Ugniatanie kabelka

Na sklepowych półkach zaczęły się z wolna pojawiać urządzenia z nowym interfejsem szeregowym – Serial ATA. Do niedawna o tym rozwiązaniu mówiono czysto teoretycznie. Pod koniec zeszłego roku na większości płyt głównych znalazły się jednak kontrolery przystosowane do obsługi nowego standardu. Bez problemu da się już kupić karty PCI firm Promise (patrz:

CHIP 5/2003, s. 66

) i Highpoint, umożliwiające podłączenie dysków twardych Serial ATA. Teraz przyszedł czas na “twardziele” – trzej producenci: Seagate, Maxtor i Western Digital zaprezentowali swoje modele – Seagate Barracuda Serial ATA V (patrz:

CHIP 4/2003, 80

), Maxtor DiamondMax Plus 9 (patrz:

CHIP 5/2003, s. 70

) oraz Western Digital Raptor WD360. Wielu użytkownikom zaczynają nasuwać się więc pytania: czy warto się już “przesiadać”, czy nowy standard jest kompatybilny ze starym, jakie będę miał korzyści z kontrolerów i dysków Serial ATA? Spróbujmy się więc wspólnie zastanowić nad tymi zagadnieniami.

Po pierwsze – więcej miejsca

Obecnie dyski twarde podłączane są do kontrolera za pomocą 80- lub 40-żyłowych taśm. Kable te są bardzo szerokie, mało elastyczne i dość ciężko “upycha” się je wewnątrz obudowy. Nic więc dziwnego, że przewody uniemożliwiają swobodny obieg powietrza wewnątrz komputera. Sytuacji nie ratują też modne ostatnio, okrągłe kable EIDE. Ponadto klasyczna 80-żyłowa taśma UltraATA może mieć ok. 45 cm długości, co czasami również utrudnia połączenie dysków twardych. Takich wad pozbawione są przewody zgodne ze standardem Serial ATA.

Nowy kabel ma zaledwie 8 mm szerokości oraz siedem żył, z czego cztery to przewody sygnałowe (jedna para nadawcza i jedna para odbierająca sygnały). Taśma może mieć długość do jednego metra i być w dowolny sposób zaginana. W przypadku stosowania interfejsu Serial ATA znikają więc problemy z przepływem powietrza, umieszczeniem przewodów oraz rozmieszczeniem dysków twardych wewnątrz obudowy.

Kabel szeregowy ma jednak swoje wady mechaniczne. Mocowanie wtyczki Serial ATA do napędu i kontrolera zostało tak skonstruowane, że przewód może się łatwo wypiąć. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że taśma Serial ATA jest dość sztywna i sprężysta. Niestety, z każdym dołączonym dyskiem zwiększa się też plątanina kabli, gdyż urządzenia Serial ATA działają w topologii gwiazdy z połączeniami typu punkt do punktu. Innymi słowy, każdy napęd ma swój własny przewód. Dodatkowo w obecnie produkowanych modelach “twardzieli” zastosowano tzw. równoległą wersję Serial ATA, w której rozdzielono przewody sygnałowe i prądowe – stąd mamy do czynienia z dwoma złączami szeregowymi na dysku twardym (patrz: zdjęcie).

Zgodność i bezpieczeństwo

Z punktu widzenia oprogramowania sterującego (driverów) najważniejsza jest stuprocentowa kompatybilność Serial ATA z dotychczasowymi rozwiązaniami Ultra-ATA/133/100/66/33 (zgodność programowa sięga do poziomu rejestrów). Przekształcenia elektryczne i dopasowanie protokołów odbywają się wyłącznie na niższym poziomie logicznym. Oznacza to, że każdy system operacyjny będzie “z marszu” obsługiwał nowe dyski. Również oprogramowanie do diagnostyki, partycjonowania i skanowania powierzchni dyskowej będzie zawsze działało poprawnie.

Ponieważ w technologii Serial ATA stosuje się połączenia urządzeń typu punkt-punkt, awaria jednego z dysków nie wpływa na pracę pozostałych napędów.

