Czy warto gonić Nvidię?

O tym, jak ważnym elementem współczesnych komputerów jest karta graficzna, wie nawet początkujący użytkownik. Niestety, za sprawą firmy Nvidia większość osób już dawno zapomniała o funkcjonalności urządzeń, koncentrując się jedynie na ich wydajności. Podejście takie jest zupełnie zrozumiałe, jeśli najczęściej używanym typem oprogramowania są gry. Nie oznacza to jednak, że na rynku nie ma modeli, których funkcjonalność wykorzystać można nawet w biurach projektowych.

Mowa oczywiście o kartach, które obsługują co najmniej dwa monitory jednocześnie. W takiej konfiguracji grafik może na jednym ekranie wyświetlić np. obrabiane zdjęcie, na drugim zaś cały Panel sterowania aplikacji graficznej. Wśród wielu dostępnych na rynku kart graficznych umożliwiających pracę jednocześnie z dwoma monitorami wyróżnić można dwa nowe produkty – Matrox Millennium G450 oraz SiS VA-300. Pierwsza karta jest kontynuacją najbardziej rozbudowanej wersji wcześniejszego modelu tego producenta – Millennium G400 MAX DualHead. Podobnie jak u poprzednika, na śledziu karty znalazły się dwa wyjścia mini D-Sub do podłączenia monitorów. Do karty dołączona jest jednak specjalna przejściówka, dzięki której przez drugie wejście monitorowe można przesłać sygnał wizyjny – Composite lub S-Video. W modelu firmy SiS wyprowadzenia zorganizowano nieco inaczej. Na standardowym śledziu znajdują się wyjścia dla monitora CRT (mini D-Sub), S-Video, którym sygnał wideo doprowadzić można np. do telewizora, oraz najprostsza wersja złącza dla paneli LCD – 20-pinowe DFP. Co ciekawe, na samej karcie znajduje się jeszcze jedno dodatkowe złącze, dzięki któremu za pomocą dołączonej przejściówki i drugiego samodzielnego śledzia wyprowadza się dodatkowe wyjście mini D-Sub. Można zatem śmiało powiedzieć, że SiS VA–300 oferuje na razie największe możliwości podłączania dowolnego rodzaju urządzeń wizualnych (monitora, wyświetlacza LCD lub telewizora).

Nieco inaczej wygląda natomiast działanie obu urządzeń w praktyce. Choć obie karty bez problemu radzą sobie z dwoma monitorami, G450 oferuje większą elastyczność ustawień trybów pracy. Co więcej, zmiana rozdzielczości dowolnego z dwóch monitorów nie wymaga restartu komputera. W przypadku produktu firmy SiS każda ingerencja w panelu ustawień wyświetlacza powoduje konieczność restartu systemu. Karta ta obsługuje też mniej rozdzielczości. Oba urządzenia dobrze radzą sobie natomiast ze współpracą z telewizorem, a SiS VA-300 dodatkowo również z drugim (lub samodzielnym) wyświetlaczem LCD.

Jak już wspomniałem, dzięki wydajnym układom graficznym korporacji Nvidia niemal każda firma wytwarzająca karty 3D ma w swojej ofercie kilka produktów wykorzystujących którąś z kości Nvidii. Przywykliśmy już do faktu, że w najnowszych modelach instalowana jest pamięć typu DDR RAM. Czy jest ona jednak potrzebna? Okazuje się, że wszystko zależy od warunków, w jakich najczęściej wykorzystujemy kartę. Idealnym materiałem do porównania są prezentowane w tabeli dwie karty mało znanej firmy Innovision Multimedia. Poza dodatkowym wyjściem S-Video, obsługującym standardy PAL i NTSC, znajdującym się w modelu Tornado GeForce 256 DDR, oba urządzenia są niemal identyczne. Zainstalowany na kartach procesor GeForce2 MX firmy Nvidia wspierany jest jednak przez 32 MB pamięci różnych typów – SDRAM (w modelu SDR) i DDR RAM (w przypadku DDR). Różnica między wymienionymi modułami dotyczy także częstotliwości ich pracy. Wolniejsze kości SDRAM taktowane są zegarem 166 MHz, szybsze DDR RAM-y pracują z prędkością 300 MHz. Z tego powodu, podczas gdy w niższych trybach rozdzielczości przy 16–bitowej palecie obie karty mają zbliżone wyniki, po ustawieniu bardziej wymagających parametrów różnica wydajności zdecydowanie przemawia na korzyść karty z pamięcią DDR. Tendencję, taką łatwo można zauważyć obserwując wyniki testu 3DMark 2000. W rozdzielczości 1024×768 pikseli przy 16-bitowej palecie różnica między obiema kartami wynosi ok. 20%. Po przełączeniu na 32-bitową paletę barw wydajność modelu z pamięcią SDRAM jest już ok. 40% (20% dla Celerona 366 MHz) niższa niż w przypadku urządzenia z układami DDR.

Zbliżoną wydajność do wymienionych modeli mają także trzy kolejne bardzo podobne karty, wykorzystujące układy GeForce2 MX. Atutem wszystkich prezentowanych w tym zestawieniu modeli z kością firmy Nvidia poza wysoką wydajnością jest przystępna cena (w porównaniu do obecnych na rynku droższych modeli z procesorami GeForce2 GTS oraz GeForce2 GTS Ultra). Innym ważnym argumentem przemawiającym na korzyść tych kart są sterowniki dostępne na stronie producenta oraz w wielu znanych serwisach FTP. Ich uniwersalność sprawia, że te same pliki instaluje się bez względu na układ graficzny zamontowany na posiadanej karcie.

Więcej:bezcatnews