Norton Utilities 4.0

Przed rokiem (CHIP 5/98) opisywaliśmy wer-sję 3.0 znanego pakietu narzędziowego Norton Utilities. Do redakcji dotarła właśnie następna edycja tego zestawu, oznaczona numerem 4.0. Czy, podobnie jak dwanaście miesięcy temu, wyznacza ona nowe standardy w oprogramowaniu tego typu?

Nadal centrum dowodzenia stanowi Norton Utilities Integrator, o nieco tylko zmienionym wyglądzie. Z tego miejsca uruchomić można każdy program wchodzący w skład pakietu, z wyjątkiem oczywiście narzędzi działających pod kontrolą DOS-a. Już po pobieżnym przejrzeniu dostępnych opcji można zauważyć trzy nowe moduły.

Znany pakiet narzędziowy po liftingu – centrum zarządzania, czyli Norton Utilities Integrator w pełnej krasie teraz inaczej

Pierwszym z nich jest Norton System Check. Moduł ten opracowano, wykorzystując znaną zasadę “wiele w jednym”. W tym wypadku stanowi on połączenie wybranych funkcji Norton Disk Doctora, Speed Diska, WinDoctora i nawet

Norton Rescue — jest więc swego rodzaju alternatywą wobec programu Norton System Doctor, nieustannie monitorującego komputer i zajmującego, niestety, cenną pamięć operacyjną. Uruchamiając System Check, sprawdzimy poprawność Rejestru, fragmentację dysku i poprawność zapisanych na nim danych, a także czas utworzenia zestawu newralgicznych dla działania Windows plików, kompletowanego przez program Norton Rescue. Nowa aplikacja nie wnosi zatem, paradoksalnie, wiele nowego – jest ukłonem w kierunku użytkowników, którzy chcieliby posługiwać się “Użytkami Nortona”, wkładając w to zajęcie minimum wysiłku. To chyba właściwy kierunek, tym bardziej że dla tych, którzy uwielbiają grzebanie w rozmaitych programach, pozostawiono możliwość uruchamiania osobno poszczególnych aplikacji.

Drugą nowością jest Norton Connection Doctor. Nowością poniekąd względną, gdyż moduł ten został żywcem przeniesiony z zestawu Norton Mobile Essentials (opisywanego w CHIP-ie nr 11/98). Służy on do sprawdzania poprawności połączenia modemowego oraz diagnozowania i naprawiania ewentualnych problemów, które może sprawiać modem. W ten sposób Symantec rozszerzył grono (potencjalnie) zadowolonych użytkowników NU o posiadaczy takiego urządzenia.

kolejne narzędzieNowość w zestawie – Norton System Check, czyli kolejna implementacja zasady “wiele w jednym”

Trzecim novum w porównaniu z wersją 3.0 jest

Norton WipeInfo — program służący do definitywnego pozbywania się danych. Aplikacja ta pozwala na trwałe usunięcie jakichkolwiek śladów po skasowanych plikach. Jak wiadomo, usunięcie zbioru sprowadza się w praktyce do zamazania pierwszej litery jego nazwy oraz skasowania odpowiedniego wpisu w tablicy alokacji plików. Dopóki więc w miejsce zlikwidowanego pliku nie zostanie zapisana nowa informacja, dane są stosunkowo łatwe do odczytania. Można temu zapobiec, zapisując w tym samym obszarze dysku ciąg dowolnych wartości, np. 0. Oprócz wspomnianej metody WipeInfo pozwala także zastosować tzw. Government Wipe, czyli specjalny 7-przebiegowy proces zapisywania dysku spełniający wymagania rządu amerykańskiego w zakresie poufności danych. Jest to sposób tak dokładny, że nawet osobnicy wyjątkowo wyczuleni na sprawy bezpieczeństwa znajdą w Norton Utilities coś dla siebie.

Niedostępną dotąd cechą zestawu narzędzi Petera Nortona jest możliwość uruchamiania czterech programów wchodzących w jego skład wprost z CD-ROM-u, bez konieczności instalacji stosunkowo przecież “dyskożernego” pakietu na dysku twardym.

Znacznie udoskonalono dołączony do zestawu program Norton CrashGuard, obecnie w wersji 4.01. Chroni on przed załamaniami systemu Windows, umożliwiając – jeśli nie uruchomienie “zawieszonej” aplikacji, to przynajmniej zapisanie wyników pracy. Najnowsze wydanie “Strażnika” wyposażono w kilka nowych funkcji. I tak, w momencie załamania uruchomionego programu uaktywnia się Crash Assistant, pozwalający na dokonanie wyboru spośród możliwych do przeprowadzenia akcji. Możemy albo zakończyć felerny program, albo próbować go “ożywić” (opcja Revive ), bądź wykonać tzw. VitalSave czyli zamknięcie aplikacji z zapisaniem otwartego w niej pliku. Jeśli zaś problemy sprawia przeglądarka internetowa, CrashGuard udostępnia funkcję QuickReload. Zamyka ona okno browsera i otwiera je ponownie – co godne uznania – od razu na oglądanej uprzednio stronie, oszczędzając powtórnego przeszukiwania zasobów Internetu.

w skrócie
Norton Utilities 4.0
Wymagania: PC 486; napęd CD-ROM; 8 MB RAM; Windows 9x; ok. 70 MB na dysku
plusróżnorodność narzędzi
plusdodane funkcje znane z pakietu Mobile Essentials
plusmożliwość uruchamiania części programów z płyty CD-ROM
plusnowe funkcje programu CrashGuard (Crash Assistant, VitalSave, QuickReload)
minusbrak polskiej wersji językowej
Producent: Symantec, USA http://www.symantec.com/
Dostarczył: SoftPoint, Warszawa, tel.: (0-22) 635 80 03 faks: 635 69 50 e-mail: [email protected]http://www.softpoint.com.pl/
Cena: ok. 290 zł

Mimo iż przy pierwszym zetknięciu wydawać się może, iż nowa wersja Norton Utilities to tylko fachowo wykonany lifting poprzedniego wydania programu, po bliższym zapoznaniu się z narzędziem wypada przyznać, że firma Symantec zrobiła krok naprzód. Może niezbyt duży, ale mimo to przybliżający pakiet do miana zestawu idealnego.

Więcej:bezcatnews