Porwanie w Plikostanie

Nawet zaawansowanym użytkownikom Windows zdarza się zapomnieć o problemie fragmentacji plików. A przecież jest to jeden z ważnych elementów, mających wpływ na wydajność pracy wszystkich aplikacji.

Pamiętam, jak na jedno z pierwszych zajęć z informatyki wykładowca przyniósł laptopa oraz rzutnik i wyświetlił na ścianie DOS-ową aplikację. Jej działanie było z pozoru pozbawione sensu i polegało na czasochłonnym przestawianiu szarych prostokącików wewnątrz kwadratowego pola, obrazującego zawartość dysku. Jak ważna jest regularna defragmentacja plików, przekonałem się jednak dopiero po zakupieniu własnego peceta.

Czary-mary

Problem fragmentacji plików w Windows wynika z natury systemu plików – dane zapisywane są w sposób ciągły w wolnych, następujących po sobie klastrach. Klaster jako najmniejsza jednostka alokacji plików może zawierać co najwyżej jeden plik lub jego część. Podczas wgrywania na dysk aplikacji lub danych zajmowane jest więc kolejne wolne miejsce. Jeśli zatem zaczniemy edytować utworzony wcześniej plik i zwiększymy jego objętość powyżej wielkości jednego klastra, to może się zdarzyć, że dodatkowe dane nie zostaną zapisane w jego bezpośrednim sąsiedztwie. W takim wypadku plik znajdzie się w dwóch nie sąsiadujących ze sobą jednostkach alokacji i nastąpi jego fragmentacja.

W miarę wykonywania operacji kopiowania, kasowania i edytowania danych rośnie fragmentacja kolejnych plików. W naturalny sposób uniemożliwia to ciągłość odczytu danych z dysku twardego i tym samym prowadzi do spowolnienia otwierania aplikacji i dokumentów. Może zatem, zamiast zastanawiać się nad kupnem szybszego procesora, uruchomić odpowiedni program narzędziowy?

Porządek być musi!

Pierwsze aplikacje do “układania” plików wykorzystywały proste algorytmy analizy rozkładu podzielonych zbiorów i dokonywały “liniowej” defragmentacji. Program skanował kolejne pliki na dysku i gdy natrafił na sfragmentowany, przenosił tymczasowo sąsiadujące z jego pierwszym klastrem dane na koniec dysku twardego. Po uzyskaniu dostatecznej ilości wolnego miejsca następowało “scalenie” pliku i kontynuacja procesu defragmentacji. Ten sposób był jednak bardzo czasochłonny, gdyż dane były wielokrotnie kopiowane, zanim trafiły na “swoje” miejsce. Między innymi zwiększenie mocy obliczeniowej procesorów pozwoliło na stosowanie bardziej złożonych metod analizy, w których dane rozdzielające pliki kopiowane są od razu w swoje docelowe miejsce.

Współczesne defragmentery umożliwiają dodatkowo optymalizację ułożenia plików na dysku. Ma to znaczenie podczas defragmentacji partycji zawierającej system operacyjny oraz aplikacje zainstalowane “na stałe”. Przykładowo: wymuszenie defragmentacji w taki sposób, by pliki Windows znajdowały się bliżej krawędzi dysku, spowoduje szybszy odczyt plików systemowych, a tym samym szybsze ładowanie się systemu operacyjnego.

Niestety, nie wszystkie aplikacje umożliwiają ingerencję w sposób optymalizacji plików na dysku. Najwięcej możliwości w tym względzie oferują Speed Disk i Disk Tune dla Windows 9x/Me. Systemowe Defragmentatory dysków oraz Diskeeper są bardzo ograniczone w tym zakresie i same “decydują” o sposobie optymalizacji i porządkowania dysków.

Szybko czy dokładnie?

Większość defragmenterów umożliwia wybranie rodzaju defragmentacji. Najczęściej spotykaną opcją jest “pełna optymalizacja”, podczas której oprócz defragmentacji program dokonuje konsolidacji danych w ciągłe bloki oraz optymalizacji ułożenia plików według zdefiniowanych kryteriów. Jest to proces zajmujący najwięcej czasu, lecz pozwala na uzyskanie najwydajniejszego ułożenia danych. Mniej czasochłonna jest tzw. pełna defragmentacja, związana ze scaleniem i skonsolidowaniem plików – wówczas jednak nie mają zastosowania reguły optymalizacji zbiorów. Trzeci sposób porządkowania dysku to “defragmentacja podzielonych plików”, polegająca na scalaniu pojedynczych plików bez konsolidacji miejsca. Czas wykonywania tej operacji jest zwykle bardzo krótki, lecz należy pamiętać, że metoda ta prowadzi do szybszej fragmentacji kolejnych zbiorów. Jeszcze inną opcją jest “defragmentacja pustego miejsca”, której głównym zadaniem jest łączenie plików oraz konsolidacja wolnego miejsca w ciągły obszar. Ten rodzaj “porządków” powinniśmy stosować jedynie wówczas, gdy np. instalujemy nowe oprogramowanie i nie mamy czasu na pełną optymalizację.

Rozbudowane opcje optymalizacji plików na dysku to duży atut programu Disk Tune. Jest to jednak funkcja przeznaczona dla bardziej zaawansowanych użytkowników.

Aplikacją o największych możliwościach wyboru jest Disk Tune z pakietu McAfee Utilities – dysponuje ona wszystkimi czterema opcjami układania danych. Nieco mniej możliwości znajdziemy w Speed Disku dla Windows 9x/Me – tu chcąc uzyskać “pełną defragmentację”, powinniśmy wyłączyć domyślne opcje optymalizacji ułożenia plików i katalogów (w wersji dla Windows 2000 możemy skorzystać jedynie z “pełnej optymalizacji”). W niemieckim O&O Defrag Professional oprócz opcji “pełnej defragmentacji” mamy dostęp do “defragmentacji wolnego miejsca”. Pozostałe aplikacje nie dadzą nam możliwości wyboru i przystąpią do robienia porządków według własnej oceny. We wszystkich programach, z wyjątkiem dołączonych do Windows Defragmentatorów Dysków, możliwe jest też wyłączenie z procesu porządkowania dowolnych plików lub katalogów.

Info

Defragmentacja w Windows NT
http://win2000mag.win2000mag -asap.com/info/com. winntmag_winntmag_ 304_304.html?se=ink

W dziale Software | Programy do defragmentacji dysków znajdują się dane techniczne testowanych aplikacji, szczegółowe wyniki testu oraz trzydziestodniowe wersje programów Perfect Disk 2000 i O&O Defrag 2000 Professional Edition 3.5.

Więcej:bezcatnews