Skąd ten pęd?

Gigahercowy procesor, gigabajtowy dysk, gigabitowa karta sieciowa – wszystkie te urządzenia mają wielki apetyt na dane, w którego zaspokojeniu przeszkadza wąskie gardło magistrali systemowej PCI. Takie podsumowanie jej możliwości może w pierwszej chwili szokować, a przecież nie powinno. Jest to w końcu jeden z niewielu elementów współczesnych pecetów, który w niemal niezmienionej postaci stosowany był już w komputerach klasy 486. Zapewniana przezeń przepustowość 133 MB/s mogła się jeszcze do niedawna wydawać zupełnie wystarczająca, teraz jednak całe dostępne pasmo potrafi wykorzystać np. sam kontroler EIDE. Jest zatem jasne, że nadszedł czas zmian, a użytkowników komputerów czeka wkrótce kolejna mała rewolucja. Przesiadka – tak, tylko na co i na jak długo?

Podejście ewolucyjne

Standardowe złącze PCI umożliwia komunikację z systemem za pośrednictwem 32-bitowej szyny o częstotliwości pracy 33 MHz – stąd wspomniana wcześniej przepustowość. W wyniku podejmowanych w ostatnich latach prób poszerzenia pasma wprowadzono możliwość pracy z dwukrotnie szybszym zegarem i z użyciem 64-bitowej magistrali. Niestety, bardzo szybko się okazało, że zaproponowane rozwiązania sprawdzą się tylko w ograniczonym zakresie i na małą skalę. Zmiany poczyniono nieco na siłę, a sposób ich realizacji określić można jedynie jako “podkręcenie” specyfikacji już istniejącego interfejsu, które zdecydowanie utrudniło proces projektowania urządzeń korzystających z jego szybszej wersji.

Winny jest sposób działania szyny PCI, a dokładniej konieczność zdekodowania i rozpoczęcia realizacji przekazywanych nią zleceń natychmiast po ich otrzymaniu, czyli już przy następnym “tyknięciu” napędzającego magistralę zegara. W przypadku podstawowej prędkości pracy PCI do dyspozycji zleceniobiorcy, czyli urządzenia realizującego zgłoszone żądanie, pozostawało ok. 6 z 30 ns, odpowiadających każdemu cyklowi sygnału taktującego. Zmiana częstotliwości pracy szyny na 66 MHz skróciła ten czas do połowy. Wymusiło to konieczność stosowania znacznie szybszej i droższej “elektroniki”, a także ograniczyło liczbę 66-megahercowych gniazd PCI do dwóch na jeden mostek. Tego typu rozwiązanie jest oczywiście mało satysfakcjonujące, dlatego podjęto pracę nad następcą interfejsu PCI.

Więcej:bezcatnews