Powrót do przyszłości

Dziś poznajesz, jutro kupujesz, a pojutrze będziesz się zastanawiał, jak w ogóle mogłeś bez tego żyć! Tak, tak… Nie ma co ukrywać. Czy ktoś z nas wyobraża sobie dziś komputer bez nagrywarki, napędu DVD lub chociażby czytnika płyt CD? Ba… niektórzy nie mogą uwierzyć, jak mogli żyć bez nagrywarki DVD, a przecież urządzenia tego typu dopiero co pojawiły się na rynku. Wszystko to jednak kropla w morzu potrzeb. Jeśli bowiem partycja systemowa zajmuje nierzadko ponad 5 GB, to na jej zarchiwizowanie już dziś potrzeba jednego krążka DVD. A co z danymi? Właśnie dlatego trwają już prace nad nośnikami nowego typu – Blu-ray (patrz:

s. 34

) – które oferować będą pojemność 27-50 GB, ich następcy zaś – wielowarstwowe nośniki Blu-ray – umożliwią zapis nawet do 1000 GB (1 TB!).

Nie należę do pesymistów, ale patrząc na rozwój w dziedzinie archiwizacji danych, w dniu, w którym nowe napędy i nośniki o pojemności 1 TB udostępnione zostaną kupującym, z pewnością na nikim już nie będą robiły wrażenia. A przecież to takie proste… Zamiast inwestować w skomplikowane technologie zwiększające pojemność nośników, może lepiej stworzyć bardzo wydajną Sieć dostępną zawsze i wszędzie? Na co komu bowiem nośnik, na którym będzie mógł zgromadzić 1000 GB, skoro będzie miał natychmiastowy dostęp do “dysku o pojemności Internetu”, czyli praktycznie bez żadnych ograniczeń? Na razie nikt chyba jeszcze nie wpadł na ten pomysł, ale nad lepszą dostępnością Sieci naukowcy pracują już od dawna. To właśnie dzięki ich wysiłkom rozwijane są różne odmiany bezprzewodowej technologii Wireless LAN – Wi-Fi (patrz:

s. 28

). W pracy, w domu, w kafejce, na lotnisku… Jeden, dwa, pięć, jedenaście, dwadzieścia dwa i wreszcie pięćdziesiąt cztery megabity na sekundę – na taką wydajność możemy liczyć w najbliższej przyszłości. Na początek najważniejsze jest to, aby Sieć była dostępna niemal wszędzie, a na opracowanie wydajniejszych rozwiązań przyjdzie jeszcze czas.

Mały, lekki i przenośny

Cóż nam jednak z łatwego dostępu, skoro przeciętny mobilny komputer odmawia posłuszeństwa już po dwóch godzinach pracy na bateriach? Okazuje się, że i na to jest sposób. Opracowana przez firmę Intel platforma Centrino (patrz:

s.22

), której główną zaletą jest oszczędność energii przy zachowaniu wysokiej wydajności, pozwala na wydłużenie pracy do prawie ośmiu godzin! Mało tego, nowe ogniwa baterii, które powstają już m.in. w firmie NEC, mają zwiększyć ten czas nawet do 40 godzin! Takiego wyniku z pewnością nie powstydziłyby się dzisiejsze zaawansowane palmtopy!

Niestety, nadal najbardziej prądożernym elementem notebooków pozostaje wyświetlacz. Podświetlająca go lampa ma swoje wymagania i nawet po przyciemnieniu podczas przejścia w cykl pracy z baterii zużywa sporo energii. Tymczasem do działania kilkunastocentymetrowego wyświetlacza nowej generacji – OLED (patrz:

s. 32

) – wystarcza 1,5-woltowa bateria, a jego wykorzystanie w notebookach dodatkowo wydłuży czas pracy. A wówczas nawet przy użyciu tak prądożernych komponentów, jak Wi-Fi czy moduł Bluetooth, tydzień codziennej pracy na bateriach nie powinien stanowić problemu.

Wydajny, a więc lepszy

Pozostaje jeszcze problem szybkości. Nie od dziś wiadomo, że komputery przenośne, nawet przy parametrach typowego peceta, nie dorównują mu wydajnością. W ostatnich latach różnice te wprawdzie znacznie się zmniejszyły, ale nadal są zauważalne. A staną się jeszcze mniejsze, gdyż domowe komputery już niedługo będą mogły korzystać z 64 bitów (patrz:

s. 26

) – i to zarówno sprzętowo, jak i programowo. Podczas gdy Intel zapowiada utrzymanie Pentium 4 aż do granicy 10 GHz, AMD zdecydowało się na rozwój w innym kierunku. Generalnie można powiedzieć tak: aby wykonać pewne zadanie, np. przewieźć towar z punktu A do punktu B, można wykorzystać dużą, pojemną, ale wolną ciężarówkę o wielkiej ładowności lub kilka małych, ale za to bardzo szybkich aut sportowych. AMD wybrało ciężarówkę, Intel – auta sportowe. Obie firmy twierdzą, że mają rację, pozwólmy więc, by czas rozstrzygnął ten pojedynek.

Nadal pozostają jednak wąskie gardła systemu. Wydajna pamięć, szybkie procesory, spora liczba dodatkowych komponentów wymagają dobrze zarządzanej magistrali. Ta również powinna się wkrótce zadomowić. PCI, AGP, CNR, AMR… Liczba rozwiązań zwiększa się, nie wnosząc w zasadzie nic nowego. A przecież można inaczej. PCI Express (patrz:

s. 20

) umożliwi zastąpienie wszystkich dotychczasowych złączy. Złośliwi mogą powiedzieć, że jeśli coś jest do wszystkiego… Niby tak, ale uwzględniając, że nowa magistrala będzie występowała w wersjach o przepustowości od 200 MB do 9,53 GB, trudno jej zarzucić niedostosowanie do nadchodzących potrzeb klientów.

Za dwadzieścia parę lat…

…jak dobrze pójdzie, będziemy świadkami jeszcze bardziej spektakularnych innowacji. Po co komu monitor, skoro obraz może być holograficzny lub ściana zmieni się w olbrzymi wyświetlacz? Na co wydajny procesor, skoro Sieć o dużej przepustowości pozwoli wykorzystać moc setek tysięcy, a nawet milionów komputerów podłączonych do Internetu? Mam nadzieję, że tak właśnie będzie, i już dziś zazdroszczę naszym dzieciom, które z pewnością będą się dziwiły, jak mogliśmy żyć w tak słabo rozwiniętym technicznie świecie. Zresztą przekonajcie się sami – piszemy o tym na s. 36 .

Więcej:bezcatnews