Kroplą malowane

W wyborze drukarki atramentowej zazwyczaj oprócz ceny kierujemy się jakością oferowanych wydruków. Sprawdzamy maksymalną rozdzielczość, sposób odwzorowywania barw przy kolorowych wydrukach, opcje sterownika czy wreszcie typ głowicy i wielkość pojedynczej kropli nanoszonego na papier atramentu. Okazuje się jednak, że dwa najważniejsze czynniki, które w znacznym stopniu wpływają na jakość uzyskiwanego obrazu, nie mają zbyt wiele wspólnego z samą drukarką.

Tymi czynnikami są… atrament i odpowiednio do niego dobrany papier! Cóż nam bowiem po najlepszej drukarce, jeśli wydruk się rozmaże lub tusz wsiąknie w kartkę w taki sposób, że litery będą nieczytelne? Warto więc wiedzieć, z jakimi typami atramentu można się spotkać i jaki zastosować do nich papier. Nie chodzi tutaj wcale o nazwy konkretnych produktów, lecz o budowę kartki.

Zacznijmy od tuszu

Każdy atrament złożony jest z dwóch podstawowych składników. Pierwszy z nich to rozpuszczalnik (najczęściej na bazie wody), a drugi to barwnik nadający tuszowi kolor. Skład obu komponentów jest odpowiednio dobierany do typu głowicy drukującej – piezoelektrycznej (drukarki Epsona) lub termicznej (np. HP, Lexmark, Canon). Ważne są też wielkości, kształt i materiał, z których wykonano dysze, a także technologia druku – strumień ciągły czy przerywany – oraz typy nośników, na których będziemy drukowali. Nie należy też zapomnieć o przewidywanej żywotności (tzw. czasie blaknięcia) wydruku. Jak można się domyślić, użyte w atramencie substancje i ich proporcje są pilnie strzeżoną tajemnicą każdej firmy, niemniej większość obecnych na rynku tuszów można podzielić na dwa rodzaje – pigmentowe i barwnikowe.

Własności obu rodzajów atramentu są zupełnie różne. W atramentach barwnikowych stosuje się cząsteczki barwnika, których wielkość nie przekracza 10 nanometrów (10-9 m). Innymi słowy są to po prostu rozpuszczone w rozpuszczalniku molekuły substancji barwnej. Tusze pigmentowe zawierają zaś agregaty złożone z wielu cząsteczek barwnika (tzw. pigmenty) o wielkości od 20 do 200 nm. Istotne jest to, że pigmenty nie są rozpuszczone, lecz tworzą zawiesinę w rozpuszczalniku.

Atramenty pigmentowe nakładane na nośnik (papier) pozostają na jego powierzchni, przez co uzyskany wydruk ma bardzo ostre kontury, a papier użyty do druku może być gorszej jakości lub mieć nietypową fakturę (np. chropowaty papier do wizytówek). Co ważne, tusze pigmentowe dają głęboką, ciemną barwę. W przypadku atramentów barwnikowych cząsteczki wnikają zaś w głąb struktury papieru, nasączając jego włókna. Do uzyskania odpowiedniego efektu wymagają więc znacznie lepszego papieru, chłonącego rozpuszczalnik tylko w określonych granicach, gdyż inaczej wydruk się rozleje.

Podstawową zaletą atramentów barwnikowych jest to, że dość łatwo jest mieszać ze sobą poszczególne kolory, tak aby otrzymać żądaną przestrzeń barw. Tusze pigmentowe mieszają się gorzej – agregaty barwników o różnym kolorze muszą być mniej więcej tej samej wielkości, gdyż w przeciwnym wypadku mniejsze pigmenty będą “tonęły” w większych, co spowoduje niekontrolowane rozlewanie się barw i w efekcie przekłamanie koloru oraz ograniczenie skali barwnej.

Więcej:bezcatnews