Tajemne życie Windows XP

Nie ma powodu do niepokoju. Windows XP rzeczywiście od czasu do czasu wykazuje wyraźne ożywienie w chwilach, w których teoretycznie nie powinien nic robić. Wykonuje on wówczas pracę nie dość że pożyteczną, to jeszcze wtedy, kiedy nam to nie przeszkadza.

Ułóż to ładnie

Jednym z zadań, które najnowsze Okienka wykonują w okresach naszej bezczynności, jest reorganizacja położenia plików na dysku (przyczyna może być także inna – np. wykonywanie punktu przywracania systemu). Ale po co miałby Windows sam z siebie przenosić pliki – jakie, dokąd? Odpowiedzialny jest za to mechanizm tzw. pobierania wstępnego (ang. prefetch). Jego działanie polega na nieustannym obserwowaniu, które programy ładowane są do pamięci, po to aby podczas kolejnego startu systemu, przewidując konieczność ich uruchomienia, zawczasu umieścić je w pamięci podręcznej Windows. By jeszcze bardziej skrócić czas potrzebny do załadowania aplikacji, mechanizm prefetchingu (wykorzystując uruchamianą z linii poleceń wersję narzędzia do defragmentacji defrag.exe) przenosi najczęściej używane pliki w pobliże zewnętrznej krawędzi dysku, skąd – jak wiadomo – odczytywane są one najszybciej.

Zrób to sam

Proces pobierania wstępnego dotyczy zarówno plików potrzebnych podczas startu systemu, jak i programów uruchamianych później przez użytkownika. Możemy jednak zaingerować w ten mechanizm, na przykład ograniczając go jedynie do obserwacji plików ładowanych podczas uruchamiania systemu. W zasadzie wymagałoby to edycji kilku wpisów w Rejestrze. Znacznie prościej będzie jednak, jeśli wykorzystamy do tego malutki programik Windows-XP-Prefetch-Clean-And-Control. Pozwala on wybrać jeden z trzech trybów pracy mechanizmu pobierania wstępnego: domyślny Windows, kiedy monitorowane są zarówno programy potrzebne do uruchamiania systemu, jak i aplikacje aktywowane przez użytkownika, a także dwa następne, gdy obserwowana jest albo jedna, albo druga z tych grup programów. Możemy także zupełnie wyłączyć mechanizm prefetchingu oraz wyczyścić katalog Prefetch, w którym przechowywane są informacje o pobieranych wstępnie aplikacjach. Jeśli testujemy bardzo dużo programów, warto to czasami zrobić – Windows pozbędzie się wtedy danych o plikach, których już nie ma na naszym dysku.

Warto jeszcze wspomnieć, że przenoszenie plików odbywa się raz na trzy dni, ale możemy je wymusić, uruchamiając w linii poleceń program defrag.exe z przełącznikiem -b. Pamiętajmy też, by nie dezaktywować usługi Harmonogram zadań – wykorzystuje ją mechanizm przenoszenia plików, który w takim przypadku straci możliwość niepokojenia nas dziwną aktywnością dysku.

Więcej:bezcatnews