Część przygotowanych technologii jest już znana i zadomowiona na rynku. Na przykład narzędzie programowe "IBM RapidRestore PC", które w przypadku wystąpienia błędu oprogramowania jest w stanie odtworzyć ostatni stabilny stan systemu, przypomina znany z Windows XP i Me System Restore. Znacznie ciekawiej zapowiada się hardware’owo-software’owy "Embedded Security Subsystem", chroniący przed utratą najważniejszych plików. Wiele z przygotowywanych modułów to wprawdzie drobiazgi, ale bardzo pożyteczne. "ImageUltra Builder" przyda się w firmach, gdyż poprzez redukcję redundantnych fragmentów obrazów dysków pochodzących z różnych komputerów zmniejszy liczbę niezbędnych kopii bezpieczeństwa. "System Migration Assistant" ułatwi przesiadkę ze starego komputera na nowy, przenosząc i odpowiednio rozmieszczając wszystkie pliki z danymi. Bardzo istotne jest to, że wszystkie elementy rodziny "Think" będą ze sobą współpracowały i wymieniały informacje. W nowej linii produktów IBM-a przewidziano także Think-wyświetlacze i inne Think-peryferia, które ukażą się na rynku już w tym roku.
Głównym celem przyświecającym Niebieskiemu Gigantowi jest obniżenie kosztów korzystania z komputerów osobistych, ale wprowadzenie w życie linii "Think", jeśli się spopularyzuje, ułatwi posługiwanie się pecetem milionom przeciętnych użytkowników. Czy koncern, który stworzył pierwszą maszynę spod znaku PC, wyznaczył właśnie kierunek ewolucji komputera osobistego?