Pomimo wysokich cen większość sprzedawanych cyfrowych aparatów fotograficznych to urządzenia przeznaczone dla amatorów. Delikatne, plastikowe obudowy, obiektywy o niskiej jasności i nie zawsze wysoka jakość rejestrowanych zdjęć powodują, że konstrukcji tych unika wielu zawodowych fotoreporterów. Jednym z niewielu “cyfraków”, który wyróżnia się z tego tła, jest Olympus E-10 .
Wygoda obsługi i solidna konstrukcja mechaniczna to – oprócz dobrej jakości obrazu – podstawowe atuty Olympusa E-10. |
Już na pierwszy rzut oka japoński produkt jest charakterystyczny, ma bowiem obudowę jak tradycyjna lustrzanka. Urządzenie niezwykle wygodnie leży w dłoni, pomimo dość znacznego ciężaru i solidnego, metalowego korpusu aparatu. Atutem E-10 jest obecność szeregu przełączników, pozwalających na szybką, “bezwzrokową” zmianę wielu parametrów pracy aparatu (m.in. sposobu pomiaru światła, regulacji ekspozycji) bez potrzeby użycia systemu menu. Umieszczenie na obiektywie pierścieni zmiany ogniskowej (zoom) i manualnego ustawiania ostrości powoduje, że obsługa Olympusa jest równie wygodna jak tradycyjnego aparatu.
—
E-10 Format zdjęć: 2240×1680, 1600×1200, 1280×960, 1024×768, 640×480 Ogniskowa: 35-140 mm Jasność obiektywu: 2,0-2,4 Migawka: 1/640-8 s Matryca CCD: 4 mln punktów Czułość ISO: 80, 160, 320 Pamięć: SmartMedia, CompactFlash Gwarancja: 12 miesięcy Cena: 10 000 zł + jasny obiektyw + bardzo dobra jakość zdjęć + solidna konstrukcja mechaniczna – brak zgodności z dyskami twardymi IBM Microdrive – powolny zapis zdjęć na karcie pamięci Producent: Olympus, Japonia |