Szczyt możliwości?

O najnowszym telefonie komórkowym firmy Nokia głośno jest już od jego pierwszej publicznej prezentacji w grudniu ubiegłego roku. Aparat cieszył się sporym zainteresowaniem podczas ostatnich targów CeBIT, by w końcu z wielkim hukiem trafić na sklepowe półki.

Nokia 7650 to produkt z kategorii smartphone, łączący w sobie funkcje dwusystemowego terminala GSM (900/1800), zaawansowanego palmtopa i aparatu cyfrowego. Charakteryzuje się on niezwykle oryginalną konstrukcją i wyglądem oraz relatywnie niewielkimi rozmiarami i wagą.

Aparat oferuje kolorowy wyświetlacz i aż kipi od najnowszych zdobyczy techniki. Do najciekawszych należałoby zaliczyć łącze na podczerwień, Bluetooth, aparat cyfrowy (rozdzielczość 640×480 pikseli), WAP 1.2.1, GPRS, HSCSD, obsługę MMS-ów i poczty elektronicznej (protokoły SMTP, POP3, IMAP4)… a także kilka innych. Całość działa pod kontrolą systemu operacyjnego Symbian OS i obsługuje dialekt Javy – MIDP.

Wymiary: 114x56x26 mm
Waga: 154 g
Czas rozmowy / czuwania: 4 h/150 h
+ mnóstwo dodatkowych funkcji
+ kompaktowa konstrukcja
– zbyt mała ilość pamięci
Producent: Nokia
http://www.nokia.com.pl
Gwarancja: 12 miesięcy
Cena: ok. 740 EUR

Do kolejnych ciekawostek należy zaliczyć bardzo wygodnie rozplanowane graficzne menu, swoją budową przypominające nieco rozwiązanie zastosowane w systemie operacyjnym Palm OS. Ciekawa jest także obsługa telefonu, odbywająca się za pomocą wysuwanej klawiaturki, joysticka oraz trzech przycisków funkcyjnych.

Telefon zrobił na mnie ogromne wrażenie – wszystkie wymienione funkcje działają bez zarzutu, a aparat jest niezwykle wygodny w obsłudze. Fińskiemu producentowi nie udało się jednak uniknąć kilku niedociągnięć. Brakuje możliwości rozszerzenia pamięci (standardowo 3,6 MB) za pośrednictwem np. kart SD/CF, odtwarzacza MP3 (oba te rozwiązania będzie oferował Sony Ericsson P800). Zawiodła mnie nieco zbyt krótko “trzymająca” bateria. Szkoda też, że aparat nie jest trójsystemowy, na co narzekać będą przede wszystkim osoby dużo podróżujące po świecie.

Więcej:bezcatnews