Szybki i drogi

Czy w dziedzinie edytorów tekstu można jeszcze zaproponować coś nowego? “Spróbujmy” – pomyśleli twórcy TextMakera 2002 – niemieccy programiści z firmy SoftMaker. Po pierwsze – program dostępny jest w wersjach dla aż czterech systemów operacyjnych! Teksty napisane w Windows, Linuksie oraz Pocket PC mają naturalnie ten sam format i nie trzeba wykorzystywać żadnych konwerterów. Oczywiście TextMaker odczytuje i zapisuje dokumenty Worda – bez tej możliwości żaden zaawansowany edytor nie ma najmniejszego sensu. Funkcja ta działa stosunkowo dobrze – wprawdzie zdarzają się drobne błędy (np. brak numeracji stron w stopce DOC-a otwartego w TM), ale – jak wiadomo – napisanie idealnego konwertera tego typu nie jest chyba w ogóle możliwe.

TextMaker 2002
Wymagania: Windows 9x/Me/2000/XP, ok. 16 MB na dysku
+ wieloplatformowość
+ duża szybkość działania
– wysoka cena
– brak polskiej wersji i słownika
Cena: 50 euro
www.softmaker.de

Program jest szybki i wygodny w użyciu – jego twórcy nie starali się wynajdywać prochu, zatem osoby znające Worda poczują się jak u siebie w domu. Niespotykaną funkcją (choć bez większego znaczenia praktycznego) jest możliwość zmiany wyglądu przycisków i okien dialogowych, tak by przypominały one te znane z systemów Windows 3.1, 95, 98 czy nawet OS/2. Poza tym TextMakera wyposażono w standardowy w dzisiejszych czasach zestaw opcji – nie jest to edytor aż tak zaawansowany jak Word, ale brakuje mu niewiele i poziomem dorasta do programów znanych z pakietu StarOffice lub OpenOffice (przewyższając je ergonomią i szybkością).

Czy TextMaker ma szanse zdobyć choć kawałek rynku? W świecie Okien – raczej niezbyt duże, pod sztandarem Pingwina – chyba większe, gdyż wydaje się najlepszym z tamtejszych edytorów tekstu. W obu przypadkach przeszkadzać będzie dość wysoka cena. Poczekajmy zatem na pełny pakiet biurowy firmy SoftMaker, który ma się pojawić jeszcze w tym roku.

Więcej:bezcatnews