Ekshibicjoniści poszukiwani

Amazon i Yahoo ponoszą od lat straty finansowe, eBay stoi na skraju bankructwa. Czy w Internecie można jeszcze zarabiać? Owszem, jeśli się pokaże film, w którym rozbiera się ładna dziewczyna.

Historia kamer internetowych rozpoczęła się od pierwszych systemów do wideo-konferencji – drogich urządzeń przeznaczonych dla dużych koncernów. Jak się okazało, głównym odbiorcą był przemysł zdecydowanie mniej poważny: witryny pornograficzne. (Ta branża jest zresztą wyjątkowo chłonna na nowinki techniki cyfrowej: filmy DVD dla dorosłych jako pierwsze korzystały z możliwości wyboru kamer – tzw. multiangle). Dziś każdy profesjonalny serwis tego typu oferuje kilka widowisk na żywo, do tego ze sporą porcją interakcji: można flirtować na “chacie” ze striptizerką lub poprosić ją o pokaz specjalny, zgodny z życzeniami klientów. Oczywiście wszystko to kosztuje – za każdą minutę płaci się kartą kredytową. Za pomocą m.in. tego typu metod przemysł erotyczny zarabia tam, gdzie bardziej poważne branże wyłącznie tracą pieniądze. Tylko w 1999 roku dochody magnatów sieciowego porno szacowano na 1,1 miliarda dolarów.

Info
Grupy dyskusyjne
Uwagi i komentarze
#
Internet
Wielki Brat w Polsce
http://www.bigbrother.tvn.pl/
Big Brother w Holandii
http://www.bigbrother.nl/
Big Brother w Niemczech
http://www.bigbrother.de/
JenniCam
http://www.jennicam.org/
Ściana płaczu w Izrealu
http://aish.com/wallcam/
Osobiste Livecamy
http://www.cam-station.com/
Więcej:bezcatnews