Dopóki piłka w grze

Jeden z najsławniejszych brytyjskich lekkoatletów – Sebastian Coe – podobno kiedyś powiedział, że lekkoatletyka jest wprawdzie królową sportu, ale królem niewątpliwie jest futbol. Po szaleństwie, które ogarnęło Europę przy okazji niedawno zakończonych mistrzostw starego kontynentu, trudno się z tą opinią nie zgodzić.

Dzięki filmom dostępnym na stronie Diego Maradony możemy przypomnieć sobie jego nieprawdopodobne akcje z Mistrzostw Świata w Meksyku.

Piłkarze mają teraz kilka tygodni zasłużonego odpoczynku, jednak już wkrótce staną do walki o ligowe i pucharowe punkty. Jak dowiedzieć się, którzy zawodnicy zmieniają barwy klubowe? Kto będzie nowym trenerem Barcelony czy Auxerre? Najłatwiej oczywiście z gazet, radia i telewizji. Ale można także z Internetu. Najwięcej aktualnych informacji dotyczących rozgrywek piłki nożnej w Europie można oczywiście znaleźć na serwerach światowej (FIFA) i europejskiej federacji piłkarskiej (UEFA). Natomiast spośród polskich serwisów poświęconych tematyce piłkarskiej na wyróżnienie zasługują Piłkarska Agencja Informacyjna, Footbal.Pl i Piłka Nożna On- -line. Znajdziemy tam wyniki z większości lig liczących się w Europie, relacje z meczów, zdjęcia i wywiady z zawodnikami i trenerami. Warto także od czasu do czasu zajrzeć na stronę sportowej stacji telewizyjnej Eurosport.

W ślady Kazimierza Górskiego

Kibicom, którym samo oglądanie meczów już nie wystarcza, redakcje “Gazety Wyborczej” i telewizji Canal+ zaproponowały uczestnictwo w konkursie “Wygraj Ligę”. Zasady tej zabawy są proste. Do dyspozycji mamy pewną sumę pieniędzy (ostatnio było to 20 mln zł), za którą musimy “kupić” całą jedenastkę. Później wystarczy z “Gazety” wyciąć odpowiedni kupon, wypełnić go i wysłać. Na najlepszych czeka wiele nagród, w tym dla zwycięzcy rundy – samochód. Trenerzy amatorzy nie powinni się przejmować brakiem zawodowych kompetencji, ponieważ jedenastki typowane przez znanych trenerów też nie zawsze odnoszą sukcesy. Więcej szczegółów, a także regulamin konkursu można znaleźć na serwerze “Gazety Wyborczej”.

Krytykować łatwo…

… a znacznie trudniej samemu założyć buty piłkarskie i wyjść na boisko. Jeśli masz już dość patrzenia i sam(a) chciał(a)byś zagrać, najlepiej zainteresować się rozgrywkami piłki halowej. W kilku dużych miastach działają nawet amatorskie ligi tzw. futsalu. Wystarczy tylko namówić kilku znajomych i szefa firmy oraz zgłosić drużynę do rozgrywek. W czterech miastach: Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Wrocławiu działa liga firm BSA (http://www.bsasport.pl/). Podobne rozgrywki prowadzone są także na przykład w Gnieźnie (http://www.gniezno.home.pl/informator/halowa.html).

Witryna GKS-u Katowice dorównuje poziomem grze zawodników tego klubu (gratulujemy awansu do pierwszej ligi).

Warto wiedzieć, że przepisy gry w hali różnią się wyraźnie od obowiązujących na boiskach trawiastych. Możemy się z nimi zapoznać na stronach FIFA poświęconych futsalowi.

Dawnych wspomnień czar

Największe gwiazdy światowej piłki już dawno doczekały się (lub same zamówiły) wielu poświęconych im w całości witryn internetowych. Fani Diego Maradony powinni odwiedzić stronę http://www.diegomaradona.com/. Tu mogą zapoznać się z przebiegiem kariery tego chyba najbardziej kontrowersyjnego piłkarza ostatnich 20 lat. Na serwerze znajdują się także filmy wideo z akcjami i bramkami Maradony – w tym jednym z najwspanialszych goli wszechczasów zdobytym po samotnym rajdzie przez pół boiska w meczu przeciwko Anglii na Mistrzostwach Świata w Meksyku (1986).

Soccer-Links to bardzo obszerna baza odnośników do stron poświęconych piłce nożnej.

Warto odwiedzić także strony Michela Platiniego czy króla futbolu – Pelego. Oprócz oficjalnych stron, monitorowanych i redagowanych przez gwiazdy, w Sieci znajdziemy wiele tzw. witryn nieoficjalnych, prowadzonych przez fanów. Ich poziom jest zwykle nieco niższy, jednak czasem zdarzają się prawdziwe perełki.

Tak wygląda słynna Arena A w Amsterdamie. Na stronie www.worldstadiums.com znajdziemy zdjęcia większości dużych stadionów świata. Niestety, brakuje zdjęć polskich obiektów.

Mimo kilkudniowych poszukiwań nie udało mi się znaleźć polskich stron o Grzegorzu Lacie, Kazimierzu Deynie czy Andrzeju Szarmachu. Czyżby zdobywcy srebrnych medali na Mistrzostwach Świata �74 i �82 nie mieli w naszym kraju wystarczająco wielu fanów?

Najlepsi z najlepszych

Obecnie nie możemy, niestety, cieszyć się grą naszych piłkarzy na Mistrzostwach Europy czy Świata. Czasy Gadochy, Bońka czy Tomaszewskiego chyba bezpowrotnie minęły. Reprezentacja od 14 lat nie może zakwalifikować się do finału Mistrzostw Świata, a eliminacje do tegorocznych Mistrzostw Europy już tradycyjnie przegraliśmy. Nasi zawodnicy poza nielicznymi wyjątkami (np. Matysek, Dudek) grają lub (niestety, coraz częściej) po prostu grzeją ławy w drugorzędnych europejskich klubach. Stron poświęconych najlepszym polskim piłkarzom właściwie nie ma. Nasi zawodnicy chyba na razie nie dostrzegają możliwości związanych z prezentacją w Internecie. Pozostaje nam zatem podziwiać strony zagranicznych gwiazd. Bez większego problemu możemy znaleźć w Sieci witryny o Ronaldo, Batistucie, Maldinim, Raulu, del Piero czy Beckhamie.

Wiele do zrobienia

Stan polskiej piłki w Internecie właściwie niczym nie odbiega od tego, co widzimy na boiskach. Niestety, także w wirtualnym świecie od najlepszych dzieli nas po prostu przepaść. Tylko niektóre kluby prowadzą własne witryny na przyzwoitym poziomie. Przeważnie tego rodzaju strony tworzone są przez pasjonatów amatorów, co nie pozostaje bez wpływu na ich poziom merytoryczno-estetyczny oraz językowy. Natomiast za prawdziwy skandal należy uznać fakt, iż u progu nowego tysiąclecia narodowy związek piłki nożnej w czterdziestomilionowym kraju, aspirującym do członkostwa w strukturach europejskich, nie ma własnej strony WWW.

W konkursie “Gazety Wyborczej” i telewizji Canal+ można wygrać nawet samochód.