Dawkowanie emocji

Od czasu, gdy kilka lat temu Gadu-Gadu pojawiło się w Sieci, niezmiennie jest na szczytach popularności, a jednocześnie jego funkcjonalność pozostawia wiele do życzenia. Autor programu ostrożnie dawkuje nam nowości niczym Siergiej Bubka, poprawiający rekord świata za każdym razem o centymetr. Także wersja 6.0 Gadu-Gadu przynosi tylko kilka nowinek. Jest ich dokładnie sześć i tak naprawdę większości z nich nie można nazwać epokowymi. Dziwi więc trochę przeskok z wersji 5.05 do 6.0.

Ze wszystkich usprawnień jedno jest naprawdę istotne. Gadu-Gadu od dawna było krytykowane za brak zabezpieczeń. Wreszcie się one pojawiły: komunikacja z serwerem jest chroniona techniką SSL. Gdy pisałem tę recenzję, szyfrowane były tylko niektóre sesje, ale z czasam ochroną ma być objęta całość transmisji.

Gadu-Gadu 6.0
Wymagania: Windows 9x/Me/2000/XP, ok. 4 MB na dysku
+ szyfrowanie transmisji
+ możliwość przeszukiwania archiwum
+ przesyłanie wiadomości z obrazkami
Rejestracja:adware
www.gadu-gadu.pl

Cieszy też możliwość eksportowania, importowania i wreszcie przeszukiwania archiwum wiadomości. Wybrane dialogi możemy zapisywać w formacie TXT albo HTML. Przydatna jest opcja automatycznych aktualizacji (program informuje o poprawkach i pyta, czy je zainstalować).

Usprawnienia numer 4 i 5 to kolejno: wyświetlanie opisów statusów w głównym oknie aplikacji i możliwość dołączania do wiadomości dowolnych (do 20 KB) obrazków. Obydwie funkcje należą do kategorii drobiazgów, ale szybki dostęp do opisów ułatwia korzystanie z programu, a możliwość łatwego przesyłania obrazków czasem może być nieoceniona. Ostatnia nowość w zasadzie nie dotyczy programu. Do naszej dyspozycji został oddany kolejny numer dostępu do Internetu (Gadu-Gadu NET). Nową wersję GG zainstalować nie tylko warto, ale i trzeba. Inaczej zostaniemy zamęczeni informacjami o jej pojawieniu się.

Więcej:bezcatnews