Kombi powraca!

Koszalińska firma 3N nie daje się Quarkom i InDesignom, dzięki czemu mamy polski program do składu komputerowego. Trzeba przyznać, niczego sobie. Instalator pozwala na pobieżne zapoznanie się z programem z filmów instruktażowych oraz uruchomienie go z płyty CD-ROM w wersji demonstracyjnej. Pełne możliwości Kombi uzyskuje oczywiście po zainstalowaniu. Wykrywa istniejące w systemie kroje pisma TrueType i Type 1 (obsługuje również stare kroje Calamusa) i po chwili przygotowań jest gotów do pracy.

Interfejs programu jest na pierwszy rzut oka dość złożony, zawiera bowiem 5 palet narzędziowych, zajmujących sporą część ekranu. Niektóre ikony są dodatkowo opisane słownie, co chyba niepotrzebnie zabiera miejsce. Palety można jednak ukrywać lub przesuwać jako osobne okna. Ich zawartość zmienia się w zależności od etapu obróbki np. ramki tekstowej, podsuwając najczęściej używane narzędzia, ale można te zmiany cofnąć w dowolnym momencie. Pośrodku widnieje obrabiana strona, której elementami są ramki różnych rodzajów oraz obiekty graficzne. Kliknięcie obiektu prawym przyciskiem myszy wywołuje bardzo rozbudowane menu kontekstowe, w którym znajdziemy praktycznie wszystkie możliwe do wykonania operacje. Na przykład do ramki tekstowej można zaimportować tekst w jednym z wielu formatów, połączyć ją z następnymi w strumień, czyli przelewać tekst z ramki do ramki, dopasować ją do szpalt makiety, nadać wektorowy kształt itp. Tekst może trzymać się siatki linii bazowych niezależnych od układu ramek na stronie.

Kombi 6.3
Wymagania: Windows 9x/Me/NT/2000/XP,
ok. 110 MB na dysku przy pełnej instalacji.
+ mnogość narzędzi do składu tekstu oraz edycji grafik
+ duża liczba modułów dodatkowych
+ korzystna cena
– nie zawsze intuicyjna obsługa
Cena: 550-850 zł
zależnie od wersji
www.3n.com.pl

Ciekawostką jest możliwość edycji obrazków umieszczonych w ramkach graficznych wprost z poziomu programu, bez otwierania osobnego edytora. Dotyczy to zarówno obiektów bitmapowych, jak i wektorowych. Można też skorzystać z interfejsu Twain i zaimportować obrazek wprost ze skanera lub aparatu cyfrowego do ramki graficznej.

Edycja tekstu wykonywana jest w osobnym oknie programu KOMBIkor – można sprawdzić tam pisownię i wykonać polskie dzielenie wyrazów. Słowniki są aktualizowane na stronie producenta.

Aplikacja umożliwia generowanie edytowalnych plików PDF za pomocą własnego modułu i obsługuje systemowe profile ICM. Można dokonać impozycji pojedynczych stron dokumentu i poskładać je w arkusz gotowy do wydruku na maszynie offsetowej. Moduł definiowania rastra pozwala wybrać sposób, w jaki obiekty bitmapowe są przekształcane na postać odpowiednią do druku. Dodatkowa funkcja umożliwia definiowanie trójwymiarowych powierzchni, na których rozłożymy obrazy bitmapowe – odpowiedni symbol obrazkowy znajdziemy w bogatej bazie danych.

Program oferuje rozbudowany system pomocy, “wykazujący” spore zapędy dydaktyczne. Jedynym mankamentem jest fatalny moduł generatora mowy, pełniący funkcję lektora dla filmów instruktażowych.

Więcej:bezcatnews