Komórka do wszystkiego

Nowe technologie sprawiają, że aparaty komórkowe nie służą już tylko do prowadzenia rozmów. Funkcjonalność współczesnych telefonów nijak ma się do tego, co oferowali ich protoplaści – możemy wysyłać SMS-y, użyć komórki jako budzika, zagrać itp. Aparaty przenośne zyskały nową funkcję – obsługę programów napisanych w Javie. Obecność w telefonie wirtualnej maszyny Javy pozwala użytkownikowi korzystać z aplikacji biznesowych, organizerów czy gier. Dzięki midletom (tak nazywają się programy dla urządzeń przenośnych) właściciel komórki może odebrać pocztę, wysłać e-maila, napisać notatkę, dokonać analiz giełdowych, a po dniu ciężkiej pracy – zagrać.

Salon gier

Kilka lat temu, gdy telefonia komórkowa dopiero zdobywała popularność, tylko Nokia wyposażała swoje aparaty w gry. Teraz jest to norma. Producenci komórek odkryli, że użytkownicy ich produktów lubią zabijać czas, przechodząc kolejne “levele”. Niestety, nie wszystkie gry, które znajdziemy w aparatach, godne są uwagi, a nawet te najciekawsze mogą się szybko znudzić. Co później? Można pobrać program napisany w Javie! Najłatwiej zrobić to, odwiedzając jeden z serwisów, których adresy podane są na końcu artykułu. Załadowanie midletu odbywa się zwykle dzięki połączeniu się przez WAP z odpowiednim URL-em.

“Mobilne” gry często są przeróbkami aplikacji pecetowych. Jeden z takich tytułów to Prince of Persia. Jeśli ktoś nie wie, o co chodzi, wyjaśniam, że jest to klasyczna gra platformowa. Jej pierwsze wersje pojawiły się w latach 80., a ze względu na duże zainteresowanie ze strony odbiorców jest ona stale rozwijana. Mimo iż fabuła gry jest bardzo prosta (należy uwolnić porwaną córkę sułtana), ze względu na dużą atrakcyjność tytuł ten wart jest swojej ceny (koszt pobrania przekracza 20 zł).

Kolejnym hitem zaczerpniętym wprost ze środowiska komputerów stacjonarnych jest Tom Clance’s Splinter Cell. Gra ta należy do tego samego gatunku co Prince of Persia, jednak oprócz szaty graficznej od “Księcia” różni ją złożoność akcji. Gracz w roli agenta NSA Sama Fishera podczas wykonywania misji będzie miał okazję także wspinać się, skradać oraz skakać.

Użytkownikami telefonów komórkowych czasami są dzieci, warto więc pobrać coś dla nich. Gry takie jak Raymen 3 oraz Alpha Wing z pewnością przypadną im do gustu. W pierwszym przypadku bajkowy ludzik, przemierzając kolorowe krainy, zwalcza na swej drodze złe i groźnie wyglądające stwory. W Alpha Wing natomiast gracz może zasiąść za sterami pojazdu gwiezdnego, aby w obronie galaktyki dzielnie walczyć z inwazją obcych ras. Dla lubiących sieciowe rozgrywki godne polecenia jest Cannon ME (strzelanie do przeciwnika z czołgu). Propozycją dla miłośników gier RPG jest Mistic Islands.

Choć rozrywkowe aplikacje znajdziemy chyba dla wszystkich modeli telefonów, w najlepszej sytuacji są użytkownicy aparatów Nokii. Nie trzeba dodawać, że telefon z dużym kolorowym wyświetlaczem sprawi, że granie będzie przyjemniejsze.

Biznes to biznes

Od początku istnienia technologii GSM największe “wzięcie” miała ona u biznesmenów. Nie ma się więc co dziwić, iż spora część midletów to aplikacje biurowe. Takie jest przeznaczenie programu, który jako jedna z trzech aplikacji został wyróżniony w studenckiej kategorii konkursu Nokia Mobile Challenge. Midlet do obsługi transakcji na rynku walutowym, stworzony przez polskiego programistę Łukasza Luzara, daje dostęp do informacji o rachunku prowadzonym w biurze maklerskim, notowań giełdowych, graficznej prezentacji wyników oraz pozwala składać zlecenia. FortexTrader przeznaczony jest dla telefonów GSM korzystających z pakietowej transmisji danych GPRS.

Z tej samej techniki komunikacji z serwerem giełdowym korzysta aplikacja MiniSIG. Midlet ten umożliwia komunikację z SIG (Serwer Informacji Giełdowych), dzięki czemu jego użytkownik ma dostęp do najnowszych notowań i możliwość zawierania transakcji.

Dziś większość telefonów fabrycznie wyposażona jest w przypominacze, budziki czy organizery. Jeśli jednak funkcje dostępne w komórce nas nie zadowalają, możemy załadować doń odpowiedni midlet. Jedną z wielu dostępnych aplikacji tego typu jest Scheduler 1.0. Zalety programu GlobalTime 1.2.1 doceni każdy, kto o 18.00 pragnął zadzwonić do kolegi w Nowym Jorku. Midlet ten umożliwia szybkie sprawdzenie aktualnego czasu w danym mieście czy regionie świata. Wszystkim przyda się chyba Mobile Office 1.0 – aplikacja, w której skład wchodzą trzy podprogramy: Kontakty, Kalendarz oraz E-mail.

You talking to me?

Gdy jeździmy za granicę, niezbędna jest znajomość języków obcych. Co zrobić, gdy podczas konwersacji zabraknie nam słów bądź nie do końca będziemy pewni ich znaczenia? W tym przypadku pomocni okażą się komórkowi tłumacze, tacy jak Leksyka 1.0 (angielsko-polski) czy też Inek 1.0. Pierwszy z nich dzięki komunikacji z Internetem korzysta z zasobów serwisu www.leksyka.pl. Drugi natomiast to multisłownik “znający” cztery języki, który dane czerpie z bazy przechowywanej w komórce. Z jego pomocą wyrazy z tureckiego, angielskiego, niemieckiego i japońskiego będą mogli tłumaczyć jedynie użytkownicy Siemensów.

Wszystkim tym, którzy posługują się mową Szekspira, polecam również aplikację Thesaurus, będącą skarbnicą synonimów słów. Niezwykle pomocna może się okazać inna propozycja tej samej firmy. Abbreviations Database 1.0 to program wyjaśniający znaczenie anglojęzycznych skrótów. Oba językowe midlety mają szansę wykazać się zarówno na wycieczce, jak i podczas lekcji angielskiego, czytania obcojęzycznej prasy czy książek oraz… klasówek.

Więcej:bezcatnews