Office w budowie

Pod koniec wakacji Microsoft rozesłał do wybranych użytkowników płyty zawierające przeglądową wersję flagowego pakietu biurowego. Zgodnie z obowiązującą modą pakiet ten nazwano 2000, choć na półki sklepowe trafi on jeszcze w tym roku. Złośliwcy twierdzą, że obok Windows 98 jest to największy “zestaw serwisowy” (service pack) w historii giganta z Redmond. Czy rzeczywiście?

Nie ulega wątpliwości, że firma Microsoft wyciągnęła wnioski z cokolwiek pospiesznego wprowadzania do sprzedaży nowych wersji swoich produktów. Tym razem wzięła pod uwagę także osiągnięcia konkurencji (Corel, Lotus) oraz fakt, że Internet stał się głównym medium wymiany informacji. Nowy Office już w pełni wykorzystuje język HTML; każdy dokument da się zapisać nie tylko w macierzystym formacie aplikacji, ale także jako stronę WWW. “Jeśli ktoś wie, jak zapisać na dysku stworzony dokument, będzie mógł teraz opublikować go w sieci bez specjalistycznych narzędzi lub potrzeby nabywania nowych umiejętności” – powiedział w jednym z wywiadów John Duncan, koordynator projektu Office 2000. Rzeczywiście. Nareszcie jest to tak proste, jak wszyscy sobie tego życzyli i co konkurencyjne pakiety biurowe oferowały troszkę wcześniej. W finalnej, rozbudowanej (Professional?) postaci pakietu znajdzie się jeszcze edytor HTML FrontPage, by zaawansowanym użytkownikom umożliwić budowanie złożonych publikacji i zarządzanie nimi. Na niespotykanym do tej pory związku z Internetem nowinki się nie kończą. Microsoft Office 2000 przynosi też wiele zmian w interfejsie użytkownika. Niektóre z nich wynikają z błędów dostrzeżonych w aktualnej wersji pakietu; inne zaś wiążą się z ogólną tendencją do upraszczania, ułatwiania i swoistego odchudzania aplikacji Microsoftu. Ma to też wiele wspólnego z nową filozofią interfejsu. Jak się zdaje, będzie ona wspólna dla wszystkich produktów firmy, które pojawią się na przełomie stuleci.

menu i podmenumenu i podmenu
Pakiet obdarzono możliwością obserwowania naszych nawyków i dostosowania do nich tzw. belek narzędziowych i menu

Personalizacja ustawień jest daleko posunięta; właściwie nie musimy o niej w ogóle myśleć. Tak przyjaźnie nastawionego Office’a jeszcze nie było. Pakiet obdarzono możliwością obserwowania naszych nawyków i dostosowania do nich tzw. pasków narzędziowych oraz menu. Po zainstalowaniu dostępne są na nich funkcje podstawowe, statystycznie najczęściej wykorzystywane. Dopiero kilkakrotne wywołanie innych z dodatkowego, rozwijalnego menu powoduje dodanie ich na stałe do bazowego zestawu. Zupełnie tak, jakby pakiet odgadywał nasze intencje. Naturalnie, wszystko to można skonfigurować od razu ręcznie. Gdyby zaś przytrafiło się komuś “przedobrzyć”, pakiet wyposażono w funkcję diagnostyczno-naprawczą. Już w wersji Beta 1 działa ona nad podziw sprawnie i bez kłopotów doprowadza pakiet do stanu używalności nawet po brutalnej “amputacji” części plików oraz wpisów do systemowego rejestru.

Info
Microsoft Office 9 (2000) Beta 1Wymagania: PC Pentium 90, napęd CD-ROM, 32-48 MB RAM, Windows 9x/NT 4.0 SP3, ok. 250 MB na dysku
Producent:Microsoft, USA http://www.microsoft.com/
Dostarczył: Microsoft Polska, tel.: (0-22) 661 54 00, faks: 661 54 34 http://www.microsoft.com/poland/
Więcej:bezcatnews