Megaomnibus

RDC-4300

to jeden z pierwszych “megapikselowych” aparatów cyfrowych, wyposażony w zoom (odpowiednik obiektywu 35-105 mm). Dzięki zastosowaniu elementu CCD złożonego z ponad 1,3 mln pikseli, urządzenie wykonuje zdjęcia w 24-bitowej palecie barw i rozdzielczości 1280×960 (lub czterokrotnie mniejszej – 640×480). W obu trybach można korzystać z trzech stopni kompresji (obrazy zapisywane są oczywiście w formacie JPEG), co daje użytkownikowi możliwość wyboru jednego z sześciu formatów (kombinacji rozdzielczości i jakości). W zależności od formatu, na dołączonej do zestawu karcie pamięci SmartMedia o pojemności 4 MB aparat mieści od 6 (1280×960, maks. jakość) do 70 zdjęć (640×480, maks. kompresja). Pojemność pamięci aparatu można powiększać, zaopatrując się w kilka takich kart i wymieniając je w razie potrzeby.

Obsługa urządzenia jest prosta i wygodna, możliwe jest nawet korzystanie ze statywu. Dobrej jakości 2-calowy, kolorowy wyświetlacz LCD pozwala na podgląd fotografowanej sceny. Można na nim również oglądać już wykonane zdjęcia (nawet 9 jednocześnie) oraz obsługiwać menu, pozwalające na sprawdzenie i zmianę ustawień aparatu. Co ciekawe – zamiast wbudowanego wyświetlacza można wykorzystać… ekran telewizora (zestaw zawiera odpowiedni przewód połączeniowy), co jest szczególnie przydatne podczas prezentacji zrobionych zdjęć większej grupie osób.

Parametry pracy ustawiane są automatycznie, ale wiele z nich można regulować ręcznie (np. ostrość, ekspozycję czy równowagę bieli). Obrotowy obiektyw, pracujący w zakresie -90 – +100 stopni, pozwala na wybór wygodnej pozycji pracy aparatu, a nawet tworzenie autoportretów. Ponieważ jednak lampa błyskowa jest na stałe wbudowana w przednią część aparatu, trzeba zrezygnować albo z flesza, albo z podglądu (w tym przypadku ryzykujemy sfotografowanie niedokładnie tego, czemu pragniemy zrobić zdjęcie). Lepiej więc – i to nie tylko w tej sytuacji – skorzystać z samowyzwalacza. Szkoda, że funkcję tę należy każdorazowo aktywować ręcznie – robienie w ten sposób większej liczby zdjęć staje się dosyć uciążliwe.

Wśród opcji specjalnych aparatu na uwagę zasługuje tryb makro, dzięki któremu można uzyskać ostre, powiększone zdjęcia małych obiektów nawet z odległości zaledwie 8 cm. Aparat oferuje też specjalny tryb “tekstowy”, przewidziany do fotografowania dokumentów. Charakteryzuje się on zwiększonym kontrastem, co ułatwia odczytanie sfotografowanego tekstu lub jego analizę za pomocą oprogramowania OCR. Dzięki zamontowanemu mikrofonowi fotografie można uzupełnić dźwiękowym komentarzem (do 8 sekund na zdjęcie), można też nagrywać sam dźwięk, wykorzystując urządzenie jako dyktafon! Wczytywanie komentarza dźwiękowego (np. opisu zawartości zdjęcia lub warunków, w jakich było robione) rozpoczyna się zaraz po wykonaniu zdjęcia i trwa ok. 8 s. Nagrywany dźwięk jest oczywiście przechowywany w tej samej pamięci co zdjęcia. Z powodu silnej kompresji głos jest stłumiony, ale rozpoznawalny. Po ściągnięciu i przesłaniu danych do peceta komentarze są nagrywane do plików WAV o nazwie tożsamej z komentowanym zdjęciem. Można ich także słuchać bezpośrednio, dołączając do aparatu słuchawki.

