Świat bez Microsoftu

Samochody, kuchenki i telefony komórkowe mają dziś jedną wspólną cechę: zawierają miniaturowe systemy sprzętowo-programowe, gdzie w niezawodny i niemal niezauważalny sposób sterują całym urządzeniem. Złóżmy wizytę w tym komputerowym świecie, w którym Microsoft odgrywa tylko marginalną rolę.

Gdyby komputeryzacja urządzeń powszechnego użytku miała polegać na zapożyczeniu rozwiązań ze świata pecetów, telefony komórkowe musiałyby mieć rozmiary pudełek od butów, radia-budziki wyglądałyby jak zegary stojące, a urządzenia kuchenne miały taką wagę, że do ich prze-sunięcia trzeba by wezwać drużynę ciężarowców. Komórki nie byłyby wówczas przenośne, lecz przewoźne, rozruszniki serca nie mieściłyby się w klatce piersiowej człowieka, a zastosowana technologia byłaby tak samo awaryjna jak w przypadku biurowych pecetów. W rzeczywistości jednak miniaturowe systemy wykonują swoją pracę prawie niezawodnie, współpracują ze stosunkowo niewielkimi elementami hard-ware’owymi i kilobajtowymi programami. Są przy tym praktycznie bezawaryjne, na naciśnięcie klawiszy reagują natychmiast oraz nie dają szansy użytkownikowi na popełnienie błędu. Jak to jest możliwe?

Info

Grupy dyskusyjne
Uwagi i komentarze do artykułu:
#

Internet
QNX
http://www.qnx.com/
Serwis o systemach wbudowanych
http://www.embedded.com/

Więcej:bezcatnews