Coś dla lam(erów)

W przypadku tej książki już rzut oka na okładkę wystarczy, aby nabrać do niej zaufania. Widniejące na niej charakterystyczne zwierzę mówi nam o tym, że książka jest częścią solidnej serii wydawnictwa O’Reily, poświęconej zagadnieniom związanym – mówiąc ogólnie – z Uniksem, Internetem i programowaniem. Ponieważ jednak w każdym stadzie może znaleźć się czarna owca (lub lama), warto tej sztuce przyjrzeć się z bliska. Jest to pozycja dla osób stawiających pierwsze kroki w Perlu. Sporą jej część zajmuje omówienie podstawowych elementów języka – typów zmiennych, pętli, konstrukcji. Są też rozdziały poświęcone operacjom wejścia/wyjścia, wyrażeniom regularnym, funkcjom, dodatkowym instrukcjom, korzystaniu z plików itp. Podręcznik zawiera także wprowadzenie do korzystania z baz danych oraz tworzenia skryptów CGI.

Szkoda, że skoncentrowano się na uniksowej wersji Perla. Użytkownicy Windows nie dowiedzą się niczego, co dotyczy okienkowej implementacji języka. Różnice nie są duże, ale początkującym (a do nich zaadresowano tę pozycję) mogą sprawiać drobne problemy. Język, którym napisano podręcznik, jest zrozumiały, choć dość formalny. Przez to podczas czytania wymagana jest odrobina koncentracji, w zamian zyskujemy jednak precyzję, niezbędną w książce traktującej o programowaniu.

Helion, s. 256, 37 zł
Więcej:bezcatnews