Komu konto?

Po co płacić za coś, co można mieć za darmo? Wydaje się, że odpowiedź jest prosta – nie warto tego robić. Jednak nie wszyscy tak rozumują. Świadczy o tym fakt, że – mimo wielu ofert bezpłatnych skrzynek pocztowych – firmy sprzedające konta istnieją i zarabiają. Co sprawia, że komercyjne e-maile cieszą się powodzeniem, choć mają silną konkurencję? Dla kogo są najlepszym wyjściem i kiedy warto się nimi zainteresować?

Często ku płatnym rozwiązaniom skłaniają się użytkownicy, którzy zrazili się lub zawiedli na darmowej skrzynce. Są to np. właściciele niewielkich firm, którzy poczty elektronicznej używają do pracy, lub po prostu zwyczajni internauci utrzymujący szerokie kontakty towarzyskie. Początkowo wszystkie te osoby nie zastanawiają się nad wyborem konta – darmowe znaczy lepsze. Z czasem jednak zaczyna im zależeć na niezawodności i profesjonalizmie. Choćby wtedy, gdy z powodu braku dostępu do poczty przepadnie ważny kontrakt, bo nie zdążą na czas z ofertą lub nie uda im się dotrzeć na spotkanie z przyjaciółmi z powodu za późno przeczytanego zaproszenia. To oni zazwyczaj wybierają płatne konta oferowane przez portale (Onet, Interia, Wirtualna Polska i Skrzynka.pl.

Oferta providerów – zazwyczaj bardziej rozbudowana – jest skierowana między innymi do tych użytkowników chcących prowadzić często odwiedzany serwis WWW lub też do jego stworzenia potrzebują dostępu do bazy danych czy skryptów typu ASP albo PHP. Również ci, którym zależy na adresie e-mailowym w wybranej przez nich domenie, powinni poszukać skrzynki raczej wśród oferty dostawców Internetu.

Zalety płatnych kont
+ niezawodność
+ brak e-maili reklamowych
+ brak reklam dołączanych do listów
+ duża pojemność skrzynki
+ mniejsze ograniczenie objętości wysyłanego listu lub brak limitu
+ dostęp do pomocy technicznej
+ bezpieczeństwo danych osobowych
+ profesjonalny wygląd adresu e-mail
+ możliwość zakładania aliasów
+ możliwość przetestowania konta
+ ochrona antywirusowa
+ filtry antyspamowe
+ powiadamianie SMS-em o nowej poczcie
+ inne dodatkowe funkcje

Za darmo nie znaczy lepiej

W Sieci znajdziemy wiele serwerów, które kuszą darmowymi kontami. Może się jednak okazać, że bezpłatne skrzynki nie spełniają naszych oczekiwań. Przede wszystkim nie są one do końca darmowe – my “płacimy” za nie oglądaniem reklam, koszty ich funkcjonowania de facto ponoszą reklamodawcy. Zakładając bezpłatną skrzynkę, musimy się liczyć z tym, że codziennie będzie ją zalewał potop reklam. Z powodu wielu bezużytecz-nych listów coraz więcej czasu tracimy na pobieranie ich z serwera i czytanie lub przynajmniej przejrzenie. Zazwyczaj z czasem liczba otrzymywanego spamu rośnie. Ma to znaczenie dla osób podłączonych do Internetu modemem i płacących za każdą minutę przebywania online, a także tych, których nie stać na stratę cennego czasu. Z kolei do listów wysyłanych przez nas doklejane są zazwyczaj stopki reklamowe. Wygląda to niewątpliwie nieprofesjonalnie i o ile w przypadku prywatnych osób ma małe znaczenie, to dla firm oznacza obniżenie ich oceny w oczach odbiorcy – potencjalnego klienta.       Serwery darmowych kont często nękane są awariami, a prawie zawsze działają bardzo wolno. Jest to spowodowane tym, że korzystają z nich dziesiątki tysięcy użytkowników. Pamiętajmy też ciągle o reklamach, które muszą dotrzeć do każdego z nich i również wzmagają ruch na łączach. Większość firm oferujących darmowe skrzynki nie ponosi odpowiedzialności za ich nieprawidłowe funkcjonowanie. W umowie, którą podpisujemy przy zakładaniu konta, zastrzega sobie prawo do okresowego zawieszania działalności, a nawet do skasowania naszego konta lub jego zawartości bez uprzedzenia. Możemy więc stracić ważne informacje i nawet się o tym nie dowiedzieć.

Pojemność naszej darmowej skrzynki jest zazwyczaj ograniczona – do 5 lub 10 MB. Czasami to wystarcza, jednak nie zawsze (znów pamiętajmy o reklamach zapychających naszą skrzynkę). Podobnie jest z ograniczeniem wielkości przesyłanego listu. Najczęściej jeden e-mail nie może “ważyć” więcej niż 4 MB. Poczta elektroniczna nie służy co prawda do przesyłania dużych zbiorów, ale czasem zdarza się, że jesteśmy zmuszeni tak postąpić. Użytkując darmową skrzynkę, rzadziej możemy liczyć na pomoc techniczną, np. przy konfiguracji konta.

Często nasze dane osobowe stają się przedmiotem handlu. Zgodę na ich wykorzystanie musimy podpisać, bo jest ona warunkiem założenia bezpłatnej skrzynki. W efekcie powinniśmy się spodziewać otrzymania w przyszłości reklam. No i ostatnia wada darmowych kont – domena. Użytkownikom prywatnym to nie przeszkadza, ale firmy unikają adresów typu [email protected], które są oznaką nieprofesjonalnego podejścia do klienta.

Więcej:bezcatnews