Zamieszkać w Sieci

Internet ma zagorzałych zwolenników i przeciwników. Ci pierwsi zachwycają się możliwością szybkiej wymiany informacji, dostępu do niej w dowolnym czasie i z dowolnego miejsca. A drudzy podkreślają często, że jest to twór obcy psychice i wrażliwości człowieka, dehumanizujący związki między ludźmi. Pojawiają się jednak przykłady na to, że argument ten jest po prostu nieprawdziwy. Jednym z nich jest choćby “Miasto Plusa”.

Na przyszłych mieszkańców Miasta Plusa czekają całkiem komfortowe apartamenty…

…coś na kształt świdra

Z technicznego punktu widzenia jest to miejsce w Sieci, gdzie można założyć sobie coś w rodzaju spersonalizowanej strony WWW, połączonej ze skrzynką pocztową i portalem. Użytkownikiem Miasta może być jedynie abonent sieci Plus GSM, jednak część metropolii mogą zwiedzać turyści, czyli osoby z zewnątrz. Główną siłą Miasta Plusa jest przyjazny interfejs, wzorowany na tym, co możemy spotkać w prawdziwym mieście. Są tu domy, ulice, skwery, parki, kawiarnie i inne budynki użyteczności publicznej. Każdy pełnoprawny użytkownik może “kupić” sobie działkę i postawić na niej dom. Do budynku można “wejść”, wybrać rodzaj wnętrza, a potem po prostu “mieszkać”.

Spotkać wirtualnego sąsiada

Przewagą Miasta nad tradycyjnym adresem internetowym jest to, że szansa przypadkowego wejścia na naszą stronę www.Kowalski.wdomenie.pl jest znikoma. Natomiast osoby wałęsające się po ulicach Miasta Plusa mogą pod domami jego mieszkańców zostawiać wiadomości, umawiać się, rozmawiać itp. Każdy jest czyimś sąsiadem, ma dom o wybranym samodzielnie wyglądzie, a nie tylko kilka literek w nazwie domeny. Twórcy witryny zadali sobie trud upodobnienia swojej metropolii do rzeczywistości – można tu poczytać gazetę miejską, obejrzeć pokazy wirtualnych sztucznych ogni czy skorzystać z oferty sklepów sprzedających prawdziwe produkty. Miłośników sztuki zainteresuje zapewne niedawno otwarta galeria prac impresjonistów. A wszystko to za darmo (nie licząc abonamentu za telefon sieci Plus GSM).

Eureka!

Czy Miasto Plusa jest czymś nowym? Nie do końca – przykładem konkurencji może być chociażby Virtualville, dysponujące własną biblioteką, bankiem, agencją turystyczną, czy biurami do wynajęcia (za całkiem prawdziwe dolary). Jednak z kilku powodów Miasto Plusa wydaje się bardziej atrakcyjne – jest opracowane po polsku, ma lepszą grafikę i możliwości eksploracji, a poza tym jest za darmo – za cyberdziałki w Virtualville musimy zaś zapłacić.

Możliwości interfejsu wzorowanego na sytuacjach z życia są ogromne – właściwie wszystkie aspekty normalnego konta pocztowego, strony WWW czy pogawędek dają się przenieść w bardziej przyjazną przestrzeń miasta, wioski, klubu itp. Można w nich organizować aukcje, zawody sportowe czy salony gier sieciowych. W ten sposób da się wciągnąć do zabawy również osoby, które są przerażone, widząc na ekranie słowa: login i domena. Tu znajdą samodzielnie wybraną willę i skrzynkę pozwalającą odczytywać wiadomości od sąsiadów i znajomych.

Twórcy Miasta Plusa podkreślają, że wirtualna społeczność rządzi się własnymi prawami – np. gdy masz sąsiada, który zostawia Ci inwektywy w skrzynce, to możesz mu odpłacić tym samym lub się przeprowadzić, spotkałeś dziewczynę, z którą miło jest “poczatować”, może więc tu narodzi się Twoja wirtualna miłość. Dzięki Miastu mamy szansę, by z animowego internauty stać się na powrót człowiekiem.

Czy sposób komunikowania się, symulujący życie codziennege, opanuje Internet? Trudno powiedzieć, choć na pewno wielu użytkowników Sieci uzna to za atrakcyjną alternatywę wobec standardowego e-maila i strony WWW.

Info
Grupy dyskusyjne
Uwagi i komentarze do artykułu:
#
Pytania techniczne:
#
Internet
Miasto Plusa
http://www.miastoplusa.pl/
Virtualville
http://www.virtualville.com/
Więcej:bezcatnews