Co więcej, urządzenia zgodne ze standardem Serial ATA, podobnie jak w przypadku interfejsu USB, da się w każdej chwili “na gorąco” odłączyć lub podłączyć do komputera. Pomimo tego, że magistrala Serial ATA została zaprojektowana do łączenia dysków wewnątrz peceta, można się też spodziewać zewnętrznych “twardzieli” Serial ATA, wkorzystujących podłączanie napędu “z marszu”.

Magistrala Serial ATA ma też wyjątkową odporność na zakłócenia, mimo że taktowana jest zegarem o częstotliwości aż 1,2 GHz. Dzieje się tak nie tylko za sprawą transmisji szeregowej, ale również ze względu na odpowiednie algorytmy przesyłania danych (jeden bajt kodowany jest dziesięcioma bitami) i symetryczny protokół (z potwierdzeniem), podobny do stosowanego w sieciach Ethernet. Co więcej, sterowanie transmisją odbywa się obustronnie. Oznacza to, że jeśli wystąpił błąd, dysk lub kontroler mogą zażądać powtórzenia nadania ramki z danymi.

150 MB/s – jeszcze nie teraz

Wysoka prędkość taktowania magistrali Serial ATA sprawia, że teoretyczna prędkość przesyłania informacji wynosi aż 150 MB/s. Dla porównania: interfejs równoległy UltraATA/133 pozwala na transmisję z szybkością 133 MB/s. W praktyce jednak osiągi dysków twardych Serial ATA są porównywalne z szybkością działania modeli UltraATA/100 (patrz:

CHIP 4/2003, s. 80

). Sytuacja ta spowodowana jest tym, że obecnie sprzedawane układy Serial ATA firm Highpoint i Silicon Image są tak naprawdę przetwornikami sygnału równoległego UltraATA/100 (produkty Promise – UltraATA/133) na szeregowy Serial ATA. Innymi słowy, zintegrowany z płytą główną kontroler dysków twardych komunikuje się z chipsetem tak samo, jak miało to miejsce do tej pory w przypadku układów UltraATA, sam transfer danych do i z napędu odbywa się już w sposób szeregowy. Dodatkowo pierwsze dyski twarde, takie jak Seagate Baracuda Serial ATA V, nie są “w pełni szeregowe” i też mają wbudowany konwerter szeregowo-równoległy, a więc szeregowy przesył danych jest tylko… “w kablu”.

Szybkość transmisji danych będzie większa, jeśli połączymy ze sobą urządzenia od początku zaprojektowane zgodnie ze specyfikacją Serial ATA (bez przetworników szeregowo-równoległych) – np. dysk twardy Maxtor DiamondMax Plus 9 i płytę główną z chipsetem Intel i865 lub i875 (Springdale i Canterwood). Również firma VIA zapowiedziała, że wkrótce wprowadzi do produkcji nowe chipsety ze zintegrowanym kontrolerem zgodnym ze specyfikacją Serial ATA.

Świetlana przyszłość

Przewiduje się, że w tym roku dyski Serial ATA stanowić będą ok. 20% wszystkich sprzedanych “twardzieli”, a w przyszłym – aż 80%! Oznacza to, że kupując płytę główną, już dziś musimy myśleć o wschodzącym standardzie, gdyż w przeciwnym razie nie będziemy mieli gdzie podłączyć nowego dysku. Przewiduje się, że interfejs Serial ATA będzie funkcjonował na rynku przez mniej więcej 10 lat. W tym czasie światło dzienne ujrzą jeszcze co najmniej dwie jego odsłony – Serial ATA II i Serial ATA III – umożliwiające transfery z prędkością 300 i 600 MB/s. Jak widać, przed nowym interfejsem rysuje się świetlana przyszłość, a my do Serial ATA, podobnie jak kiedyś do AGP, musimy się po prostu przyzwyczaić.

Co daje standard Serial ATA
WłasnośćUltraATA/133Serial ATA
Przepustowość133 MB/s150 MB/s
Maks. długość kablaok. 45 cm1 m
Podłączenie “na gorąco”+
Maks. liczba dysków44
Cena kontrolera250 zł600 zł
Średnia cena płyt dla P4500 zł700 zł
Cena dysku 120 GB*730 zł750 zł
* – Seagate Barracuda ATA V, + – tak, – – nie
Więcej:bezcatnews