Matematyczne przygody myszki Mia

Czy gryzoń potrafi zachęcić uczniów młodszych klas szkoły podstawowej do nauki rachunków? Owszem, jeśli jest myszką Mią – bohaterem gry przygodowej. Razem z przyjaciółmi-zwierzątkami zbiera ona części potrzebne do zbudowania maszyny czasu, za pomocą której chce uratować swój dom przed pożarem. Aby owe części zdobyć, musi rozwiązać szereg zadań arytmetycznych i geometrycznych łamigłówek, takich jak podstawowe działania na liczbach, nazywanie i porównywanie figur, uzupełnianie szeregów liczbowych, ustawianie godzin na zegarze itp. Ćwiczenia są tak zręcznie wkomponowane w fabułę gry, że dzieci będą je rozwiązywały, nie zauważając nawet, że oto uczą się nielubianej matematyki. Pod tym względem program zasługuje na szóstkę.

Matematyczne przygody myszki Mia
Programy dla dzieci
Wymagania: Windows 9x/Me/2000/XP, Mac OS 8.6-9.2, ok. 50 MB na dysku
+ ciekawie opracowane ćwiczenia
+ urocza scenografia i zabawne postacie
– interfejs dla cierpliwych
– niska rozdzielczość
Cena (z VAT-em): 69,90 zł
Info:www.marksoft.com.pl

Gorzej z interfejsem. Jak barbarzyński wojownik z powieści Terry’ego Pratchetta, program albo chodzi, albo myśli. Na ekranie widzimy śliczną, wyrenderowaną scenerię, której niektóre elementy są aktywne. Nie zostały one jednak w żaden sposób oznaczane ani podświetlane po wskazaniu kursorem; można je poznać tylko po reakcji Mii na kliknięcie. Jeśli jednak Mia jest w danym momencie zajęta chodzeniem lub czymkolwiek innym, kliknięcie nie zadziała i dany element nie zostanie rozpoznany jako aktywny. W rezultacie zdarza się, że użytkownik błąka się po lokacjach, nie mogąc znaleźć ani ćwiczeń, ani wyjścia.

Moja trzyletnia córeczka jest fanką myszki pokazującej “kwadlaciki”; ja natomiast mam dość programu, w którym trzeba wszystko klikać po kilka razy, aby osiągnąć jakiś efekt.

Więcej:bezcatnews