Po(d)łączyć inaczej

Na rodzimym rynku coraz częściej pojawiają się modemy podłączane do komputera przez port USB, jednak z racji konserwatywnego podejścia klientów i relatywnie wysokich cen nie zdobyły one na razie dużej popularności. Oprócz modeli ze złączem USB do redakcyjnych testów trafiły – po raz pierwszy – trzy urządzenia wyposażone w złącze AMR.

AMR (Audio/Modem Riser) to stworzony przez Intela standard złącza krawędziowego (patrz: CHIP 1/2001, s.40). Służy ono do przyłączania tanich modułów pełniących rolę modemu i/lub karty muzycznej. Na płytach głównych złącze to znajduje się najczęściej w bezpośrednim sąsiedztwie portu AGP, jest jednak od niego znacznie krótsze oraz umieszczone bliżej krawędzi płyty. Urządzenia w standardzie AMR nie są modemami w pełnym tego słowa znaczeniu, gdyż kodowaniem i dekodowaniem danych zajmują się procesor oraz chipset. Co więcej, specyfikacja standardu jest – odwrotnie niż w przypadku tzw. winmodemów – otwarta, w związku z czym część modemów AMR jest już obsługiwana przez Linuksa.

Podczas testów (procedura: CHIP 8/99, s. 68) okazało się, że nowatorskie, mało popularne urządzenia komunikacyjne nie zawsze dobrze spełniają wymagania użytkownika. Próby łączenia z lokalnym serwerem dostępowym V. 90, działającym na ISDN-owym terminalu ZyXEL 2864I, powiodły się tylko w przypadku modeli Pentagram Predator 56 USB oraz TRENDnet TFM-560U. Modemy te potrafiły zestawić połączenia o prędkości dochodzącej do 52 kbps. Sukces był jednak połowiczny, gdyż po włączeniu generatora szumów transmisja spadała do 14,4-28,8 kbps (Predator) lub połączenie było po chwili zrywane (TFM-560U).

Cztery pozostałe modemy nie były w stanie wynegocjować z modelem ZyXEL-a warunków połączenia i po krótkim czasie się rozłączały. W ich przypadku wymuszaliśmy zastosowanie protokołu V. 34, który ograniczał prędkość transmisji do 28,8 kbps. Należy pamiętać, że dostawcy Internetu korzystają z różnych modemów wielu producentów, więc wspomniane urządzenia mogą w specyficznych warunkach odmówić współpracy. Opisane problemy nie wystąpiły jednak przy połączeniach z numerem dostępowym 0-202122, więc najprawdopodobniej nie zostaną dostrzeżone podczas typowej eksploatacji urządzenia. Transmisja między serwerem TP SA a testowanymi modemami przebiegała z prędkością od 33,6 kbps (Lucky Star MG56AMR) do 53,3 kbps ( Dark 56MR, TFM-560U). Po włączeniu generatora szumów tylko Pentagram Astral 56MR łączył się z Internetem ze średnią prędkością przewyższającą próg 50 kbps.

Trudno z czystym sumieniem polecać Czytelnikowi kupno urządzeń w standardzie AMR. Mało konkurencyjne ceny (w porównaniu do winmodemów) oraz ograniczona funkcjonalność nie zachęcają do kupna. Modele z interfejsem USB mogą być przydatne m.in. posiadaczom notebooków, gdyż stosunek możliwości do ceny jest znacznie wyższy niż dla modemów typu PCMCIA. Predator i TFM560-U górowały nad Pentagramem Fate wydajnością na liniach czystych, jednak atutem tego ostatniego jest wbudowany trzyportowy hub USB z zewnętrznym zasilaczem.

Więcej:bezcatnews