Kochanie, co dzisiaj na obiad?

Bardzo lubię gotować, a jeszcze bardziej jeść. Schabowy i kapusta raczej nie goszczą na moim stole – staram się, by obiady były bardziej wyrafinowane. W związku z tym czasem pojawia się problem – co dziś upichcić? Repertuar potraw “z głowy” mam ograniczony, bo w dodatku jestem wegetarianką, co jeszcze bardziej zawęża obszar poszukiwań. Ileż można jeść cukinię na wszystkie sposoby? W końcu wszystkie gotujące panie (a mam nadzieję, że i panowie) dochodzą do wniosku, iż potrzebne im są nowe inspiracje kulinarne.

Gdzie ich szukać? Najprościej zacząć od półki w salonie. Mam w domu kilka książek kucharskich, żadna jednak nie podaje wartości kalorycznej potraw. Bo, jak pewnie wszyscy wiedzą, kto lubi jeść, musi myśleć o tym, co je. Inaczej kończy się to kolejną fałdką na biodrach i niemożnością wbicia się w ulubione dżinsy. Poza tym dużo papierowych wydań przepisów bazuje na składnikach, po które trzeba by jechać na drugi koniec świata, albo kosztujących fortunę. Jest jeszcze jeden sprawdzony sposób – zajrzeć do Internetu. Tu rzeczywiście bogactwo stron o tematyce kulinarnej jest ogromne (patrz: CHIP 1/2001, 2194). Co jednak zrobić z przepisami, które chcemy zachować? Zapisać na dysku kilkaset stron w formacie HTML? Zrezygnować z graficznej oprawy i większości dodatkowych danych i skopiować sam przepis do Worda? A może dopisać składniki do zeszyciku babuni? W końcu wszystkie te metody okazują się zawodne. Rozwiązanie godne człowieka XXI wieku jest jedno – baza danych. Oczywiście można ją stworzyć samemu (jeśli potrafimy). Lepiej jednak skorzystać z gotowego programu, w dodatku wypełnionego już przepisami, kolorowymi zdjęciami, poradami i informacjami o wartości odżywczej różnych składników. W Empik-u lub w Internecie znajdziemy też aplikacje, do których co prawda nie można dodawać nowych przepisów, ale rekompensują to one bogactwem dań zgromadzonych przez autorów lub oprawą graficzną. Po prostu – multimedialne książki kucharskie to jest to!

Kuchnia polska – najlepsze przepisy

To pierwszy program z serii Kuchnie Narodów. Autorem przepisów jest Marek Łebkowski – zajrzyjcie na półkę, pewnie znajdziecie tam kilka książek przez niego opracowanych. Aplikacja zaspokoi gusta miłośników tradycyjnej polskiej kuchni. Autor zadbał jednak o jej uwspółcześnienie i uwzględnił zmiany zachodzące w sposobie odżywiania (mniej tłuszczu i mięsa, więcej warzyw) oraz sposobie przygotowywania potraw – tradycyjne pracochłonne zabiegi zastąpił nowoczesnymi metodami gotowania, kiedyś niedostępnymi. Jednocześnie zachował klimat przygotowywania babcinych pierogów i pączków pieczonych tylko na Tłusty Czwartek, na które czekało się cały rok. Kuchnia polska – najlepsze przepisy to nie tylko 1400 receptur pięknie ilustrowanych, wzbogaconych filmami instruktażowymi, ale również wspaniała opowieść – z płyty dowiemy się wielu ciekawych informacji o historii kuchni polskiej i tradycji związanej z wybranymi potrawami. Z podręcznikiem gotowania nawet najbardziej oporni domorośli kucharze wyczarują potrawy godne Wierzynka. Do programu dołączono drugi CD-ROM zatytułowany “Gotowanie z Zepterem”. Oprócz czysto reklamowych materiałów znalazły się tu pożyteczne wiadomości o zapotrzebowaniu energetycznym człowieka w różnym wieku, sposobach walki z otyłością i tabela z wartościami odżywczymi wybranych produktów. Choć nie możemy dodać tu własnych przepisów, program wart jest polecenia. Z powodzeniem zastąpi tradycyjną, papierową “Kuchnię polską” – zajmuje zdecydowanie mniej miejsca w szufladzie. Jest nowoczesny zarówno w formie, jak i w treści. W najbliższym czasie wydawnictwo FAN zapowiada kolejne aplikacje z tej serii: Kuchnia kresów, Kuchnia grecka, Kuchnia gruzińska, Kuchnia żydowska, Kuchnia zdrowa i dietetyczna. Czekam z niecierpliwością.

Więcej:bezcatnews