Podczas instalacji narzędzia musimy się zarejestrować, podając podstawowe informacje o sobie: imię, nazwisko, wiek, pseudonim, kraj, z którego pochodzimy, i inne. W odróżnieniu od np. ICQ nie ma tu numerów identyfikacyjnych – tę funkcję pełni pseudonim. Jeśli ktoś już używa naszego “nicka”, serwer firmy Hypernix, producenta Gooey’a, doda do niego liczbę, by stał się niepowtarzalny (np. Marek23). Procedura rejestracji przebiega dość gładko – wprawdzie serwer Gooey’a nie za pierwszym razem przyjął dane o nowym użytkowniku, ale w sumie poświęciliśmy na to nie więcej niż pięć minut.
Po zarejestrowaniu się możemy rozpocząć pogawędki z innymi użytkownikami Sieci – oczywiście po połączeniu się z wybraną stroną. Domyślnie, Gooey uruchamiany jest przy starcie przeglądarki, wyświetlając okienko z listą internautów oglądających załadowaną właśnie stronę oraz okno, w którym widać przebieg ewentualnej wymiany zdań. Możemy przyłączyć się do dyskusji lub zaprosić do prywatnej rozmowy jedną z osób. Jeśli zechcemy, dowiemy się przedtem, z jakiego kraju ona pochodzi, ile ma lat oraz czym się interesuje.
Klawiszem [F2] można wywołać tzw. listę Hitwave, zawierającą adresy dwudziestu serwerów cieszących się największą popularnością wśród użytkowników Gooey’a. Udając się na którąś z wyszczególnionych stron, mamy pewność, że znajdziemy wielu potencjalnych partnerów do rozmowy. I to już właściwie wszystko, co oferuje nam opisywana aplikacja – wspomnieć można jeszcze jedynie o możliwości wprowadzenia niewielkich zmian do jej wyglądu, jak dostosowanie kolorów lub czcionek.
| w skrócie | |
 Gooey 1.0 | |
| Wymagania: PC 486, 16 MB RAM, Windows 9x/NT, Internet Explorer 4.x, Netscape Navigator 4.x lub wyższe, ok. 3 MB na dysku | |
 | innowacyjność |
 | drobne błędy interfejsu |
| Producent: Hypernix, Izrael http://www.getgooey.com/ | |
| Rejestracja: freeware | |
Program stosunkowo szybko reaguje na zmianę strony w przeglądarce – miejmy nadzieję, że będzie tak również wtedy, gdy zwiększy się liczba jej użytkowników. Na razie nie jest ich wielu, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że od momentu jej udostępnienia do chwili przeprowadzania testów upłynął zaledwie tydzień. Ciekawy jest fakt, że dotychczas dominują wśród nich, co zrozumiałe, internauci z Izraela oraz, co ciekawe, z… Turcji. Program nie zajmuje wiele miejsca w pamięci operacyjnej, nie zauważyliśmy też, by generował jakiekolwiek błędy. Zawiera wprawdzie drobne niedogodności (na przykład kursor “uciekający” z pola służącego do wprowadzania tekstu), miejmy jednak nadzieję, że zostaną one skorygowane w następnych wersjach.
Czy Gooey zyska popularność choćby zbliżoną do innego izraelskiego programu komunikacyjnego – ICQ? Popularny “icek” najczęściej służy do utrzymywania kontaktu ze znajomymi, a opisywany program pomoże porozumiewać się osobom o podobnych zainteresowaniach, bo – jak słusznie zauważyli autorzy programu – to zwykle łączy osoby oglądające tę samą stronę WWW. Twórcy aplikacji mają nadzieję, że program przyczyni się do “humanizacji” Internetu i zniesienia anonimowości internautów. Obecnie istnieją wersje Gooey’a przeznaczone dla systemów Windows 9x oraz NT, a w następnych miesiącach mają pojawić się wydania dla Linuksa i Macintosha. Może to bardzo pomóc w rozpowszechnieniu tej formy komunikacji międzyludzkiej, ale czy tak się rzeczywiście stanie, zadecydują użytkownicy Internetu. Między innymi czytelnicy CHIP-a.
