Multimedialne „wstawki” nie są już w Sieci egzotyką, wręcz przeciwnie, wiele znanych witryn bez nich straciłoby wiele ze swego uroku. Sytuacja ta działa dopingująco na producentów przeglądarek WWW, którzy prześcigają się w ilości obsługiwanych przez ich produkty standardów multimedialnych.
Do niedawna odbiór prezentacji multimedialnych, filmów wideo, muzyki czy oglądanie wirtualnego świata w Internecie wymagały instalacji dodatkowego oprogramowania w postaci wtyczek (plug-in) bądź kontrolek ActiveX. Wprawdzie odpowiednie wtyczki, przeznaczone do odtwarzania najpopularniejszych formatów, standardowo dołączane są do przeglądarek – jednak te, obsługujące co bardziej egzotyczne formaty, samodzielnie trzeba było pobierać z Sieci. Skutecznie zniechęcało to użytkowników, tym bardziej że moduły przeznaczone dla konkretnej przeglądarki zazwyczaj nie współpracowały z innymi. Sytuację dodatkowo komplikował fakt, iż większość takich modułów przeznaczona była jedynie dla środowiska Windows. Dopiero ostatnio sytuacja uległa radykalnej poprawie – większość uznanych formatów multimedialnych jest standardowo obsługiwana przez browsery, nowe zaś techniki często nie wymagają żadnych modyfikacji przeglądarki.
|