Maksymalnie na początek…

Każdy, kto zmierzył się z tajnikami grafiki 3D, przyzna, że nie jest to dziedzina łatwa. Prócz talentu i wyobraźni wymaga ona cierpliwości w poznawaniu skomplikowanych programów.

Czy książka Michaela Todd Petersona wydana przez wydawnictwo Helion jest naprawdę dobra dla każdego? Wstęp poświęcony podstawom animacji i grafiki 3D jest cokolwiek powierzchowny. Ale już praktyczny kurs, jaki oferuje podręcznik, powinien przynieść efekty w “nauczaniu początkowym”, gdyż ogranicza się do opisu raczej prostszych zagadnień. Fachowiec nie znajdzie w nim zatem wiele dla siebie.

Opisano tu podstawy budowania obiektów, tworzenia tekstur i oświetlania scen. Nauczymy się, jak operować “kamerą” i renderować własne animacje.

Szata graficzna pozostawia jednak wiele do życzenia. Ilustracje, choć poprawne merytorycznie, są nieczytelne. W przypadku pozycji na temat programu 3D Studio MAX jest to duże zaniedbanie. Czytelnicy oczekują niezbędnej w takim wypadku pomocy wizualnej. Na szczęście znajdą ją w postaci pełnoekranowych animacji Lotus ScreenCam na dołączonej do książki płycie CD. Na kompakcie tym sporo jest też różnych przykładów, opisanych w poszczególnych rozdziałach.

Helion, s. 559, 56 zł
Więcej:bezcatnews