English Translator -Kierowca a sterownik

Opisanie języka naturalnego za pomocą komputerowych algorytmów nie jest sprawą banalną. Problemem tym od lat zajmują się lingwiści i informatycy, a i tak rezultaty ich prac wciąż dalekie są od wytyczonego celu. Celem tym jest maszyna, która w czasie rzeczywistym będzie w stanie dokonać analizy dowolnej wypowiedzi. Rzecz jasna, istnieją już komercyjne rozwiązania, np. Word Translator (CHIP 7/96, s. 58); niemniej na systemy choćby w części dorównujące futurystycznym wizjom trzeba będzie jeszcze jakiś czas poczekać. Na razie nie istnieje żaden elektroniczny surogat żywego tłumacza; choć są dziedziny, w których przy odrobinie szczęścia można szukać wsparcia w rozwiązaniach programowych. Jednym z nich jest English Traslator, aplikacja sprzedawana pod marką firmy Techland.

Interfejs użytkownika przypomina specyficznie poszerzony edytor tekstu interfejs jak w edytorze

“Angielski tłumacz” jest jednym z pierwszych programów biorącym pod uwagę kontekst “obrabianych” zdań. Ma osiem ustawień precyzujących obszar semantyczny tekstu źródłowego (np. informatyczny, techniczny, ekonomiczny i prawniczy). Zawiera też słownik, w którym mieści się około 210 tysięcy haseł (słów i wybranych fraz). Załączono także “ściągę” z gramatyki języka angielskiego. Interfejs użytkownika przypomina specyficznie poszerzony edytor tekstu. Poszerzenie to polega na podziale okna edycyjnego na dwie części: w jednej znajduje się tekst wyjściowy, w drugiej jest powstające właśnie tłumaczenie. Posługiwanie się takim rozwiązaniem kapitalnie usprawnia pracę. Ponadto edytor ET ma przydatny w rozmaitych okolicznoś-ciach schowek, sprzyjający wygodnemu przenoszeniu i “magazynowaniu” wybranych fragmentów tekstu. Schowek ów jest szczególnie poręczny przy gromadzeniu do późniejszego tłumaczenia kilku dokumentów pochodzących z różnych źródeł. Twórcy aplikacji nie zapomnieli o filtrach umożliwiających otwieranie i zapisywanie popularnych formatów tekstowych. Cechą zdecydowanie wyróżniającą interfejs ET jest jego dwujęzyczność: użytkownik może swobodnie przełączać się między polskim a angielskim. Docenią to zwłaszcza ci, którzy dzielą komputer z obcokrajowcami.

Jaka jest użyteczność i skuteczność działania ET? Zależy to od potrzeb i oczekiwań używającego program. Na tle konkurencji aplikacja dostarcza tłumaczeń o zdecydowanie lepszej jakości. Proces translacji odbywa się nad podziw szybko. Czy efekty tego procesu można zaakceptować? Odpowiedzieć można tak: ET nie jest protezą niedostatków w nauce języka angielskiego. Nie da się za jego pomocą, pracując w trybie “automatycznym”, przełożyć tekstów w taki sposób, by owe przekłady mogły spełniać wymogi np. korespondencji handlowej. Nie pojawiają się co prawda żadne nonsensy, ale… Jeśli chcemy przetłumaczyć na własny użytek nieskomplikowane pod względem specjalistycznego słownictwa dokumenty – ET spełni pokładane w nim nadzieje. Dodatkowo można posłużyć się trybem “ręcznym”, wspomagając komputerowe algorytmy ludzką intuicją językową. Nie jest to jednak rozwiązanie szczególnie wygodne, zważywszy, że dołączony słownik należy do rodzaju “słowników hasłowych”, przypominających pod tym względem glosariusze kieszonkowe (hasło – hasło). Twórcy ET zapewniają, że słownik jest w ciągłej rozbudowie i że jego przyszłe wersje będą poszerzone i poprawione.

słownik hasłowyDołączony słownik należy do gatunku “słowników hasłowych”

ET jest programem tłumaczącym kontekstowo. Teoretycznie oznacza to, że w zależności od rodzaju dokumentu dobrane zostaną odpowiednie terminy. Jeśli np. w tekście ogólnym pojawi się słowo “driver” – zostanie ono przełożone jako “kierowca”; to samo zaś słowo w kontekście informatyczno-komputerowym program zastąpi w polskiej wersji określeniem “sterownik” (“This driver is better” – “Ten kierowca jest lepszy” albo “Ten sterownik jest lepszy”). Jednak stosowny kontekst należy wymusić ręcznie. Przełączenie pociąga za sobą ustawienie odpowiedniego pola znaczeniowego dla wyrazów statystycznie najczęściej występujących w wybranej opcji.

w skrócie
English Translator
Wymagania: PC 486; 16 MB RAM; Windows 9x/NT 4.0; ok. 20 MB na dysku
plusszybkość działania
plusergonomiczny, dopracowany dwujęzyczny interfejs
plusmożliwość natychmiastowego tłumaczenia przeglądanych dokumentów lub stron WWW
plusdobrej jakości tłumaczenia automatyczne mniej skomplikowanych tekstów
plusnowatorskie rozwiązania
minusniezadowalające tłumaczenia tekstów o wyższym stopniu komplikacji
Producent: Techland, Ostrów Wielkopolski, tel.: (0-62) 737 27 47, faks: 737 27 49, e-mail: [email protected], http://www.techlandsoft.com/
Cena: 189 zł

Na koniec drobna refleksja: ET jest bezwzględnie najlepszym dostępnym na polskim rynku programem tłumaczącym z angielskiego i na angielski, przerastającym wspomnianego na wstępie Word Translatora. Jest interesującym i pożytecznym narzędziem o sporych możliwościach. Należy ufać, że następne wersje będą bliższe ideałowi, bo innowacyjność zastosowanych rozwiązań nie pozwala sądzić inaczej. W instrukcji obsługi wnikliwi odnajdą niepozorną ulotkę, która uprzedza o ułomnościach tłumaczeń maszynowych. Uwagi te zaś przeczą niektórym sloganom. Rzeczą zupełnie zrozumiałą jest to, że każdy zachwala swój towar, jak umie najlepiej, ale walorem bezcennym jest rzetelność.

Więcej:bezcatnews