Maraton z dyskami

W siódmej edycji multiTEST-u do długoterminowych badań trafiło po dziesięć egzemplarzy dysków Maxtor DiamondMax Plus 9 80 GB, Samsung SpinPoint SV1204H 120 GB i Western Digital Caviar WD400JB 40 GB. Będą one przez co najmniej trzy miesiące poddawane intensywnym testom. Poniżej prezentujemy pierwsze uwagi na temat sprawdzanych dysków, zamieszczone przez multitesterów na forum internetowym.

Artur Lasek, Warszawa:

“Instalacja Samsunga SpinPoint SV1204H odbyła się bez żadnych komplikacji. Wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Po bezproblemowym przeniesieniu partycji na nowy dysk mogłem przyjrzeć się bliżej pracy urządzenia. Przez pierwsze kilka godzin użytkowania napędu nie zauważyłem, aby wystąpiły jakiekolwiek kłopoty.

Zaletą SpinPointa SV1204H jest duża pojemność, równa 120 GB. Niestety, urządzenie na pewno nie należy do demonów szybkości. Przyczynami tego są nie największa prędkość obrotowa talerzy (5400 obr./min) oraz dwumegabajtowy bufor. Do zastosowań domowych dysk o takich parametrach jest wystarczający – co najwyżej system uruchamia się kilka sekund dłużej.

Samsung SpinPoint SV1204H jest cichy – nie dobiegają z niego żadne odgłosy. Zaskoczyła mnie tylko zewnętrzna temperatura napędu po kilkugodzinnej pracy. Dorównała ona bowiem temperaturze dysku o prędkości obrotowej 7200 obr./min i przekroczyła 40 stopni Celsjusza”.

Konrad Leśniak, Choryń:

“Western Digital Caviar WD400JB o pojemności 40 GB charakteryzuje się dużo większą prędkością zapisu danych niż moja stara Barracuda IV 40 GB (przekopiowanie 690 MB z Barracudy na WD zajęło 41 sekund, z WD na Barracudę 63 s).

Zaletami WD400JB są duża szybkość transmisji danych, bardzo cicha praca oraz czytelnie opisane zworki (niby drobiazg, a jednak ważny). Do wad zaliczyłbym brak obudowy chroniącej elektronikę (widać płytkę drukowaną, a mam bardzo złe wspomnienia związane z taką budową dysków), duże gabaryty dysku, brak fabrycznego opakowania, zapobiegającego uszkodzeniom w trakcie transportu (poza folią antystatyczną i silikonowymi kulkami nie ma niczego innego)”.

Grzegorz Pawlenko, Hajnówka:

“Dysk Maxtor DiamondMax Plus 9 80 GB 6Y080L0 wyjąłem z torebki antystatycznej (folia kompletnie nie zabezpiecza napędu przed urazami mechanicznymi) i zabrałem się za jego montaż w obudowie. Pracę utrudnił mi brak śrubek montażowych (ale od czego są sąsiedzi). “Twardziela” ustawiłem tak, aby działał w trybie Primary Slave. BIOS wykrył wszystko prawidłowo. Włączyłem program PowerQuest Partition Magic i utworzyłem partycję typu FAT 32 o wielkości 80 GB. Po ponownym uruchomieniu komputera systemy Windows i Linux bezproblemowo “ujrzały” dysk. Rozpocząłem kopiowanie plików (około 20 GB danych), podczas którego w ogóle nie było słychać pracy dysku.

Zaletami Maxtora są funkcje dodatkowe – Shock Protection System, Data Protection System i Quiet Drive Technology. Do wad zaliczyć trzeba dość duże wydzielanie ciepła, brak obudowy od spodu urządzenia (elektronika na wierzchu), dzięki czemu można przypadkowo uszkodzić dysk np. podczas przenoszenia oraz brak śrubek montażowych.

Więcej:bezcatnews