Wierzyć czy nie?

W połowie lutego br. ukazała się długo oczekiwana, kolejna edycja znanego programu do pomiaru wydajności kart graficznych 3DMark03. Była to już najwyższa pora na pojawienie się benchmarka zgodnego z DirectX 9.0 – najnowszą edycją bibliotek graficznych Microsoftu. Premiera 3DMarka zamiast aplauzu wzbudziła jednak liczne kontrowersje.

Co to ma być???

Pierwsza grupa krytyków nowego produktu firmy Futuremark zarzucała programowi, że jest zbyt wymagający. Uwagi te można pominąć litościwym milczeniem: oczywiste jest, że jeśli benchmark dla kart graficznych ma nadążać za rozwojem tych urządzeń, musi stanowić nie lada wyzwanie dla obecnego sprzętu.

Jednak natychmiast pojawiły się także bardzo poważne zarzuty z najmniej oczekiwanej strony. Oto bowiem nVidia, znany producent układów graficznych, ogłosiła, że 3DMark03 jest nieobiektywny i nie nadaje się do porównywania wydajności kart graficznych. Kilka internetowych serwisów zajmujących się testowaniem sprzętu stwierdziło zaś, że nie będą one wykorzystywały nowego programu. Jakie były ich argumenty?

Po przecinku

W wydanym oświadczeniu nVidia twierdzi, że 3DMark03 nie odzwierciedla wydajności kart graficznych w obecnie dostępnych na rynku grach. Niewiele ma również wspólnego z przyszłościowymi mechanizmami graficznymi, jako że tylko niewielka część jednego z czterech testów wykorzystuje mechanizmy DirectX 9.0 (a przecież na pojawienie się pierwszych gier posługujących się DX 9 przyjdzie nam czekać jeszcze co najmniej pół roku).

Kto ma rację?

Można oczywiście podejrzewać, że atak nVidii ma na celu wytłumaczenie kiepskich wyników kart GeForce FX w porównaniu z Radonem 9700. Testy przeprowadzone z wykorzystaniem nieoficjalnych sterowników, które ukazały się kilka dni po premierze 3DMarka, odwróciły jednak sytuację. Wątpliwości budzi także wykorzystanie w testach DX 8.1 Pixel Shaderów w wersji 1.4. Jedynie chipy ATI są w stanie je przetworzyć, wobec czego są rzadko stosowane w obecnie istniejących grach.       Czy zatem powinniśmy używać nowego benchmarka? Wypada chyba zaczekać na rozwój wypadków i sprawdzić, czy jego wyniki będą się pokrywały z testami przeprowadzanymi na nowej generacji gier wykorzystujących DirectX 9.0. A oprócz tego – jak zawsze – kierować się zdrowym rozsądkiem, nie przywiązując nadmiernej wagi do testów jedynie symulujących realne gry.

Więcej:bezcatnews