…i zostaniesz Matejką

Corel kontynuuje politykę ekspansji, wciąż wykupując kolejne produkty innych firm. Do nowych nabytków należy od niedawna Painter (patrz: CHIP 5/2000, s. 148), stworzony przez Fractal Design i rozwijany dotąd przez firmę Metacreations. Szósta już wersja tego programu pojawiła się na rynku po raz drugi, opatrzona teraz logiem Corela.

Dzięku samouczkowi odkryjemy arkana tworzenia nastrojowych jesiennych widoków.

Painter należy do grona bitmapowych programów graficznych, ale trudno go porównywać z jakimkolwiek innym narzędziem tego typu. O ile bowiem większość takich produktów służy do obróbki fotografii, Painter przeznaczony jest zdecydowanie dla grafików tworzących obrazki samodzielnie. Przy jego obsłudze przydają się raczej nawyki nabyte podczas studiów plastycznych, gdzie dużo trzeba malować samemu, a nie tylko przetwarzać fotografie.

Po uruchomieniu programu stajemy twarzą w twarz z typowym, zdawałoby się, interfejsem użytkownika. Jednak rozwinięcie dowolnej zakładki w jednym z licznych okien sprawia, że początkujący użytkownik może się trochę pogubić. Mnogość narzędzi malarskich i odmienna niż zwykle filozofia obsługi wymagają przyzwyczajenia, a zrozumienie niuansów działania pędzli, gumek i ołówków zajmuje sporo czasu. Niemniej, w porównaniu z poprzednią wersją (5), menu zostało uproszczone a ponadto poprawiono intuicyjność jego obsługi.

Painter pracuje wyłącznie na plikach w trybie RGB lub skali szarości, co wynika z faktu, że skala CMYK nie jest dobrze odwzorowywana na ekranie monitora. Barwy narzędzi podajemy zatem w skali RGB, do czego służy specjalne koło barw lub suwaki. Można też skorzystać z gotowej palety. Zestawy kolorów dają się zapisywać na dysku i przywoływać, a każdą barwę można nazwać po swojemu i odwoływać się do niej podczas malowania.

Okienko Brushes zawiera chyba wszystkie rodzaje pędzli, ołówków i gumek, jakie można sobie wymarzyć. Liczba parametrów pędzli jest naprawdę imponująca – na przykład dla farby wodnej możemy zmieniać sposób nakładania warstw, gęstość, liniowość ruchu, kształt kropel itp., a nawet użyć takiej farby do zmywania wcześniejszych warstw. Ołówek daje się “temperować” na różne sposoby, co widać po kształcie śladu na “papierze”. Za pomocą różdżki możemy układać na obrazku gotowe elementy graficzne jak np. kwiaty czy drzewa, definiując sposób rozmieszczania czy wzajemne nachylenie pni i łodyg roślin. “Zasadzenie” realistycznie wyglądającego lasu to kwestia chwili. W najnowszej wersji programu dodano narzędzie do tworzenia efektów fotograficznych, takich jak ziarno czy wyostrzanie. Można też malować wcześniej przygotowanymi wzorami lub obrazkami. Z kolei użycie pędzla do farb wodnych powoduje przełączenie programu w tryb Wet Paint, w którym nałożone farby “nie wysychają” i mogą być rozmazywane w trakcie późniejszych prac. Do pełnego realizmu brakuje opcji wysychania farby w razie pozostawienia obrazka w spokoju na jakiś czas…

Ten smok powstał m.in. z kolców róży, warkoczy, trawy, kwiatów i wielu innych “gotowców”. Płot w tle to również efekt działania osobnego narzędzia.

Ciekawie potraktowano problem oświetlenia rysunku. Dla dowolnego narzędzia można zdefiniować rodzaj papieru, na jakim malujemy, czyli sposób pokazywania faktury tła. Istnieją też narzędzia generujące pseudotrójwymiarowe efekty, jak np. Impasto. Jedna z jego opcji to gumka działająca “w głąb” obrazka, co przypomina wyciskanie rowka w jego powierzchni. Można też zdefiniować kolor i kierunek światła, jakie pada na obrazek, a także rodzaj papieru, na którym go namalowano. Po uruchomieniu oświetlenia różne rodzaje farb nabierają plastyczności i lepiej odcinają się od płaskiej powierzchni.

Podczas pracy można korzystać z warstw, podobnie jak w wielu innych programach, w tym z warstwy tekstowej. Zwykłe pisanie po obrazku, bez wcześniejszego stworzenia warstwy tekstowej, jest oczywiście możliwe, ale to pozorna oszczędność – dla każdej litery tekstu program tworzy osobną warstwę.

Painter pozwala na tworzenie niemal dowolnych selekcji, bądź to z użyciem różdżki, bądź lassa czy krzywych Beziera. Narysowany za pomoca tych krzywych obiekt można potem wypełnić kolorem lub wzorem.

Istnieje możliwość kopiowania fragmentów jednego obrazka na drugi, korzystając z pewnych charakterystycznych dla znanych malarzy sposobów nakładania farb. Można w ten sposób pobawić się np. w Van Gogha, mając oczywiście jakiś dobry oryginał do skopiowania.

Painter jest nieźle zintegrowany z innymi programami graficznymi, potrafi na przykład importować obrazki z Photoshopa i korzysta z filtrów KPT. Niestety, podczas eksportu swoich plików pomija pewne elementy zapisane na specjalnych warstwach, jak np. efekty działania narzędzia Impasto w niektórych trybach.

Idealnym uzupełnieniem programu jest tabliczka graficzna, zwłaszcza taka, która jest wrażliwa na zmiany nacisku piórka. Pełnię szczęścia gwarantuje użycie nowych tabliczek, które umożliwiają rysowanie wprost po ekranie LCD.

Painter nie jest przeznaczony dla osób chcących szybko uzyskać zadowalające, ale niezbyt wyszukane obrazy. Powinien zadowolić natomiast każdego prawdziwego artystę, pod warunkiem jednak, że jest on posiadaczem szybkiego komputera.

Corel Painter 6
Wymagania: PC Pentium, 32 MB RAM, CD-ROM 2x, Windows 9x/NT 4.0/2000, ok. 150 MB na dysku
+ ogromne możliwości tworzenia grafik malarskich
+ dobra współpraca z tabliczkami graficznymi
– duże wymagania systemowe
– niezbyt szybka praca niektórych narzędzi
– brak możliwości pracy w trybie CMYK
Producent: Corel, Kanada
http://www.corel.com/
Dostarczył: Corel Polska
Warszawa
tel./faks: (0-22) 654 70 98
Cena: ok. 1990 zł
Więcej:bezcatnews