Antypirackie szaleństwa

Przykładem takiego dziwacznego pomysłu są opracowane przez studio Disneya samoniszczące się płyty DVD. Po 48 godzinach od wyjęcia z hermetycznego pudełka warstwa odblaskowa płyty utlenienia się i uniemożliwia odczyt zawartości. Takie płyty pojawią się od sierpnia w wypożyczalniach w USA. Antypiracka technologia jest całkowicie odporna na zakusy crackerów, którzy chcieliby przedłużyć czas korzystania z krążka. Mechanizm niszczący ma działanie chemiczne niezależne od struktury logicznej dysku – jakakolwiek ingerencja programistyczna nic tu nie pomoże.

Nie jest jednak do końca jasne, w jaki sposób ten wynalazek miałby zwalczać nieuczciwe zakusy kinomanów. Przez dwie doby samoniszczący się nośnik działa tak jak każdy inny DVD, ripowanie zawartości nie będzie więc trudniejsze niż zwykle. Parafrazując stary dowcip o szpiegach, jedynym skutecznym zabezpieczeniem byłoby niszczenie płyty przed obejrzeniem filmu.

Promowana przez Disneya technologia przypadnie zapewne do gustu właścicielom wypożyczalni, którzy nie będą musieli sobie zawracać głowy odbieraniem od klientów obejrzanych filmów. Zachwyceni będą też właściciele tłoczni. A góry śmieci będą rosły, bo wszak zniszczeniu ulega tylko zapis, a nie sam krążek…

Sądowe boje

W walce o zyski giganci medialni sięgnęli także po środki prawne, przede wszystkim po niesławny Digital Millennium Copyright Act z 1998 roku. Przed amerykańskimi sądami toczą się postępowania przeciwko wszystkim liczącym się producentom oprogramowania umożliwiającego kopiowanie zawartości płyt DVD. Tak zwana Wielka Piątka koncernów medialnych chciałaby całkowicie zdelegalizować takie narzędzia. Druga strona sporu nie pozostaje dłużna, składając kontrpozwy przeciw gigantom, którzy usiłują dokonać zamachu na gwarantowany prawnie tzw. dozwolony użytek (pozwalający w majestacie prawa dzielić się kupionymi filmami z rodziną i przyjaciółmi, a także wykonać kopie bezpieczeństwa legalnie nabytych obrazów).

Po trupie klienta

Niezależnie od działań zmierzających do zmiany prawa opracowywane są znane z rynku CD-ROM i CD-Audio technologie antypirackie, jak SecuROM czy LaserLock. Pamiętając zamieszanie, jakie wywołało wprowadzenie zabezpieczeń na płytach audio (nie działają one w części odtwarzaczy samochodowych i stacjonarnych), można się spodziewać, że kinomanów czekają silne emocje, nie zawsze związane z artystyczną stroną produktów made by Hollywood.

Więcej:bezcatnews