Japoński bój

Płyty CD-R nagrywamy prawie bez zastanowienia: wystarczy wskazać pliki i włożyć krążek do napędu. Dzięki jakiej technologii już po kilku minutach otrzymujemy wypalony krążek?

Wyścig w konstruowaniu coraz szybszych napędów nie zwalnia tempa. Tendencja ta nie omija też nagrywarek: w ciągu roku podwoiła się nominalna prędkość zapełniania płyty CD-R. Jednak nie tak łatwo jest pozwolić sobie na umieszczenie na obudowie urządzenia oznaczenia “20x” lub “24x”. Duże prędkości zapisu wiążą się bowiem z koniecznością użycia specjalnych technologii. Dwa konkurujące ze sobą rozwiązania zostały opracowane w Kraju Kwitnącej Wiśni.

W równym tempie

Koncerny Yamaha i Sanyo odmiennie podeszły do konstruowania szybkich napędów. Pierwsza z firm postawiła na metodę zapisu z użyciem częściowo stałej prędkości kątowej, czyli PCAV (Partially Constant Angular Velocity) – płyta przez pewien czas wykonuje około 5500 obrotów na minutę, a następnie stopniowo zwalnia. Dlatego też szybkość nagrywania rośnie od pierwszych sekund – początkowe sektory są zapisywane z prędkością 12x, czyli 1800 KB/s. W momencie przekroczenia mniej więcej 1/3 pojemności krążka osiągana jest docelowa – utrzymywana już do końca – prędkość 20x (3000 KB/s).

Sposób szybkiego zapisu użyty przez Sanyo opiera się na wykorzystaniu technologii Zone CLV (Constant Linear Velocity), czyli strefowo stałej prędkości liniowej. Zależnie od obszaru noś-nika transfer danych utrzymywany jest na jednym z trzech stałych poziomów. Początkowo jest to 2400 KB/s (16x), później 3000 KB/s (20x) i wreszcie 3600 KB/s (24x). Wykorzystanie stałej prędkości liniowej wymusza zmianę szybkości wirowania płyty: na początku każdej strefy zapisu krążek osiąga maksimum obrotów, czyli 8000 obr./min.

Z kwiatka na kwiatek

Firma Sanyo nie podaje dokładnych chwil, w których odbywa się zmiana prędkości wypalania (i jednocześnie mocy lasera). Jednak napędy wykorzystujące technologię Zone CLV produkują także m.in. Plextor (na licencji Sanyo) i Ricoh. Dane opublikowane przez Plextora mówią o tym, że pierwsze przełączenie następuje po sześciu minutach, a drugie po szesnastu. Z kolei napędy Ricoh zapisują obszar lead-in z prędkością 12x, następnie dane przenoszone są z szybkością 16x, a po pięciu (przy włączonym mechanizmie Just Speed, który dopasowuje szybkość nagrywania do jakości nośnika) lub dziesięciu minutach (Just Speed wyłączony) transfer osiąga wartość 3000 KB/s (20x).

Niezależnie jednak od tych szczegółowych implementacji ogólne zasady rządzące wypalaniem krążków z wykorzystaniem technologii Zone CLV są takie same. Po zmianie prędkości odszukiwany jest punkt na płycie, w którym zakończył się zapis. Dane z tego miejsca są odczytywane, po czym następuje synchronizacja i wypalanie może być kontynuowane.

Konkurenci z Japonii: napędy Sanyo i Yamahy wykorzystują odmienne technologie szybkiego zapisu płyt CD-R. Czy któraś z nich zdominuje rynek?

Podczas odczytu krążka CD skokowa zmiana prędkości obrotowej nie nastręcza problemów – po prostu wystąpi mała pauza w transmisji. Gdy jednak płyta jest zapisywana, to takie działanie kończy się opróżnieniem bufora napędu i przerwaniem nagrywania. Dlatego przy stosowaniu techniki Zone CLV nieodzowne jest jednoczesne użycie jednego z mechanizmów gwarantowanego zapisu, takich jak Burn-Proof czy JustLink. Firma Sanyo zapewnia, a Yamaha temu zaprzecza, że – stosowany już wcześ-niej – układ odpowiedzialny za niwelowanie błędów buffer underrun umożliwia zapis danych w taki sposób, iż na płycie umieszczone są one bez jakichkolwiek przerw.

Kąt czy linia?

Zapisywanie z dużymi prędkościami ma także swoje wady. Wykorzystanie technologii Zone CLV wiąże się z koniecznością konstruowania napędów z mechanizmami zapobiegającymi szkodliwym wibracjom. Wszak wymuszenie 8000 obr./min niewiele odbiega od maksymalnej prędkości, jaką są w stanie znieść krążki (około 10 000 obr./min; ograniczeniem są parametry płyt CD). Dlatego cechę tę można uznać za minus zaproponowanego przez Sanyo sposobu szybkiego nagrywania płyt CD-R. Konstrukcja Yamahy już dorównała konkurencji, bo pojawił się model 24x, a na dodatek Japończycy deklarują, że możliwe jest wyprodukowanie nagrywarki o krotności bliskiej 30x (4500 KB/s). Mimo to obecnie więcej zwolenników ma technologia Zone CLV, jednak nadal trudno wyrokować, czy tak samo będzie w przyszłości.

Więcej:bezcatnews