Złoty środek

Gdy już wreszcie udało się nam zebrać pieniądze na komputer, okazało się, że na tym nie koniec kłopotów. Pecet, o którym marzyliśmy kilka miesięcy temu, teraz wydaje się stanowczo za słaby. Programy są coraz bardziej wymagające, gry szokują trójwymiarową grafiką i przestrzennym dźwiękiem i jeszcze to DVD. Co zrobić? Znów czekać?

Musimy pamiętać, że komputery starzeją się bardzo szybko. Maszyna, która jeszcze “wczoraj” była standardem, dziś prawie na pewno okaże się zbyt wolna. Obecnie nikogo już nie dziwi w domowym pececie 64 MB RAM-u, dysk o pojemności 4 GB czy procesor Pentium II taktowany zegarem 300 MHz. Choć takie konfiguracje były dostępne już na początku 1998 roku, to jednak wówczas pozostawały stanowczo poza finansowym zasięgiem większości z nas.

Trudno wskazać konfigurację zapewniającą wysoką wydajność we wszystkich aplikacjach. Oczywiście, możemy to osiągnąć, kupując po prostu bardzo dobrze wyposażoną i bardzo drogą maszynę. Koszt takiego peceta waha się od 5000 do 8000 zł i na pewno nie wszystkich na niego stać. Jeśli nie możemy pozwolić sobie na kupno tak drogiego systemu komputerowego (z powodzeniem moglibyśmy używać go jako domowej stacji do obróbki wideo czy grafiki lub konsoli gier 3D), musimy dokładnie rozważyć, do czego tak naprawdę potrzebny jest nam komputer. Przecież nie warto wydawać 1000 zł na procesor Pentium II 350 MHz, jeśli pecet będzie używany jako maszyna do pisania, a jedynie od czasu do czasu zamierzamy obrabiać pliki graficzne czy dźwiękowe. Do takich zadań w zupełności wystarczy K6-300 firmy AMD za 400 zł.

Wiele pieniędzy można zaoszczędzić kupując podzespoły na giełdzie komputerowej. Jeśli zamierzamy kupić sprzęt renomowanej firmy, na przykład dysk twardy Seagate 4,3 GB lub procesor Intel Celeron 300A, wydamy znacznie mniej. Takie podzespoły kosztują w salonach komputerowych 600 i 620 zł, a na giełdzie dostaniemy je odpowiednio za 540 i 550 zł. Należy jednak bardzo uważać, aby nie stać się ofiarą nieuczciwego sprzedawcy. Zwracajmy szczególną uwagę na to, czy kupujemy sprzęt na stoisku, które regularnie pojawia się na giełdzie. Dzięki temu nie będziemy mieli kłopotów z reklamacją nieprawidłowo działającego komponentu. Z tego samego powodu warto także sprawdzić, czy sprzedawca mieszka w naszym mieście.

Niektóre komponenty, na przykład karty dźwiękowe, procesory czy napędy CD-ROM, możemy kupować w tzw. wersji OEM (Original Equipment Manufacturer). Nie otrzymamy wówczas ani ładnego opakowania, ani szczegółowej dokumentacji, jednak wydamy znacznie mniej pieniędzy (na przykład zamiast 350 będzie to 300 zł za Sound Blaster AWE 128 PCI), a urządzenie będzie na pewno działać tak samo. Takie podejście ma jedną, niestety dość dużą, wadę. Na sprzęt kupowany na giełdzie rzadko dostaniemy gwarancję dłuższą niż 12 miesięcy. Wyjątek stanowią dyski twarde. Tutaj możemy liczyć na 24, a czasem nawet na 36 miesięcy gwarancji.

