Chłodna piękność

Jeszcze parę lat temu przezwisko “piec” było bardziej związane z często topornym wyglądem obudowy peceta niż z temperaturą panującą w jego wnętrzu. Obecnie taktowane wysokimi częstotliwościami podzespoły komputera wydzielają tak znaczne ilości ciepła, iż konieczne stało się ich dodatkowe chłodzenie. Do niedawna bardzo modny był overclocking, czyli uzyskiwanie maksymalnej wydajności. Zaczęły się więc pojawiać najpierw chałupnicze, a następnie już komercyjne akcesoria służące do chłodzenia przegrzewającego się komputera. Z czasem hałas generowany przez podkręcony komputer stał się nieznośny i przyszła pora na wyciszanie. Najnowszy krzyk mody łączy wszystkie te trendy w tak zwany case-modding, czyli sztukę modyfikowania i upiększania peceta.

Uff, jak gorąco

Wydzielanie ciepła przez podzespoły peceta jest zjawiskiem bardzo powszechnym, co wcale nie znaczy, że pożądanym. Przegrzewający się procesor, karta graficzna czy pamięci to najczęstsze przyczyny niestabilności pracy komputera. Wiedzą o tym doskonale osoby, które usiłowały poprzez podkręcanie wycisnąć trochę więcej mocy ze swojego sprzętu. W przypadku gdy chłodzenie elementów naszego peceta nie jest wystarczające, nie musimy niczego nadtaktowywać, aby zapoznać się bliżej z takimi objawami, jak samoczynne restarty czy też zawieszanie się systemu.

Dlaczego komputery tak bardzo się grzeją? Najnowsze modele procesorów AMD pracują obecnie z częstotliwością powyżej dwóch, a Intela nawet trzech gigaherców. Pomimo zastosowania niemal kosmicznych technologii mają one spore zapotrzebowanie na prąd, a jak wiadomo z podstawowych zasad fizyki, prąd płynący przez dowolny przewodnik, w którym występuje opór, powoduje wydzielanie ciepła. Dlatego nawet pomimo zastosowania dużego radiatora z szybkim wentylatorem najnowsze procesory podczas intensywnych obliczeń bez problemu osiągają temperaturę 60-70°C.

Znaczącym źródłem ciepła w pececie są również przetwarzające miliardy operacji na sekundę procesory kart graficznych czy kręcące się z dużą prędkością talerze dysków twardych.

Niech wieje!

Zapewnienie dobrego obiegu powietrza wewnątrz obudowy jest niezwykle ważne dla efektywnego chłodzenia komputera. Na 228 prezentujemy szczegółowo, w jaki sposób można optymalnie dobrać elementy chłodzenia poszczególnych komponentów peceta. Warto jednak zauważyć, iż lokalne odprowadzenie ciepła np. z procesora to jeszcze wciąż za mało, jeśli chodzi o uzyskanie bezpiecznie niskiej temperatury. Tak długo jak ciepłe powietrze pozostaje we wnętrzu obudowy, nasze komponenty są cały czas narażone na przegrzewanie się.

Dlatego chłodzenie peceta należy traktować całościowo i korzystając z różnych metod, warto jednocześnie zapewnić optymalny obieg powietrza w jego wnętrzu. W popularnej obudowie typu “wieża” zasilacz umieszczony jest w jej górnej części. Wyposażono go w wentylator, który wypycha nagrzane powietrze z obudowy na zewnątrz, dzięki czemu wewnątrz powstaje małe podciśnienie umożliwiające zassanie chłodniejszego powietrza z otoczenia przez otwory znajdujące się zazwyczaj na dole obudowy. Dzięki takiej wymuszonej cyrkulacji powietrze przepływa przez niemal wszystkie jej zakamarki. W przypadku zastosowania szybkich wentylatorów do schłodzenia jednostki centralnej lub też dodatkowego wiatraka obok dysku twardego najczęściej zakłócamy cały proces wymiany powietrza pomiędzy obudową i otoczeniem. Dlatego w takim przypadku warto wymusić poprawne chłodzenie, stosując dodatkowe wolnoobrotowe (1500-2500 obr./min) wentylatory – np. jeden na dole z przodu obudowy, zasysający powietrze, i drugi poniżej zasilacza, wypychający je na zewnątrz. Sporym utrudnieniem mogą być także przewody połączeniowe wewnątrz obudowy, blokujące swobodny przepływ powietrza – dlatego można się pokusić o zastosowanie specjalnych okrągłych kabli dla dysków twardych EIDE, napędów CD/DVD i stacji dyskietek zamiast typowych szerokich taśm.

Ciiiiiszeej!

Wspominając o chłodzeniu peceta, nie sposób pominąć jednego ważnego problemu – hałasu. Niestety, by w przypadku najnowszych procesorów klasyczne techniki chłodzenia były skuteczne, trzeba korzystać z wysokoobrotowych wentylatorów. Jeśli chcemy uniknąć nadmiernego hałasu, musimy pomyśleć o alternatywnych metodach chłodzenia lub o wyciszeniu peceta.

Warto wspomnieć, że wyciszenie naszego ukochanego “blaszaka” często wiąże się z koniecznością dość dużych zmian w konstrukcji obudowy. Dlaczego więc nie pójść trochę dalej i nie nadać komputerowi cech, które z przedmiotu codziennego użytku uczynią modny i zdobiący mieszkanie gadżet? O tym, jak zmodyfikować komputer, aby być oryginalnym i wprawiać w zachwyt oraz osłupienie wszystkich znajomych, przeczytacie na 46.

Główne źródła oraz sposoby redukcji hałasu i energii cieplnej w komputerze
WyciszanieChłodzenie
KomponentTypowy poziom hałasu*Środki zaradczeSpadek natężenia hałasu do poziomu*Typowa temperaturaŚrodki zaradczeSpadek temperatury
Procesor16,3 sonaWymiana wentylatora, reduktora napięcia z 12 na 7 V50-70°C50-70°CZastosowanie masywnego radiatora z wydajnym wiatrakiem5-10°C
Karta graficzna3,6 sonaUżycie pasywnego radiatora wysokiej jakości40-80°C40-80°CZmiana wentylatora na większy, dołożenie radiatorów na pamięci5-15°C
Chipset3,2 sonaZastosowanie wysokoprofilowanego radiatora pasywnego30-50°C30-50°CZałożenie radiatora z wentylatorem10-15°
Obudowa8,7 sonaUżycie cichszego wentylatora i odizolowanie go od obudowy26-30°C26-30°CZastosowanie dodatkowych wentylatorów2-3°C
Zasilacz8,7 sonaWymiana wentylatora lub zakup cichszego zasilacza26-30°C26-30°CWymiana zasilacza na model z dwoma wentylatorami2-3°C
Dysk twardy5,7 sonaWybór cichego dysku i odizolowanie go od obudowy35-45°C35-45°CZamontowanie specjalnego wentylatora5°C
Napęd optyczny14,7 sonaNarzędzie software’owe (CD-Bremse, czyli spowalniacz CD)26-30°C26-30°CZamontowanie specjalnego nawiewu powietrza5°C
* – Poziom hałasu podaliśmy w sonach. Son to wrażenie głośności, jakie mamy, kiedy słyszymy dźwięk o częstotliwości 1kHz i natężeniu 40 dB.
Więcej:bezcatnews