Zabić wirusa!

Ocenia się, że każdego roku powstaje na świecie od tysiąca do kilku tysięcy wirusów. Można się więc spodziewać, że w niedługim czasie jeden z nich zagości także na naszym dysku twardym. Osobom, które chcą być na to przygotowane, z pomocą przychodzą najnowsze narzędzia, zdolne przeciwstawić się komputerowej epidemii.

W przypadku wirusów komputerowych doskonale sprawdza się zasada: “Lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Ponieważ czasem skutki infekcji można przyrównać tylko do awarii dysku twardego, każdy rozsądny użytkownik komputera korzysta z usług jakiegoś programu antywirusowego. Wybór jest duży, a aplikacje próbujące nadążyć za coraz bardziej przebiegłymi wirusami są stale ulepszane.

Czasy, gdy cały program złożony był z jednego pliku EXE, jak np. chyba najpopularniejszy w Polsce MkS_Vir, mamy już dawno za sobą. Nowoczesny pakiet antywirusowy składa się z zestawu narzędzi zapewniających kompleksowy system ochrony. Nadal podstawą jest skaner, który na żądanie przegląda pliki wykonywalne oraz dokumenty zawierające makra i sektor startowy dysku w poszukiwaniu sygnatur wirusów. Standardem jest kontrola zbiorów skompresowanych. W niektórych przypadkach użytkownik może utworzyć i zapisać skrypt zadania (np. kontrola katalogów C:WINDOWS i C:MOJE DOKUMENTY razem z podkatalogami), aby uwolnić się od konieczności każdorazowego wskazywania skanerowi tych samych obiektów. Drugim nieodzownym programem jest rezydentny monitor. Do jego zadań należy bieżąca kontrola wszystkich uruchamianych plików, otwieranych dokumentów oraz wkładanych do komputera dyskietek. Najlepsze monitory zajmują na tyle mało pamięci i mocy obliczeniowej procesora, że ich obecność jest niezauważalna. Niektóre jednak spowalniają system, co prowokuje do ich wyłączenia. Tak czy inaczej, warto mieć działający w tle monitor, który sam pamięta o sprawdzeniu każdego uruchamianego pliku czy otwieranego dokumentu i ostrzega w przypadku wykrycia infekcji.

Wiele pakietów wyposażonych jest w terminarz, który po dłuższym czasie bezczynności komputera lub o określonej godzinie uruchamia skaner w celu przeprowadzenia rutynowej kontroli całego dysku lub wybranych katalogów. Funkcjonalność tego modułu sprawdza się w stosunku do serwerów i stacji roboczych pracujących całą dobę. W ich przypadku skaner uaktywniany jest przez terminarz np. w nocy, gdy komputer jest najmniej obciążony.

Pomocniczym rozwiązaniem są wspomagające działania skanera rozmaite programy do wyliczania sum kontrolnych zbiorów. Zapamiętanie charakterystycznych cech pliku pozwala wykryć infekcję na podstawie niezgodności bieżącej i wcześniej zanotowanej sumy kontrolnej, ponieważ wirus musi dokonać modyfikacji we wnętrzu nosiciela. W ten sposób można przechwycić mikroba, któremu udało się przechytrzyć skaner i monitor antywirusowy. Pliki wykonywalne na ogół same nie zmieniają swojej zawartości, ale można wskazać kilka wyjątków od tej reguły, które mogą wzbudzić niesłuszne podejrzenie ze strony skanera. Innym mankamentem tej metody jest bezbronność plików zawierających sumy kontrolne wobec wirusów, które mogą je po prostu skasować.

O ile wykrywanie wirusów kształtuje się zazwyczaj na wysokim poziomie, o tyle nadal najwięcej kłopotów sprawia usuwanie “bakcyli” i reperacja uszkodzonych zbiorów. Ma to szczególne znaczenie, gdy likwidacja zagrożenia przez usunięcie pliku nosiciela nie wchodzi w rachubę. Pliki wykonywalne zwykle można odtworzyć przez powtórną instalację programu. Inaczej ma się sprawa np. z dokumentami pakietu Microsoft Office, które, zwłaszcza w przypadku baz danych Accessa i arkuszy Excela, mogą zawierać znaczne ilości bezcennych danych.

Info
International Computer Security Association: http://www.icsa.net/index.html
Virus Bulletin:http://www.virusbtn.com/
Encyklopedia wirusów Dr Solomon’s:http://www.drsolomon.com/vircen/enc/mamy to na chip-cd 11/98Serwis M. Eglera oraz wersje testowe omawianych programów znajdują się na CHIP-CD 11/98 w dziale CHIP-offline|Software|Programy antywirusowe

W przeglądzie znalazły się pakiety dostępne na polskim rynku, co jednak nie zawsze oznacza, że baza wykrywanych przez nie wirusów jest zlokalizowana. Jakkolwiek w dobie Internetu ma to raczej coraz mniejsze znaczenie. Mimo że programy w większości przewidziane są dla środowiska Windows 9x, niektóre zostały wyposażone w bardzo rozbudowane funkcje sieciowe. W Polsce można jeszcze spotkać kilka innych antywirusów, które jednak z różnych względów nie znalazły się w przeglądzie. Firma produkująca program Ikarus Guard 95 rozpadła się (podobnie jest z aplikacją Cordat V_Find ), ViruSweep autorstwa Quarterdecka nie jest oficjalnie sprowadzany, natomiast InocuLAN przeznaczony jest do zastosowań sieciowych.

Więcej:bezcatnews