Niech się kręci!

Wyobraźmy sobie: projektujemy witrynę internetową. Na początek opieramy ją na solidnym fundamencie – poprawnym kodzie HTML, “odchudzonym” dzięki umiejętnemu użyciu stylów CSS. Następnie dodajemy kilka funkcji języka JavaScript, by umożliwić interakcję serwisu z przyszłymi jego gośćmi. Całość uzupełniamy estetyczną, dobrze zoptymalizowaną grafiką. Rezultat – stworzyliśmy dzieło wręcz doskonałe, niemal gotowe do publikacji. Właśnie – niemal, niby wszystko jest już bowiem na swoim miejscu, ale wyraźnie brak elementu wyróżniającego naszą witrynę.

Kropkę nad i stanowić może np. efektowne intro bazujące na animacji warstw DHTML, prezentacja oferty w formie pokazu slajdów stworzonego za pomocą JavaScriptu bądź element reklamowy w formacie Flash lub w postaci animowanego GIF-a. Technik urozmaicenia sposobu przekazu informacji na stronie WWW jest dużo. Weźmy zatem pod lupę dostępne technologie i zastanówmy się, w jakich sytuacjach znajdą one najlepsze zastosowanie.

Dwa i pół wymiaru w ruchu

Warstwy HTML, kaskadowe arkusze stylów CSS (Cascade Style Sheets), obiektowy model dokumentu DOM oraz język skryptowy (najczęściej JavaScript) to członkowie rodziny technik określanych wspólnym mianem Dynamic HTML. DHTML nie jest jednak językiem programowania, a jedynie terminem marketingowym, stworzonym przez producentów Internet Explorera oraz Netscape Navigatora. Określenie “dynamiczny HTML” opisywało wówczas całokształt mechaniz-mów służących nadaniu witrynom WWW atrakcyjniejszej wizualnie formy.

Dokumenty DHTML wykorzystują warstwy i dzięki temu bywają często określane mianem dwuipółwymiarowych. Do pozycjonowania poszczególnych elementów na stronie stosuje się bowiem dodatkową współrzędną (obok x i y), tzw. z-index. Definiuje ona, czy warstwa znajduje się “na wierzchu” czy też “pod spodem” w odniesieniu do pozostałych. Elementy o najniższej wartości z-index znajdą się na samym dole “stosu”, podczas gdy te o najwyższej wartości – na jego szczycie.

Już od momentu swego powstania projektowanie stron WWW w oparciu o warstwy (ang. layers) HTML systematycznie wypierało technikę osadzania pojedynczych elementów dokumentu w obrębie komórek tabeli. Główną tego przyczyną stała się możliwość zmiany pozycji warstw oraz właściwości stylów “w locie”, co pozwoliło twórcom witryn WWW po raz pierwszy wprawić w ruch statyczne dotąd elementy stron sieciowych. To przełomowe rozwiązanie otworzyło przed webmasterami całkiem nowe możliwości. Idea animacji warstw stała się następnie podstawą działania wielu innych, chętnie wybieranych przez projektantów stron internetowych technologii – np. Flasha czy też SVG.

Trudne chwile

Początkowo DHTML wzbudził ogromne zainteresowanie twórców witryn WWW, oddając w ich ręce nowe, fascynujące narzędzia. Radość projektantów okazała się jednak przedwczesna – okazało się bowiem, iż technologia ta cierpi na swoiste rozdwojenie jaźni. Walczące o prymat na rynku przeglądarek WWW firmy Microsoft i Netscape, kierując się względami marketingowymi, wprowadziły do swoich produktów różną implementację JavaScriptu i CSS. Efektem było powstanie dużych rozbieżności w wyświetlaniu zawartości stron WWW wykorzystujących DHTML w obu przeglądarkach. Okoliczności te spowodowały opóźnienie procesu upowszechnienia się witryn trzeciej generacji oraz mimowolnie zaważyły na przyszłym sukcesie technologii Flash.

Okres zniechęcenia twórców stron WWW do używania DHTML-a, spowodowany frustracją z powodu różnic w jego implementacji w najpopularniejszych przeglądarkach WWW, wydaje się dziś stopniowo mijać. Przyczyniła się do tego m.in. skuteczna realizacja idei cross-brow-singu, czyli tego, by witryny sieciowe wyglądały tak samo w różnych przeglądarkach, działających na różnych platformach systemowych.

Programiści zebrali stosowane do tej pory sztuczki, opracowali nowe i utworzyli biblioteki programistyczne, których użycie daje gwarancję jednakowego wyświetlania zawartości strony w różnych przeglądarkach. Ciekawym przykładem projektu z zakresu cross-browsingu jest np. Alladyn. Dodatkowo zastosowane tam rozwiązania pozwalają uzyskać na stronie WWW efekty niemal bliźniaczo podobne do znanych z animacji typu Flash.

Po latach poszukiwań “złotego środka” wielu webmasterów znów zaczyna doceniać korzyści wynikające z użycia technologii niewymagającej instalacji “wtyczek”, lecz zaimplementowanej w przeglądarce. Właściwość ta powoduje, iż użycie technik z rodziny DHTML najlepiej sprawdza się w przypadku serwisów o charakterze informacyjnym oraz informacyjno-usługowym (takich jak np. sklepy internetowe), w przypadku których ważne jest zapewnienie szybkiego dostępu do konkretnej treści (użytkownik nie musi instalować plug-ina).

Więcej:bezcatnews