Komplet mieści przewód połączeniowy do PC i Maca, kabelek AV (TV, magnetowid), pasek na nadgarstek, miękki futerał i dobrą, przejrzystą dokumentację (jej polska wersja jest obecnie w przygotowaniu). Dołączono także CD-ROM zawierający program do obsługi aparatu, prosty program do obróbki zdjęć oraz sterownik TWAIN. Pierwsza aplikacja, oprócz importu obrazków z aparatu, pozwala również na ich zapamiętanie, a nawet na bezpośrednią obsługę urządzenia z ustawianiem parametrów i robieniem zdjęć włącznie.

w skrócie
Ricoh RDC-4300
Format zdjęć: 1280×960, 640×480, 3 stopnie kompresji
Ogniskowa: odpowiednik 35-105 mm
Przesłona: 2,8-14
Migawka: 1-1/500 s
Czułość ISO: 40-80
Pamięć: karta SmartMedia (4 MB w zestawie, opcja 2 lub 8 MB)
Wyświetlacz: 2” TFT
Wyjścia: szeregowe (PC), wideo, słuchawkowe
Oprogramowanie: DU-4 (Camera Tool), DU-4 (Thumbnail), TWAIN
Gwarancja: 1 rok
Cena: 3700 zł
plusbardzo dobra jakość zdjęć, skuteczny autofocus
plusrewelacyjny tryb makro (od 8 cm)
pluszapis dźwięku
pluswymienna karta SmartMedia
pluswyświetlanie zdjęć również na telewizorze
pluselastyczna definicja zapamiętywanych ustawień
minusbrak zasilacza w zestawie
minuspowolny transfer danych
minusmało wygodny samowyzwalacz
Producent: Ricoh, Japonia http://www.ricoh.com/
Dostarczył: Ricoh Polska, Warszawa tel.: (0-22) 608 15 07, faks: 608 15 80 http://www.ricoh.com.pl/

Opcja ciągłego wykonywania zdjęć pozwala na wykorzystanie aparatu w charakterze kamery poklatkowej, np. nadzorującej bezpieczeństwo cennego obiektu czy… filmującej kwitnięcie kaktusa. Częstotliwość fotografowania obiektu można ustawiać swobodnie. W takim trybie auto-focus działa normalnie, a aparat może wykonywać zdjęcia jedno po drugim, praktycznie bez przestojów (z poprawką na czasy transmisji danych do karty pamięci). Niestety, maksymalna liczba możliwych do zrobienia w ten sposób zdjęć jest ograniczona tak ich formatem, jak i pojemnością nośnika. W trybie z zapisem do komputera po każdym zdjęciu ograniczenia te przestają odgrywać rolę, trzeba jednak brać pod uwagę czas potrzebny na transmisję (nawet do minuty przerwy pomiędzy kolejnymi “klatkami”). Możliwości pakietu są bardzo ciekawe, szkoda tylko, że kontrastuje z nimi dość toporny interfejs aplikacji, a sterownik TWAIN nie pozwala na podgląd ściąganego zdjęcia – można je obejrzeć tylko na wyświetlaczu aparatu.

Irytującą cechą urządzenia jest mała prędkość transmisji zdjęć do peceta – efektywnie 5,5-8 KB/s, więc przesłanie ok. 4 MB zajmuje 8-12 minut. Planujący intensywne wykorzystanie urządzenia powinni pomyśleć o dokupieniu adaptera pozwalającego na szybsze wczytywanie danych bezpośrednio z karty SmartMedia, a przy okazji – uniknięcie dość kłopotliwego podłączania kabelka.

Warto również zaopatrzyć się w zasilacz – biorąc pod uwagę szybkość zużywania się baterii, jego brak w zestawie jest zupełnie niewytłumaczalny. Przy cenie aparatu (3700 zł) są to już jednak wydatki marginalne, a oferowana przez urządzenie jakość zdjęć i możliwości powinny zrekompensować drobne niedogodności.

Więcej:bezcatnews