Obraz z tysiącem słów

Przechowywanie tajemnych informacji między pikselami niewinnie wyglądającego obrazka (patrz: CHIP 3/2002,

str. 100) jest atrakcyjnym pomysłem nie tylko dla dysydentów i osób obawiających się amerykańskich służb specjalnych oraz ich potężnych superkomputerów do łamania szyfrów. Jak donosi czasopismo

"New Scientist", na izraelskim uniwersytecie Ben Gurion w Berszebie opracowano oprogramowanie, które pozwoli stworzyć niemożliwe do podrobienia dokumenty tożsamości.

     Pomysł opiera się na zastosowaniu steganografii w dowolnym elemencie graficznym dokumentu. I tak na przykład zdjęcie paszportowe może zawierać ukryte dodatkowo informacje, pozwalające zidentyfikować odcisk palca oraz dane osobowe, dzięki czemu proste zamienienie fotografii okaże się zabiegiem nieskutecznym. Liczba i rodzaj kodowanych w ten sposób informacji są praktycznie nieograniczone. Wprowadzenie wynalazku w życie wymaga wyposażenia policji, straży granicznej i służb specjalnych w zwykłe skanery oraz oprogramowanie, pozwalające wyłowić zakodowany przekaz.

     Izraelska technologia jest tak skuteczna, że spreparowane za jej pomocą zdjęcia można skanować i ponownie drukować, kserować oraz faksować, a ukryta w obrazach informacja zachowa się w każdej kopii. Pozwoli to skorzystać ze steganografii także w przedsiębiorstwach, gdzie w ten sposób będzie można potwierdzać autentyczność dokumentów, kodując sygnatury np. w nagłówkach czy logach. Być może po tę technikę sięgną producenci towarów markowych, by zabezpieczyć się przed podróbkami.

     Technologia ta będzie skuteczna dopóty, dopóki skutecznie strzeżone będą algorytmy odpowiedzialne za odczytywanie ukrytych w zdjęciach dodatkowych informacji. Jeśli dostaną się one w niepowołane ręce, możliwe stanie się spreparowanie zdjęcia tak, by zawarte były w nim dane potwierdzające fałszywą tożsamość. Technika zacznie wówczas działać przeciwko stróżom prawa, bo przecież w razie wątpliwości będą się oni odwoływali do komputerów, które, jak powszechnie wiadomo,

"nigdy się nie mylą".

Więcej:bezcatnews