Nowe procesory graficzne Nvidii

W Sieci pojawiły się już pierwsze, nieoficjalne informacje na temat nowości Nvidii – znanego producenta chipów graficznych. Dwa nowe układy: NV15 i NV11, zastąpią dotychczasowego lidera: GeForce 256. NV15 będzie przeznaczony do komputerów klasy high end, natomiast NV11 – do tańszych pecetów i – uwaga, nowość – w specjalnej wersji również do notebooków.

Architektura NV15 ma być 256-bitowa, natomiast NV-11 – 128-bitowa. Obydwa układy będą taktowane zegarem o identycznej częstotliwości – 160 MHz (GeForce 256 taktowany jest częstotliwością 120 MHz). NV11 w wersji notebookowej będzie miał możliwość pracy z wolniejszym zegarem. Chociaż zmniejszeniu prędkości taktowania rdzenia towarzyszy pogorszenie wydajności, jednocześnie zredukowana zostanie wielkość pobieranej energii i ilość emitowanego przez układ ciepła. Obydwa chipy będą wykonane w technologii 0,18 mikrometra, co dodatkowo zmniejszy zapotrzebowanie na energię. NV15 będzie na przykład pobierał dwukrotnie mniej energii od GeForce’a 256, a NV11 jeszcze mniej – prawie trzykrotnie.

NV15, podobnie jak GeForce 256, zostanie wyposażony w cztery potoki, natomiast NV11 – w dwa. Najważniejszą innowacją wprowadzoną w obydwu chipach jest możliwość jednoczesnej obróbki dwóch tekstur w każdym z potoków (w przeciwieństwie do GeForce’a, gdzie w każdym z czterech potoków przetwarzana może być tylko jedna tekstura). Dzięki temu multiteksturowanie może odbywać się “za darmo” – bez zmniejszania prędkości pracy, w chwili gdy na jeden piksel przypadają dwie tekstury do obróbki. W przypadku GeForce’a oraz innych rozwiązań dostępnych obecnie na rynku obróbka tekstur w sytuacji takiej jak opisana powyżej pociągała za sobą spadek wydajności o połowę. Jedynie Savage 2000 firmy S3 wyposażono w podobne rozwiązanie.

Analizując tabelę poniżej, obrazującą maksymalną przepustowość potoków, nietrudno zauważyć, że w trybie wieloteksturowym NV15 dorówna wydajnością najpotężniejszej z zapowiadanych konstrukcji 3Dfxa – Voodoo5 6000. Biorąc pod uwagę, że Voodoo5 6000 składać się będzie z czterech chipów VSA-100, a jego cena wyniesie początkowo około 500 USD, łatwo zgadnąć, czyje rozwiązanie będzie bardziej ekonomiczne.

Dzięki zmienionej, wielopotokowej jednostce teksturującej oraz wyższej częstotliwości pracy zegara nowe chipy powinny być szybsze od obecnego GeForce’a od 70 do 150%.

NV11 i NV15 będą funkcjonować zarówno z pamięciami SDR, jak i DDR SDRAM/SGRAM. Wielkość zainstalowanej na karcie pamięci wahać się może od 8 do 128 MB, przy czym poza standardowymi (8, 16, 32, 64, 128 MB) obsługiwane będą dość nietypowe wielkości: 48 oraz 96 MB. Kości SDR powinny pracować z nominalną prędkością 183-200 MHz, w zależności od użytych układów, natomiast układy DDR – 166-300 MHz. NV11 będzie mógł komunikować się z pamięciami za pomocą zarówno 128-, jak i 64-bitowego interfejsu (dzięki czemu można będzie użyć tańszych pamięci). Notebookowa wersja NV11 będzie prawdopodobnie działała z 8-16 MB RAM-u, a wielkość interfejsu zostanie zredukowana o połowę (64 lub 32 bity). NV15 natomiast będzie współpracować z pamięciami za pomocą szyny 128- lub 256-bitowej.

Nowe chipy Nvidii powinny zostać wyposażone w RAMDAC 350 MHz. Oba układy zawierać będą procesor HDTV pozwalający oglądać cyfrowo kodowane programy telewizyjne na monitorze. NV15 będzie miał zintegrowany układ (Single Link TMDS transmitter), umożliwiający dołączenie cyfrowego wyświetlacza, jeśli tylko producent karty zaopatrzy ją w odpowiednie złącze.

Notebookowa wersja NV11 zostanie wyposażona w dwa niezależne kontrolery CRTC (Cathode Ray Tube Controller), które umożliwią przesłanie informacji z bufora ramki do jednego z dwóch RAMDAC-ów – zintegrowanego z chipem lub zewnętrznego. Pozwoli to na korzystanie z dwóch wyświetlaczy (monitora, telewizora, wyświetlacza ciekłokrystalicznego) jednocześnie. Technologia ta podobna będzie do trybu dual head, oferowanego w kartach serii G400 Matroksa.

Oficjalnie Nvidia nie udostępnia żadnych szczegółów dotyczących nowych chipów. Nie wiadomo więc wiele na temat wspomagania odtwarzania DVD (odwrotna transformata cosinusowa), krawędziowego antyaliasingu, środowiskowego mapowania tekstur i innych sprzętowo realizowanych efektów. Można jedynie mieć nadzieję, że przynajmniej część tych funkcji zostanie zaimplementowana.

Próbne egzemplarze NV11/15 powinny były trafić do producentów kart graficznych już w styczniu. W marcu prawdopodobnie pojawią się próbki kart bazujących na nowych układach (pierwszych wersji można się spodziewać już na targach CEBiT), należy oczekiwać, że masowa produkcja ruszy w drugim kwartale bieżącego roku.

Jeśli spełnią się zamierzenia Nvidii i w ciągu niespełna sześciu miesięcy od premiery GeForce’a na sklepowe półki zawitają karty zbudowane na bazie nowych chipów, konkurencja może mieć nie lada problem. Oprócz modelu Savage 2000 firmy S3 na rynku konsumenckim nie istnieją obecnie żadne rozwiązania mogące konkurować z GeForce’em pod względem prędkości. Co się stanie, gdy pojawią się chipy czterokrotnie szybsze, a ceny kart zbudowanych na GeForsie znacznie spadną? Ani 3Dfx, ani inni konkurenci nie przygotowali do tej pory układów realizujących sprzętowo obliczenia geometrii i oświetlenia. Sytuację produktów 3Dfx-a ratują nieco realizowane sprzętowo nowe efekty, w których wykorzystana zostanie m.in. technika T-bufora. Układy VSA-100 są skalowalne i charakteryzują się wysokim fill ratem, jednak pełnię swych możliwości pokażą dopiero z szybkimi (czytaj: drogimi) procesorami, których w przypadku GeForce’a i jego następców stosować nie będzie trzeba. Na dodatek liczba programów (gier) wykorzystujących wspomniane efekty będzie z początku znikoma, gdy tymczasem aplikacji używających hardware’owego T&L przybywa.

Więcej:bezcatnews