Wykrywacz kłamstw

Istnieje spora grupa internautów, dla których Sieć to tylko rozrywka związana z graniem w Quake’a albo prowadzeniem pogawędek przez IRC. Jednak wiele osób traktuje Internet jako narzędzie pracy, bo tam właśnie znajdują niezbędne informacje. W poszukiwaniu nowości wielokrotnie zaglądają one do wybranych serwisów. Jeżeli interesujące dane znajdują się na wielu stronach internetowych, sprawdzenie, czy pojawiło się tam coś nowego, może wymagać sporo pracy. Jeśli do tego zawartość większości witryn zmienia się nieregularnie, okazuje się, że przeważnie tracą tylko czas.

Ikonki towarzyszące adresom internetowym ułatwiają rozpoznawanie statusu adresu ikonki towarzyszące adresom internetowym

Proces sprawdzania, czy dokumenty znajdujące się w Sieci zmieniły się, w dużej mierze może być zautomatyzowany. Jedną z wielu aplikacji wykonujących takie zadanie jest WWW and FTP Observer. Główne okno aplikacji zajmuje lista odnośników – adresów URL “podglądanych” zasobów. Odsyłacze są zorganizowane w drzewiastą strukturę z podziałem na katalogi i podkatalogi. Program odczytuje datę ostatniej modyfikacji plików i wyświetla tę informację obok odnośników. Aplikacja umożliwia śledzenie zmian, które zaszły nie tylko na stronach WWW, ale także w plikach znajdujących się na serwerach FTP. Z tego powodu podając lokalizację zasobów, należy wpisywać pełne adresy URL, które muszą składać się z rodzaju protokołu, nazwy serwera oraz ścieżki dostępu do dokumentu czy pliku, na przykład http://www.chip.pl/ lub #.

Wśród właściwości przypisanych do odsyłaczy najważniejsze są: sposób powiadamiania o zmianach (komunikat lub sygnał dźwiękowy), częstotliwość testowania zasobów oraz sposób reakcji na wykrytą zmianę. Pakiet potrafi współpracować z przeglądarkami internetowymi oraz popularnymi aplikacjami do transferu plików, takimi jak ReGet oraz NetVampire. Dzięki temu – w zależności od konfiguracji Observera – jedna z wymienionych aplikacji automatycznie otwiera lub pobiera zaktualizowaną wersję strony, pliku lub katalogu.

Ikonki umieszczone obok odnośników ułatwiają szybkie rozpoznawanie statusu dokumentu. Każda pozycja z listy adresów może znajdować się w jednym z kilku stanów. Dopuszczalne wartości to: nigdy nie testowany, nie zmieniony, zmieniony, nie znaleziony oraz nieokreślony ze względu na błąd połączenia. Ostatni, szósty stan określa zasób obecnie sprawdzany.

w skrócie
WWW and FTP Observer 2.3
Wymagania: PC 486; 16 MB RAM; Windows 98; ok. 1,5 MB na dysku
plusobsługa protokołu FTP
minuswspółpraca wyłącznie z Windows 98
minusbrak możliwości pomijania fragmentów śledzonych dokumentów, np. banerów reklamowych
Producent: CHMV Software, USA http://www.allnetic.com/
Rejestracja: 20 USD
mamy to na chip-cd 2/2000Na CHIP-CD w dziale Software | Krótkie testy znajduje się program WWW and FTP Observer 2.3

Osoby, które chcą dokładniej dowiedzieć się, jak przebiega proces testowania dokumentów, mogą to podejrzeć w okienku znajdującym się poniżej listy odnośników. W nim pojawiają się wszystkie komendy i komunikaty wysyłane i zwracane przez testowane serwery.

Program wykonuje swoje zadanie dobrze, a w niektórych przypadkach nawet zbyt dobrze. Zdecydowana większość komercyjnych i ciekawych witryn internetowych zawiera banery reklamowe. Ze swej natury są to elementy dynamiczne i nieustannie podlegające zmianom. Z tego powodu, jeżeli zechcemy monitorować na przykład stronę CHIP Online, okaże się, że jest ona aktualizowana co kilka sekund. W rzeczywistości jedynym nowym elementem będzie obrazek reklamowy. Rozwiązaniem tego problemu byłaby możliwość testowania wyłącznie fragmentu strony. Program dużo lepiej zachowuje się podczas monitorowania zasobów znajdujących się na serwerach FTP. Tam po prostu nie występują banery reklamowe.

Z powodu niezgodności bibliotek systemowych wykorzystywanych przez aplikację grupa potencjalnych użytkowników WWW and FTP Observera jest ograniczona wyłącznie do posiadaczy Windows 98. Ponadto program ma tendencję do zawieszania systemu, jeśli występują problemy z połączeniem sieciowym.

Więcej:bezcatnews