwacznego sportu. Tylko oni docenią odwzorowanie w programie autentycznych wehikułów i tylko oni będą mogli zweryfikować wierność symulacji. Sam program ani dołączona do niego instrukcja nie ułatwiają bowiem rozpoznania, czym różnią się między sobą poszczególne “potwory”.

ekwilibrystyczne sztuczkiPotwory potrafią zadziwić nawet doświadczonego alpinistę

Od strony wizualnej drugie wydanie Monster Truck Madness prezentuje się całkiem przyzwoicie. Posiadacze akceleratorów trzeciego wymiaru ujrzą wszystkie modne obecnie efekty: rozmyte tekstury, mgłę, kolorowe refleksy słońca na szybie pojazdu. Oprawa graficzna nie daje specjalnych powodów do narzekań, choć i szczególnych zachwytów nie wzbudza. Zwłaszcza takie efekty atmosferyczne, jak mgła i deszcz mogłyby być nieco subtelniejsze. Narzekać będą z pewnością osoby nie posiadające akceleratora, gdyż na nie czeka świat zbudowany z dużych kafelków. Cóż, signum temporis. Obecność opcji programowego generowania przestrzeni to raczej relikt przeszłości niż poważna propozycja. Wkrótce należy się spodziewać gier, które bez zaawansowanego dopalacza 3D w ogóle nie będą działały.

w skrócie
Monster Truck Madness 2
Wymagania: PC Pentium; 16 MB RAM; karta dźwiękowa; Windows 95; DirectX; ok. 100 MB na dysku
Producent: Microsoft, USA
Dostarczył: APN Promise, Warszawa, tel.: (0-22) 654 94 92, faks: 826 40 15
Cena: 220 zł

Wyścigowi towarzyszy agresywna, ostra muzyka, okrzyki komentatora, warkot silników oraz huk i zgrzyt przy zderzeniach z przeszkodami lub wehikułami konkurencji. Wygrany lub przegrany wyścig jest komentowany przez gwiazdy amerykańskiej popkultury, m.in. Hulka Hogana.

Monster Truck Madness 2 stanowi atrakcyjną propozycję dla osób już ogarniętych szaleństwem na punkcie ciężarówek-potworów. Zadowoleni też będą zagorzali miłośnicy ścigania się, których znudziły szaleńcze rajdy po gładkim asfalcie. Pod warunkiem, że nie przestraszy ich cena, która, jak zwykle, gdy chodzi o gry Microsoftu, przekracza dwieście złotych.

Więcej:bezcatnews