Jak z peceta

Pamiętacie fińską firmę BitBoys? Było o niej głośno na przełomie 1999 i 2000 roku w związku z opracowaniem przez nią układu Glaze3D. Kość ta teoretycznie była znacznie bardziej zaawansowana niż wszystkie ówczesne akceleratory produkowane przez nVidię, 3dfx-a czy ATI. Pojawienie się na rynku układu GeForce 256, sprzętowo wspomagającego transformacje geometryczne i kalkulacje oświetlenia (Transform& Lighting), zniweczyło jednak plany Finów i Glaze3D poza kilkoma prototypami nigdy nie ujrzały światła dziennego.

Na szczęście zespół projektowy BitBoys nie zaprzestał prac rozwojowych. Glaze3D przekształcił się w projekt pod nazwą Axe, który obecnie zgodny jest już z wymaganiami bibliotek graficznych Microsoft DirectX 8.1, a wkrótce DX 9.0. Układ ten ma zintegrowaną 128-megabajtową pamięć na potrzeby grafiki.

Droga do mobilności

Dotychczasowe doświadczenia firmy BitBoys zaowocowały niedawno powstaniem akceleratora 3D dla urządzeń przenośnych. 28 lipca 2003 roku Finowie zaprezentowali bowiem trzy układy Accelon – G10, G20 i G30 – przeznaczone dla telefonów komórkowych, urządzeń typu PDA (Personal Digital Assistant) oraz przenośnych konsoli do gier. Akceleratory z serii Acceleon są kompatybilne z różnymi typami bibliotek graficznych dla urządzeń przenośnych, takimi jak OpenGL ES 1.0, JSR-184, Java 2D, SVG 1.1 i Gaming middleware. Finowie udostępnili także swój własny interfejs API (Application Program Interface) – Acceleon Vector Graphics Library oraz Acceleon 3D Graphics Library.

Jak można się domyślić, G10 to podstawowa wersja Accelona. Obsługuje on wektorową grafikę 2D, w tym używa jej do wyświetlania i skalowania fontów, oraz wektorową grafikę trójwymiarową. Co ciekawe, do tworzenia scen 3D mogą zostać wykorzystywane krzywe Beziera. Generowany obraz jest wygładzany dzięki znanemu dobrze z pecetowych kart graficznych antyaliasingowi. Accelon G10 ma zaimplementowane mechanizmy oszczędzania energii i jego szybkość pracy (częstotliwość zegara) dostosowuje się do aktualnie wykonywanych zadań. Wydajność kości G10 umożliwia generowanie 25-50 ramek na sekundę.

Accelon G20 jest rozszerzoną wersją G10. Zapewnia on pełne sprzętowe wsparcie, niezbędne dla typowego renderingu 3D. Kość ma wbudowany moduł rasteryzujący obraz oraz jednostki (niestety, nie ujawniono ich liczby) odpowiedzialne za mapowanie tekstur, ich filtrowanie oraz cieniowanie powierzchni. Co istotne, przy teksturowaniu, podobnie jak w typowych kartach graficznych 3D, stosowane są mechanizmy korekcji perspektywy, zapobiegające “rozjeżdżaniu” się generowanego obrazu, spowodowanego załamywaniem się nakładanych tekstur. W G20 ulepszono też mechanizmy dwuwymiarowe – dodano m.in. moduł kopiujący bitmapy i przyśpieszający operacje wypełniania wielokątów.

Najwydajniejszym procesorem jest Accelon G30. Dodano tutaj obsługę MIP-Mappingu, dwuliniowe filtrowanie tekstur, efekty mgły, zaawansowane cieniowanie – cienie pochodzące od światła rozproszonego (ambient shading), odblaski (specular) i możliwość określenia stopnia rozproszenia światła (diffuse) – Z-bufor oraz bufor szablonów (stencil-buffer).

Jak widać, akceleratory Accelon mają szansę być dla palmtopów i telefonów komórkowych tym, czym w świecie pecetów stał się kiedyś legendarny Voodoo. Ciekawe, czy przyszłe gry, jak np. Unreal Tournament 2005, będą miały jednoczesne premiery na pecety i komórki czy palmtopy.

Więcej:bezcatnews