Przyczajony tygrys…

Jakieś dwa lata temu kariera Designera wyraźnie straciła rozpęd – nie pojawiały się nowe wersje, a program “zestarzał się moralnie”. Poprzednią edycję opisywaliśmy w numerze 2/2001, 2150. Chyba jednak Teksańczycy z Micrografx przypomnieli sobie o swojej aplikacji, bo oto mamy na półkach Designera 9.

Designer okazuje się przydatny do kreślenia rysunków technicznych i przekrojów.

Ten wektorowy program graficzny nadaje się równie dobrze do tworzenia rysunków technicznych, jak i do ozdobienia wizytówki stylową różyczką. Co prawda lista nowości nie szokuje długością, tak jakby zasadnicze zmiany zostawiono na dziesiątą, jubileuszową edycję, jednak warto się nowemu Designerowi dokładniej przyjrzeć.

Do tworzenia rysunku Designer dysponuje bardzo bogatym arsenałem środków znanych z innych programów graficznych. Prostokąty, linie łamane, elipsy, wielokąty itp. można łączyć i przekształcać w dowolny sposób. Siłą aplikacji jest bogactwo – jakiego nie znajdziemy u konkurencji – narzędzi do tworzenia rysunków technicznych. Do każdego obiektu może być dołączony opis w “dymku”. Opisy takie są w nowej wersji programu lepiej widoczne na rysunku, ponieważ wprowadzono możliwość zmiany ich wyglądu i dodania kolorowego halo. Dopełnieniem “technicznych” możliwości Designera jest opcja importu rysunków z AutoCAD-a 2000, czego nie znajdziemy np. w Adobe Illustratorze.

Po rozmieszczeniu obiektów na warstwach można łatwo wygenerować animację w formacie Flash.

Na rysunku technicznym świat się jednak nie kończy. Możemy więc kolorować obiekty w niemal dowolny sposób, tworzyć przepływy i skomplikowane kształty. Program potrafi też wygenerować pokaz slajdów, którego tempo zależy od operatora – można zmieniać klatki ręcznie lub wybrać stały interwał czasowy. Do zarządzania stronami dokumentu, a więc i dramaturgią pokazu, służy specjalny menedżer.

Jako że Micrografx nie chce pozostawać w tyle za konkurencją, nowy Designer potrafi przygotować animację w formacie Flash. Można tego dokonać na dwa sposoby: za pomocą warstw lub przepływów obiektowych. Pierwsza metoda wydaje się dość oczywista – na kolejnych warstwach rysunku rozmieszczamy elementy, które pojawią się na kolejnych klatkach animacji. Działa to podobnie jak w programie Macromedia Freehand. Natomiast przepływy obiektowe, czyli ciągi obiektów pośrednich między dwoma skrajnymi kształtami, mogą być zamienione w animacje, na których widać kolejne fazy zmiany kształtu i barwy obiektu. Animację we Flashu można wygenerować bądź jako osobny plik, bądź osadzić w dokumencie HTML.

Podczas tworzenia dziewiątej wersji Designera przypomniano sobie o istnieniu standardu PDF – dość późno co prawda, ale za to mamy do dyspozycji bardzo bogatą listę opcji określających, w jaki sposób ma być przygotowany plik tego typu. Możemy określać wersję formatu PDF, zamieniać tekst na krzywe, definiować jakość obrazu oraz sposób eksportowania wypełnień i wzorków.

Jak widać, dziewiąta edycja nie stanowi może jakiegoś przełomu w rozwoju Designera, ale nowe opcje pozwalają mu stanąć w szranki z konkurencją i wyjść z tego starcia obronną ręką.

Micrografx Designer 9
Wymagania: Windows 98/Me/NT 4.0/2000/, ok. 45 MB na dysku
+ możliwość tworzenia rysunków technicznych
+ możliwość przygotowania animacji w formacie Flash
+ niewygórowane wymagania systemowe
Producent: Micrografx, USA
http://www.micrografx.com/
Dostawca: MGX Infoservice, Warszawa
http://www.micrografx.com/poland/
tel.: (22) 71 11 173
Cena: ok. 3500 zł
Uaktualnienie: ok. 1760 zł
Więcej:bezcatnews