Ubezpiecz swój komputer

Dochodzenie odszkodowania od zakładu energetycznego w związku z uszkodzeniem sprzętu gospodarstwa domowego czy też sprzętu komputerowego jest trudne. Konieczne jest bowiem udowodnienie zarówno winy zakładu energetycznego, jak i związku przyczynowego pomiędzy wahaniem napięcia a uszkodzeniem peceta. O tym, że może to być trudne, nie trzeba nikogo przekonywać. Nadto, jeżeli zmiana parametrów zasilania nastąpiła wskutek tzw. siły wyższej (np. uderzenie pioruna w niedaleko położony budynek), wówczas zakład energetyczny w ogóle za takie zdarzenia nie odpowiada. Wprawdzie to na nas ciąży obowiązek stosowania urządzeń, które zapewniają bezpieczeństwo użytkowania, jednakże nawet korzystanie z różnego rodzaju filtrów, listew zasilających czy UPS-ów wielokrotnie okazuje się niewystarczające.

Za wirusy nikt nie płaci

Czy można się więc przed skutkami takich nieprzyjemnych zdarzeń zabezpieczyć? Owszem, nie tylko można, ale nawet należy. Pomocna okaże się umowa ubezpieczenia sprzętu elektronicznego.

Tego rodzaju produkt oferowany jest przez większość działających na polskim rynku towarzystw ubezpieczeniowych. Przedmiotem ubezpieczenia jest szeroko rozumiany elektroniczny sprzęt stacjonarny i przenośny (jak notebooki), który spełnia określone warunki, np. jest sprawny technicznie, konserwowany zgodnie z zaleceniami itp. Poza sprzętem możemy się także zdecydować na ubezpieczenie danych i kosztów ich powtórnego odtworzenia.

Przed wyborem tej lub innej firmy ubezpieczeniowej warto sprawdzić, od jakiego ryzyka będziemy ubezpieczeni. Większość propozycji oferowanych na polskim rynku jest bardzo podobna. Wynika to z faktu, że firmy przyjęły wypracowany za Zachodzie model ubezpieczenia urządzeń na bazie ryzyk wszystkich. Oznacza to, że firma odpowiada za wszystkie zdarzenia, których skutkiem jest utrata lub uszkodzenie przedmiotu ubezpieczenia, a które nie zostały wyłączone spod odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeniowego (np. celowe działanie użytkownika, wywołane wadami sprzętu, mogące być usunięte na podstawie gwarancji, spowodowane przez wirusy komputerowe). Warto jednak wiedzieć, iż niektóre z firm ograniczają ochronę do sprzętu, który służy do celów zarobkowych lub zawodowych. Taka umowa jest zupełnie nieprzydatna użytkownikowi domowemu.

Tylko dla dużych

Kolejną barierę stanowić może składka, jaką zainteresowany będzie wpłacał na rzecz zakładu ubezpieczeń. W zależności od rodzaju sprzętu waha się ona w przedziale od kilku do kilkudziesięciu promili wartości urządzenia. Pamiętać jednak należy, iż towarzystwa w celu zapewnienia swoich interesów wprowadziły stawki minimalne (np. 500 lub 1000 zł), które stanowią barierę nie do przebycia dla zwykłego użytkownika. Mimo wszystko oferta taka może być także interesująca dla tych osób prywatnych, które inwestują w pojawiające się na rynku nowości, a wartość ich sprzętu komputerowego przekracza kilkanaście tysięcy złotych.

A co dla zwykłego użytkownika? W tym miejscu pomocne okazać się mogą tzw. polisy mieszkaniowe. Na ich bazie zawrzemy umowę ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych oraz kradzieży z włamaniem, rabunku i dewastacji. Podając ubezpieczycielowi łączną wartość mienia, winniśmy ją zwiększyć o wartość naszego sprzętu. Należy jednak zwrócić uwagę, czy wartość sprzętu elektronicznego, za który towarzystwo odpowiada, nie jest ograniczona (np. do kwoty 5000 zł lub 10% ogólnej sumy ubezpieczenia w ryzyku kradzieży). Okaże się wówczas, że taka polisa daje tylko pozorną ochronę.

Bo prąd był za duży…

Na rynku znajdziemy produkty, które w ramach ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych oferują także ochronę z tytułu tzw. przepięć w sieci energetycznej, spowodowanych różnymi czynnikami. Przy wyborze ubezpieczyciela warto więc chwilę się zastanowić i świadomie wybrać ten produkt, który zapewnia możliwie szerokie bezpieczeństwo.

Wbrew często formułowanym obawom tego rodzaju umowy nie są kosztowne. W przypadku np. ubezpieczenia nieruchomości na kwotę około 120 000 zł oraz wyposażenia z limitem ok. 20 000 zł konieczne będzie uiszczenie składki w wysokości 200-250 zł rocznie. Jeżeli w naszym domu mamy dobre zabezpieczenia przeciwkradzieżowe, liczyć możemy na dodatkową obniżkę.

Zanim jednak podejmie się decyzję o ubezpieczeniu, konieczne jest wcześniejsze zapoznanie się z treścią ogólnych warunków ubezpieczeń, które będą miały zastosowanie w przedmiotowej umowie. Jest to niezwykle istotne, niejednokrotnie bowiem zastrzeżenia umowne (i to nie tylko te pisane małą czcionką) skutkują wyłączeniem z odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, a w konsekwencji zaś brakiem wypłaty (spodziewanego) odszkodowania. Treść takich warunków winien nam dostarczyć przedstawiciel towarzystwa ubezpieczeniowego lub broker ubezpieczeniowy. Cennym źródłem informacji mogą być strony internetowe ubezpieczycieli. Pamiętajmy, by sprawdzić, czy wszystkie obietnice zostały potwierdzone w umowach.

Więcej:bezcatnews