Siódma pieczęć

Są programy, które bardzo trudno poprawiać i publikować nowe ich wersje. Takim produktem jest chyba Photoshop, uważany przez wielu za dzieło niemal doskonałe.

Zmiana numeru wersji jest w tym wypadku uzasadniona, mamy bowiem do czynienia z wyraźnie zmodyfikowanym programem. Pojawiło się w nim np. kilka znaczących udogodnień w obsłudze. Wprowadzono graficzny podgląd zawartości katalogów przy otwieraniu obrazka, konfigurowalną paletę narzędzi malarskich czy definiowalny wygląd obszaru roboczego – rodzaj i ułożenie okien mogą być inne dla różnych użytkowników. Poprawiono mechanizmy do edycji grafik internetowych – mamy tu m.in. moduł do osadzania aktywnych przycisków na stronie WWW. Pojawiła się możliwość tworzenia obiektów półprzezroczystych, które są w niewidoczny sposób połączone z tłem strony. Nowe narzędzia są uzupełnieniem opcji Slice, znanej już z poprzedniej wersji Photoshopa.

Adobe Photoshop 7
Wymagania: PC Pentium III/4, Windows 9x / Me / NT 4.0 / 2000 / XP, ok. 280 MB na dysku
+ ogromne możliwości graficzne
+ rozbudowane narzędzia do przygotowywania grafik internetowych
– brak polskiej wersji
– wysoka cena
Producent: Adobe, USA
http://www.adobe.com/
Cena (z VAT-em): ok. 3950 zł
Uaktualnienie (z VAT-em): ok. 1020 zł

Nie zapomniano też o “zwykłych” grafikach komputerowych. W menu narzędzi natrafimy na nowy Healing Brush, czyli specyficzną odmianę pieczątki do kopiowania fragmentów obrazu. Pozwala ona na zamalowywanie niepożądanych usterek pikselami pobranymi z innego miejsca, ale zachowuje kolorystykę “leczonego” obszaru. Można tak usunąć np. zmarszczki na skórze – niestety, tylko na obrazku, nie w rzeczywistości… Inna możliwość korekcji obrazu to kopiowanie łatek maskujących większe uszkodzenia. Przestrzeń barwna może być poprawiona nowymi komendami Auto Contrast i Auto Color. Naśladowcy mistrzów pędzla ucieszą się z nowego algorytmu symulującego techniki malarskie, a twórcy “masówki” skorzystają pewnie z Pattern Makera, który upraszcza tworzenie wzorków z fragmentów obrazu. Nowa wersja komendy Liquify pozwala zapamiętać rodzaj zniekształcenia obrazu i używać go w innych plików. Podczas wprowadzania tekstu możemy skorzystać z korekty ortograficznej. Jeśli chcemy zapisać grafikę jako plik PDF, mamy możliwość zabezpieczenia go hasłem.

Więcej:bezcatnews