Własnoręczne zmontowanie zestawu komputerowego zawsze pozwala na niemal dowolne jego modernizowanie. Nie musimy przyjmować się plombami naklejanymi przez duże firmy w celu zabezpieczenia sprzętu. Gdy chcemy wymienić którykolwiek komponent komputera kupionego w salonie, musimy nie tylko dostarczyć maszynę do serwisu firmowego, ale również zapłacić za wymianę podzespołu. A przecież jeśli nawet sami nie umielibyśmy tego zrobić, zawsze możemy poprosić o pomoc znajomego. Kupno komputera w salonie renomowanej firmy ma jednak swoje zalety: dłuższa gwarancja (z reguły 2-3 lata) na cały zestaw, serwis i pomoc techniczna, system operacyjny (nierzadko dodatkowe oprogramowanie) wliczony w cenę, czasami transport maszyny do domu.

Niestety, aby samemu złożyć komputer i mieć pewność, że wszystko będzie poprawnie działać, potrzeba doświadczenia i wiedzy. Oczywiście, nie trzeba kończyć w tym celu studiów, ani nawet specjalnych kursów, jednak są sytuacje, z którymi początkujący użytkownicy niemal na pewno sobie nie poradzą. Wystarczy, że źle podepniemy taśmę danych dysku lub niedokładnie umieścimy kartę rozszerzającą czy kość pamięci. Wówczas komputer nie tylko nie zadziała, ale zwykle zasygnalizuje nieprawidłowy montaż za pomocą sygnału dźwiękowego, który może być bardzo deprymujący dla niedoświadczonych użytkowników. Jednak znając typowe kombinacje “bipnięć”, łatwo zlokalizujemy usterkę (patrz CD, dział Offline | Zastosowania | Konfiguracja BIOS-u).

Dla komputerów PC można znaleźć wiele zastosowań. My zdecydowaliśmy się przedstawić trzy, chyba najbardziej typowe konfiguracje: komputer biurowy, do użytku domowego i multimedialny. Zrezygnowaliśmy z opisu drogich serwerów sieciowych czy stacji graficznych, ponieważ ich użytkownicy to zwykle duże firmy, zatrudniające doświadczonych administratorów, którzy doskonale wiedzą, jak konserwować i konfigurować powierzony im sprzęt.

Komputer do użytku biurowego, który będzie realizował wszystkie stawiane przed taką maszyną zadania, można złożyć już za około 3100 zł. Gdy od domowego peceta nie oczekujemy zbyt wiele (edycja plików tekstowych, niezbyt wymagające gry), wystarczy wydać na niego nie więcej niż 3600 zł. Multimedialny kombajn dla zapalonego gracza będzie nas już kosztował co najmniej 4500 zł. Przy każdym z proponowanych zestawów zamieszczamy listę komponentów pozwalających za stosunkowo niewielkie pieniądze rozbudować go i przystosować do indywidualnych potrzeb. Wszystkie ceny zostały podane z VAT-em.

Mamy nadzieję, że zaproponowane przez nas konfiguracje sprostają stawianym przed nimi zadaniom. Oczywiście, nie spodziewamy się, że ceny komponentów opisanych w artykule będą aktualne także w chwili, gdy CHIP ukaże się w kioskach. Trudno dziś przewidzieć, które podzespoły będą na początku przyszłego (1999) roku tańsze i jak duże będą różnice w stosunku do obecnie obowiązujących cen. Na pewno pojawią się także całkowicie nowe urządzenia oraz kolejne wersje znanych już komponentów. Na amerykańskich targach Comdex odbyła się w listopadzie premiera akceleratora 3D zbudowanego na bazie chipsetu Voodoo 3, dwukrotnie wydajniejszego od dwu, sprzężonych Voodoo 2, który prawdopodobnie będzie dostępny na naszym rynku w pierwszej połowie 1999 roku.

Znacznie ważniejsze niż ceny są informacje dotyczące wydajności poszczególnych urządzeń i ich przydatności do określonych zastosowań. Gdy nie możemy sobie pozwolić na bardzo drogi sprzęt, musimy starać się znaleźć kompromis między ceną, możliwościami i przeznaczeniem komputera.

Więcej:bezcatnews