Gdzie jest ten COM?

Oczywiście wciąż nie brakuje maszyn ze złączami szeregowymi – i dlatego na początku przypomnimy, w jaki sposób można połączyć aparat GSM z pecetem za pomocą kabla szeregowego. Przede wszystkim jednak zajmiemy się wykonaniem takiej przejściówki, która pozwoli nam skomunikować komórkę z portem USB.

Najstarsze jest najprostsze

Na pierwszy rzut oka właściciele pecetów powinni cieszyć się z tego, że przytłaczająca większość aparatów GSM jest wyposażona w złącza szeregowe. Mogłoby się bowiem wydawać, że zwyczajny, kilkużyłowy kabelek bez problemu pozwoli wymieniać dane między komputerem i komórką. Niestety, wcale tak nie jest. Standardy protokołów komunikacyjnych telefonów i pecetów są ze sobą co prawda zgodne, ale już napięcia sygnałów logicznych – różne. W komputerach znajdziemy porty szeregowe typu RS232. W tym przypadku napięcia odpowiadające poziomom logicznym 0 i 1 wynoszą -10 V oraz +10 V. W telefonach komórkowych stosowany jest natomiast standard TTL – czyli 0 V i 5 V. Czasami bywa też inaczej: najnowsze modele komórek operują napięciami 0 V i +3,3 V. Bezpośrednie połączenie telefonu i komputera nie jest więc możliwe. Urządzenia z pewnością nie będą potrafiły wymieniać ze sobą danych. Co gorsza, próby połączenia niejednokrotnie kończą się uszkodzeniem aparatu GSM.

Ze względu na przedstawione problemy konieczne jest zbudowanie układu pośredniczącego, który pozwoli na odpowiednie dopasowanie poziomów napięć. Tak naprawdę nie musimy konstruować interfejsu od podstaw. Wystarczy zastosować gotowy układ scalony, rozwiązujący wszystkie kłopoty z napięciami. Jednym z najpopularniejszych chipów tego typu jest tani MAX232. Schemat przejściówki GSM-port szeregowy, zbudowanej z wykorzystaniem wspomnianego “scalaka”, przedstawiono w ramce na sąsiedniej stronie.

A gdyby tak USB?

W nowych notebookach coraz rzadziej spotykamy złącza szeregowe, a coraz częściej porty USB. Oczywiście komplikuje to życie wszystkim osobom, które chcą “podpiąć” swój aparat GSM do laptopa – telefony z wbudowanym gniazdem USB to ciągle rzadkość. Może warto pomyśleć o sporządzeniu odpowiedniego kabelka pośredniczącego w wymianie danych? Przecież w sklepach leży sporo przejściówek pozwalających komunikować się urządzeniom USB z portem szeregowym.

W zasadzie wystarczyłoby skorzystać z gotowego interfejsu i uzupełnić go tylko konwerterem napięć – takim samym, jakiego używamy do łączenia komórki z portem COM. O ile nie pojawią się problemy z wydajnością zasilania przejściówki USB i jednocześnie “wystarczy prądu” dla drugiego, szeregowo podłączonego układu, to wszystko powinno działać prawidłowo.

Takie łączenie dwóch przejściówek to jednak rozwiązanie drogie i niefachowe. Dość łatwo i stosunkowo tanio można za to zbudować przejściówkę USB-port szeregowy przystosowaną specjalnie dla telefonów komórkowych – czyli dysponującą niskonapięciowymi sygnałami, zdatnymi do bezpośredniej współpracy z aparatem GSM.

Jedno z możliwych rozwiązań technicznych przedstawia $(LC65616:schemat)$. Podstawę przejściówki stanowi układ scalony FT232BM – konwerter magistrali USB na port szeregowy. Chip potrafi pracować zarówno z sygnałami na poziomie 3,3 V, jak i 5 V (przełączenia dokonujemy za pomocą zworki JP1). Scalak kosztuje ok. 30 zł, ale to niewiele jak na kostkę, która rozwiązuje cały problem komunikacji komórki z portem USB – zwłaszcza że pozostałe podzespoły to już tylko tani drobiazg w postaci oporników i kondensatorów, dwóch diod świecących oraz rezonatora kwarcowego stanowiącego źródło częstotliwości wzorcowej. Te części nie powinny kosztować więcej niż 15-20 złotych.

Na schemacie widać jeszcze jeden element – pamięć EEPROM 93C46. Jej zadaniem jest przechowywanie różnych informacji nawet po zaniku zasilania. Pojawia się więc możliwość trwałego zaszycia w układzie rozmaitych informacji. A w niektórych przypadkach powinny się one przydać.

Zapewne każdy podłączając jakieś nowe urządzenie do peceta, zauważył, że system automatycznie je rozpoznał, pokazał nazwę modelu, producenta itd. Komputer uzyskuje takie informacje właśnie dzięki pamięci umieszczonej gdzieś w urządzeniu. Mając podobną kostkę w naszej przejściówce, będziemy mogli nadać jej własną nazwę, numer seryjny, ustawić pewne parametry pracy itd. A wszystko to przy symbolicznych kosztach dodatkowych (ok. 2 zł). Zaznaczam od razu, że montowanie pamięci EEPROM nie jest bezwzględnie wymagane. W przypadku jej braku układ FT232BM przyjmie parametry domyślne i będzie zgłaszał się w systemie tak, jak przewidział jego producent.

Spis części
Układy scalone:
FT232BM – 1 szt.
93C46 – 1 szt.

Diody:
Diody LED – 2 szt.

Kondensatory:
27 pF – 2 szt.
33 nF – 1 szt.
0,1 mF – 2 szt.
10 mF – 1 szt.

Rezystory:
27 W – 2 szt.
220 W – 2 szt.
470 W – 1 szt.
1,5 kW – 1 szt.
2,2 kW – 1 szt.
10 kW – 1 szt.

Inne:
Rezonator dla częstotliwości 6 MHz

Więcej:bezcatnews