Internet na linii

W sytuacji gdy wszystkie modemy na rynku obsługują te same standardy transmisji danych, wyłonienie najlepszych modeli może się wydać trudne. Okazuje się jednak, że klasę urządzenia ocenić można, stosując np. wymagającą procedurę testową (patrz: CHIP 8/99, s. 68). Opisywane modemy poddaliśmy próbom wydajnościowym zarówno na linii “czystej”, jak i zaszumionej.

Liderem okazał się model TFM-560 PCI wyprodukowany przez mało w Polsce znaną firmę TRENDware. Wśród prezentowanych modemów zajął wprawdzie drugie miejsce podczas testu na linii bez zakłóceń, lecz prawdziwą klasę pokazał po włączeniu w obwód generatora szumów. Wynegocjowana prędkość połączenia nie spadała poniżej 46 667 bps, transfer danych przebiegał zaś równomiernie. Do modemu dołączono znany, rozwijany od lat pakiet BitWare w wersji 3.30.

Najwyższą notę za prędkość transferu na czystej linii otrzymał modem Zoltrix Sagitta, który zestawiał za każdym razem połączenia z prędkością 49,3 kbps. Niestety, wprowadzenie zakłóceń redukowało ową wartość do 21,4-28,8 kbps. Warto podkreślić, że mimo niewielkiej prędkości połączenia te były stabline. Wielokrotne renegocjacje obniżały znacząco przepustowość, jednak nie dochodziło do zerwania połączenia. Słabiej radził zobie Zoltrix Aquila, który na zaszumionej linii rozłączał się średnio co kilka minut. Połączenia zestawiane w normalnych warunkach nie budziły żadnych zastrzeżeń.

Modem multiSYS firmy Asmax jest reklamowany jako “modem sprzętowy”, a napisy na pudełku podkreślają fakt, iż bez problemu działa on także pod kontrolą systemu operacyjnego Linux. Okazuje się jednak, że “sprzętowość” modemu nie jest gwarancją jakości. Niezłe wyniki przy braku zakłóceń jedynie uwydatniają słabe osiągnięcia podczas pracy na linii zaszumionej. Modem często zrywał połączenia, a ich renegocjowanie na tyle obniżało transfer, że przesłanie wzorcowego pliku ZIP o rozmiarze 700 kB trwało ponad 8,5 minuty. Opisanemu wcześniej TFM-560 czynność ta zabrała niecałe 2,5 minuty. Do zalet multiSYS-a należy z pewnością fakt, iż może on pracować pod kontrolą systemu operacyjnego MS-DOS, do czego nie są zdolne tzw. winmodemy. Najprawdopodobniej usterka firmware’u powodowała, iż połączenia 28 800 bps były czasem opisywane komunikatem “CONNECT 75”.

Modemy firmy Microcom okazały się dość wrażliwe na warunki eksploatacji. Połączenia z numerem dostępowym TP SA przebiegały wprawdzie sprawnie, jednak redakcyjny ZyXEL 2864i (serwer dostępowy V. 90) wyraźnie nie przypadł im do gustu. Stosunkowo lepiej radził sobie model DeskPorte Pocket, który zajął odpowiednio trzecie i czwarte miejsce przy połączeniach na linii czystej/zaszumionej. Wewnętrzny InPorte Voice w obu częściach testu wyraźnie preferował prędkość 28 800 bps. Z tego powodu zajął on ostatnią lokatę w testach bez zakłóceń, za to drugą podczas łączenia na linii zakłócanej szumami. W przypadku modemów Microcomu istotnym udogodnieniem jest dołączone oprogramowanie użytkowe, które jednym kliknięciempozwala na dostosowanie modemu do trudniejszych warunków. Predefiniowane ciągi komend AT obniżają nieco maksymalną prędkość, jednak podnoszą stabilość połączenia. Microcom USB 56K Travel/sPro jako jedyny wyposażony został w interfejs USB. Niestety, także ten modem sprawił nieco problemów. Do zestawienia połączenia z ZyXEL-em dochodziło jedynie wtedy, gdy komendami AT wymuszano użycie protokołu v.34. W przeciwnym wypadku negocjacje kończyły się niepowodzeniem i modemy rozłączały się. Zachowanie takie nie występowało w przypadku połączeń z TP SA – Microcom łączył się z prędkością 52 kbps. Do zalet tego urządzenia należy zaliczyć wbudowany głośniczek, bardzo rzadko spotykany w modelach ze złączem USB. Na podstawie szumów i pisków emitowanych w trakcie negocjacji połączenia doświadczony użytkownik łatwo wychwy ewentualne nieprawidłowości.

Nie można zapominać, że szumy zakłócające pracę testowanych modemów w normalnych warunkach nie powinny mieć miejsca, a ich występowanie jest podstawą do reklamowania jakości linii telefonicznej. W warunkach domowych opisywane urządzenia będą więc znacznie mniej narażone na złe warunki pracy. Nie zmienia to faktu, że najlepiej kupić model radzący sobie w każdej sytuacji.

Więcej:bezcatnews